Abp. Stanisław Gądecki: nie możemy zobojętniać się na potrzeby uchodźców

2022-10-12 17:53:11(ost. akt: 2022-10-12 17:55:09)

Autor zdjęcia: Bialo-zielony/Wikipedia

Uczestniczący w 393. Zebraniu Plenarnym KEP biskupi omawiali m.in. problem uchodźców przyjeżdżających do Polski. - Jest niebezpieczeństwo oswojenia się z sytuacją, zobojętnienia na wszystko, co nie powinno do zobojętnienia prowadzić - powiedział abp Stanisław Gądecki.
W Kamieniu Śląskim w środę zakończyły się dwudniowe obrady 393. Zebrania Plenarnego Konferencji Episkopatu Polski. Jak powiedział na konferencji prasowej po ukończeniu obrad arcybiskup Stanisław Gądecki, przewodniczący KEP, wśród głównych tematów spotkania, oprócz synodu, była także wojna na Ukrainie i związany z nią problem uchodźców.

Omawiając kwestie związane z synodem, arcybiskup Gądecki zauważył, że chociaż w bezpośrednich pracach w Polsce uczestniczyło około 50 tysięcy osób, co wydaje się liczbą stosunkowo niewielką - biorąc pod uwagę liczbę wiernych, to zgłoszone opinie są bardzo interesujące.

"Pokazuje to, że są ludzie zainteresowani myśleniem o Kościele z miłością. Myśleniem takim, które nie zmierza do destrukcji struktur kościelnych, tylko ku lepszemu funkcjonowaniu Kościoła dzięki intensywniejszemu wsłuchiwaniu się w te głosy pochodzące z różnych baz kościelnych, które muszą być wysłuchane" - powiedział abp. Gądecki.

Odnosząc się do problemów związanych z wojną na Ukrainie przewodniczący KEP podkreślił, że stanowi ona wyzwanie dla wszystkich Polaków, u których pojawia się zmęczenie przedłużającym się konfliktem.

"Jest niebezpieczeństwo oswojenia się z całą tą sytuacją i zobojętnienia na wszystko, co nie powinno do zobojętnienia prowadzić. (…) Apel, jaki zostaje, to nie poddawać się, nie wycofywać. Sytuacja staje się trudniejsza. Mamy teraz do czynienia też z emigrantami starającymi się przechodzić przez granicę z Białorusią, ale także z Rosjanami, którzy uciekają przed mobilizacją, co prowadzi do spięć między Ukraińcami i Rosjanami. (...) Przypominamy, jako pasterze Kościoła, że nie ma różnych kategorii uchodźców i imigrantów, ponieważ wszyscy mają tę samą wartość osobową i w oczach bożych" - powiedział abp Gądecki.

W imieniu biskupów przewodniczący KEP zaapelował do wszystkich parafii, samorządów, stowarzyszeń i ludzi dobrej woli, by starali się zrobić wszystko, by pomóc uchodźcom nie tylko w doraźny sposób, ale wesprzeć ich w integracji ze społeczeństwem polskim, m.in. poprzez dostęp do nauki języka polskiego, czy pomoc w znalezieniu pracy.

Arcybiskup Gądecki wskazał także na nową formę ubóstwa, związaną z ograniczeniem dostępności do energii i apelował o wychodzenie do ludzi nim dotkniętych z realnymi formami pomocy. "Samo opowiadanie, że obniżymy temperaturę, lub cieplej się ubierzemy, nie załatwia sprawy" - powiedział duchowny.

Biskup Krzysztof Zadarko, przewodniczący Rady ds. Migracji, Turystyki i Pielgrzymek, odnosząc się do sytuacji na Ukrainie, zapowiedział nową falę uchodźców.

"Przed nami zima. (…) Możemy się liczyć z nową falą uciekających z Ukrainy. W agendach rządowych słyszałem, że może to być liczba 600-700 tysięcy uciekających przed głodem i zimnem. Oznacza to, że jeżeli ulegniemy pokusie oswojenia się, że wszystko jest zrobione, może się okazać, że ci, którzy do nas przybędą, nie otrzymają pomocy. Kierujemy apel do parafii, by wspólnie z samorządami tworzyli wspólnotę ludzi pomagających" - powiedział bp Zadarko.

W ocenie bp Zadarko, w wyniku napływu uchodźców do Polski, pojawiają się także sygnały o postawach niechęci wobec cudzoziemców, które mogą stać się niebezpiecznym zjawiskiem.

"Siedem lat temu mówiło się dużo o islamizacji. Dzisiaj niepokoją wszystkie hasła w rodzaju +stop ukrainizacji Polski+. Nie ma żadnej ukrainizacji, nie widać nawet najmniejszego śladu. Ale szerzenie takich haseł może bardzo zniechęcać potencjalnych dobroczyńców, którzy chcą się zaangażować" - wyjaśniał bp Zadarko.

Duchowny zapewnił, że Caritas Polska, na wszystkich poziomach swojego działania, spełnił swoją fundamentalną funkcję organizacji niosącej pomoc wszystkim potrzebującym. Jak podkreślił, polski Kościół będzie tak długo niósł pomoc, jak będzie to konieczne.

Odnosząc się do sytuacji pielgrzymek, bp Zadarko poinformował, że po zakończeniu pandemii widoczny jest wzrost uczestników pielgrzymek zarówno w kraju, jak i za granicami Polski. Zdaniem duchownego, wypadek autokaru z polskimi pielgrzymami w Chorwacji nie powinien stać się pretekstem, by zaniechać pielgrzymek, jednak - jak podkreślił - pielgrzymki nie powinny być wycieczkami i muszą być organizowane z zachowaniem wszystkich wymaganych prawem przepisów oraz zaleceń.(PAP)

Autor: Marek Szczepanik