Czy przejście podziemne naprzeciwko Aury w centrum Olsztyna jest potrzebne?

2022-09-20 18:14:16(ost. akt: 2022-09-20 18:02:34)

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

Ścisłe centrum miasta, czyli odcinek al. Piłsudskiego pomiędzy ratuszem a urzędem wojewódzkim to bardzo wąskie gardło komunikacyjne. Zwłaszcza w czasie inwestycji tramwajowej. Radny Jarosław Babalski (PiS) proponuje zbudować przejście podziemne od centrum handlowego "Aura", przez przystanki, aż do drugiej strony ulicy. Sprawdzamy, czy ten pomysł jest możliwy do realizacji.
To już nie pierwsze przymiarki do budowy przejścia podziemnego w tej części Olsztyna. Nie ma co się temu dziwić, bo jest to tzw. "wąskie gardło komunikacyjne", czyli miejsce, w którym tworzą się ogromne korki w godzinach szczytu. Radny Jarosław Babalski (PiS) uważa, że budowa przejścia podziemnego w miejscu obecnego przejścia dla pieszych znacznie ułatwiłaby ruch w tamtym miejscu. Pozostaje jednak wiele niewiadomych.

Pierwszy znak zapytania: pieniądze


Jako potencjalne źródło finansowania radny Jarosław Babalski wskazuje m.in Plan Zrównoważonej Mobilności dla Miejskiego Obszaru Funkcjonalnego Olsztyna 2030+. Tutaj problemem może być wkład własny. Jak już wspomnieliśmy, to nie pierwsza przymiarka do budowy przejścia w tym miejscu. Pierwsza próba, która miała miejsce w 2012 roku to koszt około 15 mln zł. Przy uwzględnieniu dzisiejszej inflacji i cen materiałów budowalnych, tę liczbę należy pomnożyć przynajmniej kilka razy. Budżet Olsztyna nie jest w stanie sfinansować wkładu własnego na kolejną inwestycję.

Drugi znak zapytania: przyczyna


Aby jednoznacznie stwierdzić, co powoduje korki w centrum miasta należy przeprowadzić odpowiednie badania. Na uwagę zasługuje fakt, że w godzinach szczytu bardziej obciążony jest prawy pas w kierunku ul. Pieniężnego, niż lewy, z którego skręca się w kierunku al. Piłsudskiego. Ścisłe centrum miasta to również miejsce pracy wielu osób, które pracują m.in w urzędach, gdzie zmiany kończą się o podobnej godzinie. Występowanie korków w tych rejonach wydaje się więc dość naturalne.

Trzeci znak zapytania: plan na centrum


W wielu miastach europejskich władze dążą do ograniczenia liczby samochodów w ścisłym centrum. Budowa wszelkiego rodzaju przeszkód jest dużym utrudnieniem szczególnie dla osób niepełnosprawnych. Wszelkiego rodzaju przejścia podziemne czy kładki wymagają instalacji specjalnych urządzeń ułatwiających przemieszczanie się. Po pierwsze jest to kosztowne, po drugie, mimo wszystko, trudniejsze do pokonania na wózku niż prosty asfalt.

Liczba wypadków w ścisłym centrum miasta od momentu znacznego ograniczenia prędkości drastycznie spadła. Przejście podziemne utrudniałoby ruch pieszych przy jednoczesnym braku zwiększenia bezpieczeństwa w miejscu, gdzie i tak nie dochodzi do wypadków z ich udziałem.

Radny Jarosław Babalski: Ta część miasta jest kompletnie sparaliżowana


Radny w swojej interpelacji zwraca uwagę na paraliż komunikacyjny, który panuje w centrum Olsztyna.

— [...]Obecne rozwiązanie jakie ostatecznie zaproponowano kompletnie się nie sprawdziło. Nie trzeba specjalnie tego uzasadniać. Wystarczy przyjrzeć się jak wygląda niekończący się „potok” pieszych, pojazdów prywatnych oraz komunikacji miejskiej w tej części miasta, aby to potwierdzić. W godzinach szczytu komunikacyjnego ta część miasta jest kompletnie sparaliżowana — pisze radny Babalski w interpelacji do prezydenta Grzymowicza.

Jego zdaniem przejście powinno być jednym z priorytetowych inwestycji mających na celu poprawić płynność ruchu samochodowego w centrum miasta. Koncepcje, które w 2012 roku nie trafiły do realizacji powinny wprowadzone.

Radny Łukasz Łukaszewski: Są ważniejsze inwestycje


Po drugiej stronie barykady stoi radny Łukasz Łukaszewski (PO), który uważa, że obecne rozwiązanie komunikacyjne w centrum Olsztyna jest idealnym kompromisem, a korki w tym miejscu są w dużej mierze spowodowane inwestycją tramwajową.

— Mamy obecnie trudny okres dla kierowców, jednak niedługo się zakończy — komentuje radny Łukasz Łukaszewski — W momencie, kiedy inwestycja tramwajowa zostanie ukończona, mieszkańcy poruszający się samochodami będą mieli dużo więcej alternatywnych dróg do wyboru. Centrum każdego miasta jest ciasne i podróżowanie samochodem pod Gdańsku, Krakowie czy Warszawie również jest trudne. Musimy dążyć do odciążenia tej części Olsztyna innymi drogami — mówi radny Łukaszewski.

I dodaje: Z tego co pamiętam, głównym problemem w budowie takiego przejścia jest bardzo duża liczba instalacji wodociągowych i elektrycznych zakopanych pod ziemią, które trzeba by było ominąć. Koszty tej inwestycji znacznie przerosłyby korzyści. Poza tym, mamy obecnie dużo ważniejszych inwestycji, które wymagają dodatkowych środków finansowych.

Karol Grosz


Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. dis #3105404 21 wrz 2022 08:29

    Pis jak zwykle ma albo złe pomysły, albo przywłaszcza sobie cudze. O przejściu w tym miejscu była już mowa podczas budowy Alfy. Rozważano przejście podziemne i kładkę nad ulicą. Ze względu na koszt i możliwe problemy z infrastrukturą podziemną (kable, rury itp) skłaniano się ku kładce nad jezdnią. No to teraz Pis wpadł na nowatorski pomysł, żeby tego kotleta odgrzać i się nim pochwalić.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  2. AtoJa #3105396 20 wrz 2022 19:01

    Jestem absolutnie przeciwna budowaniu przejścia podziemnego. Wyobrażam sobie jak zwiększyłoby to ilość wypadków z udziałem pieszych przebiegających przez jezdnię do autobusu, który akurat podjechał na przystanek. Poza tym w centrum należy ograniczać ruch samochodowy, a nie ułatwiać samochodom szybki przejazd przez to centrum . Są ważniejsze inwestycje w mieście niż przejście podziemne utrudniające pieszym życie. Nie każdy jest tak sprawny jak radny Babalski. Reasumując centrum miasta jest dla pieszych i to oni są tu najważniejsi , a nie znowu samochody.

    Ocena komentarza: warty uwagi (8) odpowiedz na ten komentarz