Mobbing w Olsztynie. Podobno skarg jest tu najmniej. Ale czy na pewno?

2022-10-11 19:58:04(ost. akt: 2022-10-11 15:35:23)
Mobbing to między innymi zastraszanie i eliminowanie pracowników z zespołu

Mobbing to między innymi zastraszanie i eliminowanie pracowników z zespołu

Autor zdjęcia: pixabay.com

Polacy masowo padają ofiarami mobbingu. I skarżą się na pracodawców. Na szczęście Olsztyn jest na końcu tej czarnej listy. Dlatego, że pracuje się tu najlepiej, czy może wolimy nie donosić na tych, z którymi pracujemy?
— Pamiętasz, jak w podstawówce każdy śmiał się z grubego? Wymyślał mu nowe ksywki albo robił dowcipy, że wygląda jak ludzik Michelin. Do tego głośno komentował, że znowu zamiast kanapki przyniósł pół kilo słoniny i to wcale nie dla sikorek. Generalnie zawsze znalazł się ktoś, kto gnębił grubego — zauważa Rafał Walaszek, autor bloga „Bogaty z wyboru”. — W pracy z dorosłymi ludźmi też bardzo łatwo jest znaleźć dzieciaki, które dręczą. Zmieniają się tylko sposoby.

Do Państwowej Inspekcji Pracy w pierwszej połowie 2022 roku wpłynęły aż 1003 skargi dotyczące mobbingu — takie dane podaje Główny Inspektorat Pracy. Najwięcej było ich w Warszawie, bo aż 171 skarg, a najmniej w Olsztynie — 26. Czy to znaczy, że w Olsztynie pracuje się najlepiej?

Łukasz Sztych
Fot. OIP Olsztyn
Łukasz Sztych
— Według naszych rejestrów na dzień 26 września 2022 roku skarg było 41. Z tego przeprowadziliśmy 28 kontroli. Dlaczego tyle? My, jako inspektorzy pracy, niestety nie mamy uprawnień władczych, żeby jednoznacznie rozstrzygać, czy doszło do mobbingu. Od tego jest sąd pracy. Ale nie znaczy to, że z tego powodu nie przeprowadzamy kontroli — wyjaśnia dr Łukasz Sztych, zastępca Okręgowego Inspektora Pracy ds. Prawno-Organizacyjnych w Olsztynie. — Nie rozpatrujemy skarg anonimowych. One co do zasady od razu trafiają ad acta. Rocznie wpływa do nas łącznie kilkadziesiąt informacji na temat mobbingu.

I dodaje: — Być może ludzie boją się zgłaszać mobbing z prośbą o pomoc. Być może jeszcze nie dojrzeli do tej decyzji, a być może nie są świadomi, że są źle traktowani. Tu podkreślmy, że na gruncie obowiązujących przepisów ofiarą mobbingu musi być zawsze pracownik, a sprawcą nie zawsze jest pracodawca. Mobbingować może na przykład kolega z pracy. Zdarzają się nawet przypadki, że mobbingowani są szefowie przez swoich podwładnych. Mobbing to nie zależności związane ze stanowiskiem — wynika on bardziej z zachowania sprawcy i cech jego charakteru. Ale znaczenie ma też wrażliwość drugiej strony, czyli ofiary mobbingu. To bardzo delikatna kwestia. Każdy człowiek jest inny, a mobbing to zjawisko bardzo subiektywne.

Długo i uporczywie


A czym jest mobbing? Od czego się zaczyna? Pierwsze objawy mobbingu to na przykład drobne uszczypliwości, które łatwo przeoczyć. Łatwo się je bagatelizuje, a one przybierają na sile. Nierzadko pomiędzy osobą mobbingującą a pracownikiem dochodzi do konfliktu, który powoduje prawdziwą lawinę. Początkowo niepokojące zachowania mogą mieć miejsce raz na jakiś czas, jednak z czasem mogą się nasilić.

— Przyczyną mobbingu jest strach przed tobą. Strach, że jesteś w stanie pokonać, zastąpić lub wręcz zlikwidować mobbera. To ty jesteś dla nich realnym zagrożeniem. Mobber nie jest w stanie pokonać cię na płaszczyźnie umiejętności, więc walczy na innym polu. Skupia twoją uwagę na walce z nim, co odciąga cię od obowiązków. Mobber szuka twojej słabości — zwraca uwagę Rafał Walaszek. — Jego ataki są następstwem frustracji, wynikającej ze strachu, niskiej samooceny czy kompleksów. Mobber jest słabeuszem, nawet jeśli góruje nad tobą pewnością siebie lub posturą.

Mobbing może przybrać wiele postaci. Osoba, która się go dopuszcza, może nieuzasadnienie podważać kompetencje ofiary. Przerywa zdania w pół słowa, nie daje się wypowiedzieć, na pytania reaguje agresją. Czasem mobbing może być też nieco bardziej wyrafinowany. Może wiązać się z szyderstwem, celowym ośmieszaniem i poniżaniem drugiej osoby po to, by osiągnąć z tego powodu jakieś korzyści. Czasem chodzi o wyrobienie pozycji w grupie i zaznaczenie, kto rządzi w danym zespole — całkiem podobnie, jak robią to niektóre zwierzęta w stadzie. Problem głównie polega na tym, że mobber nie potrafi wyczuć, gdzie jest granica pomiędzy akceptowalnym zachowaniem a brutalnym naruszeniem strefy komfortu drugiej osoby.

— Kodeks pracy wyjaśnia, czym jest mobbing. To między innymi zastraszanie i eliminowanie pracowników z zespołu. Musi być to jednak działanie długotrwałe i uporczywe — podkreśla Łukasz Sztych. — Tylko wtedy dochodzi do mobbingu. Jednorazowa sytuacja jeszcze nie musi go oznaczać. Ludzie często są tego nieświadomi. Piszą do nas, że pracodawca podniósł na przykład głos czy zwrócił uwagę, a w istocie mogło to być po prostu wydanie polecenia służbowego. Jeden uzna, że to jest mobbing, a drugi nie zwróci na to uwagi.

Własne procedury zamiast sądu


Również sądy mają trudność, żeby stwierdzić, że doszło do mobbingu. Pracownikowi natomiast trudno to udowodnić. Choć kodeks wyjaśnia, czym jest mobbing, nie precyzuje szczegółowo, czym jest na przykład nękanie czy zastraszanie. Pozytywnie dla oskarżającego zapada tylko od 5 do 7 proc. wyroków. Sama liczba procesów też nie jest w skali Polski duża — to zazwyczaj kilkaset przypadków. W dodatku postępowanie w sprawach o mobbing przed sądami pracy jest długotrwałym procesem. Średnio trwa od trzech i pół roku nawet do pięciu, sześciu lat, w związku z tym nie wszyscy poszkodowani mają siłę, aby tyle czasu poświęcić na dochodzenie swoich praw.

Pracownik może zwrócić się do sądu pracy z pozwem o odszkodowanie lub zadośćuczynienie. Zadośćuczynienie jest za krzywdę, a odszkodowanie jest za szkodę, czyli rzeczywistą stratę, jaką poniósł pracownik w wyniku mobbingu oraz korzyści, których nie uzyskał. Przy mobbingu pozywa się pracodawcę, a nie konkretną osobę, która nas mobbingowała i już w trakcie postępowania zadaniem pracownika jest udowodnić, że do niego doszło.

Na szczęście coraz częściej firmy wprowadzają własne procedury antymobbingowe i przeciwdziałania dyskryminacji. Wtedy pracownik może przyjść i zgłosić problem osobie wskazanej w procedurze np. pełnomocnikowi firmy ds. przeciwdziałania mobbingowi. To, jak postępowanie zostanie przeprowadzone, zależy najczęściej od pracodawcy, bo to on formułuje dokładne postanowienia.

ADA ROMANOWSKA