Zima w Olsztynie będzie trudna nie tylko dla portfeli, ale także dla płuc
2022-10-13 19:01:00(ost. akt: 2022-10-13 15:38:39)
Sezon grzewczy właśnie startuje. Oprócz ciepłych mieszkań i domów przyniósł nam również wysokie stężenie PM2,5 w powietrzu. Oznacza to ni mniej, ni więcej, że jakość powietrza pozostawia wiele do życzenia.
Jakość powietrza w Olsztynie i innych miastach regionu niemal od początku września pozostawia wiele do życzenia. Tradycyjnie najgorzej jest na osiedlach domów jednorodzinnych, które są ogrzewane przez tzw. „kopciuchy”, czyli piece na paliwo stałe (węgiel, drewno), które emitują do atmosfery szkodliwe substancje. Najwięcej niebezpiecznych związków chemicznych trafia do powietrza późnym wieczorem, czyli od godz. 23 do około 2 w nocy. Wtedy wskaźniki jakości powietrza pokazują największe odczyty. Na najlepsze powietrze na Warmii i Mazurach możemy liczyć od godz. 9 rano do około 16, czyli w czasie, gdy domowe piece są wygaszone.
Są jednak w regionie miejsca, poza Olsztynem, gdzie jakość powietrza jest jeszcze gorsza. Wskaźniki mapy airly.com odnotowały najgorszą jakość powietrza w Działdowie, Nowym Mieście Lubawskim i w Mrągowie. Tam wskaźniki z pomarańczowych, które alarmują o średniej jakości powietrza, przechodzą w czerwone i fioletowe, czyli powietrze o bardzo złej jakości. Daleko od doskonałości jest również Lidzbark Warmiński i Szczytno, gdzie wskaźniki również alarmują o wysokim stopniu zanieczyszczenia powietrza pyłami PM2,5 i PM10.
Na Warmii i Mazurach nie jest tak źle
Na stronie Inspekcji Ochrony Środowiska możemy znaleźć dokładne analizy jakości powietrza w poszczególnych rejonach Polski. Nikt nie będzie zdziwiony, jeśli napiszemy, że najgorsze powietrze mamy na południu Polski. Na samym szczycie niechlubnej listy znajdziemy takie miasta jak Kraków, Katowice czy Kielce. Olsztyn znajduje się pośrodku listy, obok takich miast jak Poznań, Bydgoszcz czy Lublin. Najlepszym powietrzem w Polsce mogą pochwalić się takie miasta, jak Gdańsk, Gdynia, Sopot czy Szczecin.
Inspekcja Ochrony Środowiska ostrzega przed skutkami przebywania w skażonym pyłami powietrzu. W oficjalnym komunikacie na IOŚ możemy przeczytać, że „Osoby chore, starsze, kobiety w ciąży oraz małe dzieci powinny bezwzględnie unikać przebywania na wolnym powietrzu. Pozostała populacja powinna ograniczyć przebywanie na wolnym powietrzu do niezbędnego minimum. Wszelkie aktywności fizyczne na zewnątrz są odradzane. Długotrwała ekspozycja na działanie substancji znajdujących się w powietrzu zwiększa ryzyko wystąpienia zmian m.in. w układzie oddechowym, naczyniowo-sercowym oraz odpornościowym”.
Olsztyn stawia na zieloną energię
Wielką szansą na poprawę jakości powietrza w Olsztynie jest ekociepłownia, która powstaje przy ul. Bublewicza. W momencie kiedy inwestycja zostanie ukończona, a ciepłownia uruchomiona, Olsztyn w znacznym stopniu odejdzie od węgla. Obecnie aż 98 proc. energii miasta pochodzi ze spalania węgla. W momencie uruchomienia ciepłowni będzie to jedynie 36 proc. Mimo zaawansowanych systemów filtrowania w MPEC-u spalanie węgla i tak jest bardziej emisyjne niż nowoczesna ciepłownia.
— Realizacja tej inwestycji to ważny element odejścia od węgla i przejścia na mix paliwowy, w którym Instalacja Termicznego Przekształcania Odpadów będzie odgrywała bardzo dużą rolę — mówi Lidia Warnel, Wiceprezes Zarządu MPEC w Olsztynie, która nadzoruje całą inwestycję.
Co z uchwałą antysmogową?
Mimo długiego procedowania województwo warmińsko-mazurskie wciąż nie ma żadnej uchwały antysmogowej. Nasz region jest jednym z dwóch (wraz z woj. podlaskim) w skali całej Polski, gdzie brakuje jakichkolwiek obostrzeń co do jakości spalanego paliwa stałego w gospodarstwach domowych.
W Polsce sukcesywnie są zaostrzane przepisy dotyczące sposobów ogrzewania domów i mieszkań. Jako pierwszy uchwałę antysmogową przyjął już na początku 2016 roku Sejmik Województwa Małopolskiego, a definitywny zakaz palenia węglem i drewnem w Krakowie obowiązuje od września 2019 roku. Na Warmii i Mazurach prace nad uchwałą trwają. Zarząd województwa przeprowadził już szeroko zakrojone konsultacje społeczne, a wszystkie dokumenty są w zaawansowanym stadium procedowania. Jeśli uchwała wejdzie w życie, przepisy odnośnie tego, co będziemy mogli palić i w jakim piecu będą bardzo zaostrzone.
Ta zima będzie gorsza dla naszych płuc
Profesor Stanisław Czachorowski z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie zauważa, że obecna zima będzie trudna nie tylko dla naszych portfeli, ale także płuc. Przyczyn takiego stanu rzeczy upatruje w braku inwestycji w odnawialne źródła energii.
— Niestety, prognozy nie są optymistyczne. Mamy ogromne zaległości w rozwoju źródeł energii odnawialnej. Mieliśmy czas na rozwój naszej energetyki i stopniowe odejście od węgla, niestety z niego nie skorzystaliśmy. Teraz lepiej sobie radzą ci, którzy indywidualnie zainwestowali w pompy ciepła lub inne tego rodzaju źródła. Przez to, że brakuje węgla, ludzie będą palić byle czym. Niestety, wszyscy zapłacimy za to zdrowiem — komentuje prof. Stanisław Czachorowski, ekolog z UWM.
Karol Grosz
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez