Stawiguda: wieś z krzaków i kamieni
2022-10-13 10:40:00(ost. akt: 2022-10-13 10:51:07)
Stawiguda to najjaśniejsza gwiazda spisu powszechnego. Czas zatem spojrzeć na nią z góry.
Jeżeli ktoś ma wątpliwości czy potrzebujemy dróg, powinien zwrócić wzrok na Stawigudę. To była nieduża wieś, nawet kościoła nie miała. Zaczęła się rozwijać, kiedy pobudowano drogę z Olsztyna do Olsztynka. Teraz korzysta na obwodnicy Olsztyna.
Stawigudę założono w połowie XIV wieku. Zasadźcami byli Surgeden i Cristian, nawróceni na chrześcijaństwo Prusowie. Wieś założono na 36 włókach ziemi (włóka/łan chełmiński to około 17 hektarów). — Pierwsza nazwa wsi brzmiała Stabegoide i wywodzi się z języka pruskiego, gdzie "stabis" oznacza kamień, "gude" krzak. Nazwa jak najbardziej adekwatna. Krzaków i zarośli nigdy na tych terenach nie brakowało, a ziemia do dziś do bardzo urodzajnych nie należy. Rolnicy, także w okolicznych wsiach, w czasie wiosennej orki znajdują dużo kamieni — piszą Izabela Lewandowska i Edward Cyfus w "Magicznych wsiach południowej Warmii".
Stawigudę zamieszkiwali polskojęzyczni Warmiacy. Pierwsza szkoła powstała tam w 1823 roku. Wtedy żadne dziecko nie mówiło po niemiecku, co zanotował wizytujący ją dwa lata później pruski urzędnik z Królewca. Potem jednak to się zmieniło.
Stawiguda przez lata pozostawała w cieniu Plusek i Gryźlin, bo tam znajdował się kościół. Zmieniło się to dopiero w XIX i XX wieku. Powstała wtedy porządna droga Olsztyn-Olsztynek, a w 1933 roku we wsi stanął w końcu kościół. Dzięki Edwardowi Cyfusowi ("...a życie toczy się dalej", cz.1) wiemy, że pierwszy ślub brała mieszkanka Stawigudy Gertrud Thamm. A drugi "panna Anie Porbadnik z Wymoju i kawaler Paul Quittek ze Stawigudy".
W 1945 roku mieszkańcy Stawigudy, Plusk czy Wymoju bez względu na to jakim językiem mówi i kim się czuli doznawali krzywd od sowieckich żołnierzy. — Któregoś dnia drogą z kolonii szło do wsi kilku podchmielonych żołdaków. W przyszkolnym ogrodzie przy krzakach bawił się sześcioletni Tomek Kuck. Sołdaty urządzili sobie przednią zabawę. Strzelali po kolei z różnych pozycji, oddając kolejno po jednym strzale do tego żywego celu, który pierwszy trafi — opisuje zabójstwo tego chłopca z leżącego w gminie Stawiguda wsi Wymój Edwar Cyfus („A życie toczy się dalej”).
Warto w tym miejscu wspomnieć warmińskiego księdza, który w tym czasie odprawiał msze w Stawigudzie.
— Po ucieczce ostatnich księży, katolickiego i ewangelickiego w styczniu 1945 roku, ludność Olsztynka i okolic pozostała bez opieki dusz-pasterskiej. W tych najtrudniejszych czasach ogromną odwagą wykazał się ksiądz Leonard Jakubassa z parafii w Gryźlinach. Podczas wojny niósł pomoc polskim jeńcom wojennym zatrudnionym u warmińskich gospodarzy. Przeżył tutaj wkroczenie wojsk radzieckich i teraz pomagał Warmiakom, chroniąc ich przed prześladowaniami ze strony Rosjan i polskich szabrowników. Niósł pomoc kapłańską wiernym w Gryźlinach, Stawigudzie, Pluskach, Orzechowie i Olsztynku. Te znaczne odległości pokonywał na rowerze.W każdą niedzielę odprawiał nabożeństwa,udzielał ostatniej posługi umierającym na tyfus i inne zakaźne choroby. Prześladowany przez UB(był więziony), w 1958 roku opuścił Polskę i osiadł w Niemczech, gdzie żył do 1993 roku —
pisze Bogumił Kuźniewski w tekście "Olsztynek 70 lat temu" (Albo 2017).
pisze Bogumił Kuźniewski w tekście "Olsztynek 70 lat temu" (Albo 2017).
Stawiguda to taka trochę nietypowa gmina. W połowie to miasto, w połowie jeziora (w tym trzy spore: Łańskie, Pluszne i Wulpińskie) i lasy. Te pierwsze zajmują 14% powierzchni gminy, te drugie aż 55%. Nie ma w tym nic dziwnego, bo na terenie gminy leżą Lasy Łańskie. Dla porównania gmina Mikołajki to odpowiednio: 2 razy po 22% powierzchni.
Mało kto zresztą wie, że powiat olsztyński to prawdziwa potęga turystyczna. W 2020 roku spośród wszystkich turystów korzystających z bazy noclegowej w warmińsko-mazurskim najwięcej
osób nocowało w powiecie mrągowskim (20,5% ogółu korzystających) Olsztynie (12,7%), powiecie giżyckim (12,3%) i właśnie olsztyńskim (9,3%).
osób nocowało w powiecie mrągowskim (20,5% ogółu korzystających) Olsztynie (12,7%), powiecie giżyckim (12,3%) i właśnie olsztyńskim (9,3%).
Gmina Stawiguda była najjaśniejszą gwiazdą ostatniego spisu powszechnego. Okazało się, że to ta właśnie gmina zanotowała pomiędzy 2011 i 2021 rokiem największy procentowy wzrost ludności, bo o 111,8%. Jesto oczywiście efekt przede wszystkim migracji mieszkańców Olsztyna i blokowienia północnej części gminy, przede wszystkim Bartąga, gdzie liczba mieszkańców wzrosła w tym czasie o prawie 400% i wsi Jaroty (ponad 300%). Dzisiaj Stawiguda jest trzecią co do wielkości wsią na terenie gminy.
Co ciekawe te trzy wsie mogą starać się o status miasta. Wszystkie mają bowiem ponad 2 tysiące mieszkańców (Bartąg 3,4 tysiąca) i przynajmniej 60% ich mieszkańców utrzymuje się z działalności pozarolniczej. Mają też wodociągi i kanalizację. Problemem może być tylko kwestia wyodrębnionego centrum oraz braku zabudowy zagrodowej w części miejskiej.
Stawiguda może nie zapisała się mocno w historii Warmii, ale teraz na pewno tworzy jej nowoczesną teraźniejszość w skali całego regionu. Mam tu na myśli przede wszystkim firmę "Alnea", która zajmuje się automatyzacją i robotyzacją. — Naszą misją jest zmiana perspektywy przedsiębiorców z ręczno-mechanicznej na cyfrową. Oferujemy najnowsze technologie w służbie polskich firm i krajowego przemysłu. Tworzymy nową jakość w automatyzacji i robotyzacji — czytamy na stronie "Alnei"
W Stawigudzie we wrześniu 2022 roku powstało najnowocześniejsze centrum dystrybucyjne sieci Biedronka. Magazyn zajmuje 35 tys. metrów kwadratowych. Docelowo centrum może obsługiwać 250 sklepów w północno-wschodniej części kraju. Dość powiedzieć, że stoi tam pond 1000 kontenerów chłodniczych.
I pewnie to nie jest koniec inwestycji....
Igor Hrywna
Szlaki rowerowe przebiegające przez Stawigudę i gminę są opisane TUTAJ
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez