Warmiacy z Niemiec wygrali 900 tys. za gospodarstwo pod Gietrzwałdem
2022-09-08 08:10:51(ost. akt: 2022-09-08 12:58:37)
Warmiacy, którzy w 1978 roku wyjechali do Niemiec zostawiając pod Gietrzwałdem 24-ha gospodarstwo rolne, wygrali 900 tys. zł odszkodowania. Wyrok co do wysokości kwoty jest prawomocny. — Kiedyś im tę własność zabrano, to sprawiedliwy wyrok — mówi ich pełnomocnik, mecenas Wojciech Wrzecionkowski.
Warmiacy, którzy wygrali 900 tys. zł odszkodowania wnieśli do sądu pozew w 2017 roku. Podnosili, że wyjechali do Niemiec 20 maja 1978 roku i zostawili pod Gietrzwałdem dom, budynki gospodarcze i 24 ha ziemi. Gospodarstwo zostawili bez użytkowania. Już trzy dni później, 23 maja 1978 roku, decyzją naczelnika gminy Gietrzwałd gospodarstwo to zostało przejęte na rzecz Skarbu Państwa, a z czasem działki składające się na pozostawiony majątek zostały zbyte przez Skarb Państwa innym osobom oraz przeszły na własność Państwowych Gospodarstw Leśnych Lasów Państwowych.
— Moim klientom po prostu zabrano w PRL ich majątek. Nikt z nas nie chciałby być w takiej sytuacji postawiony. Odszkodowanie za to, co zabrało im państwo jest to po prostu sprawiedliwe — tłumaczy mecenas Wojciech Wrzecionkowski. Jak powiedział, Skarb Państwa poinformował go, że jest gotowy wypłacić zasądzone odszkodowanie. Wyrok w tej sprawie zapadł w lipcu, ale nikt o nim nie poinformował.
Rzecznik prasowa do spraw cywilnych Sądu Okręgowego w Olsztynie Marta Banaś-Grabek (przed tym sądem toczyła się sprawa) potwierdza, że Warmiacy wygrali odszkodowanie.
— Sąd Okręgowy w Olsztynie ustalił, że powódka oraz jej mąż zostali bezprawnie pozbawieni prawa własności nieruchomości, przez co ponieśli szkodę majątkową. Wyrok Sądu Okręgowego w Olsztynie w zakresie kwoty odszkodowania zasądzonej od Skarbu Państwa na rzecz powódki nie został zaskarżony i jest już prawomocny. Pozwany (tj. Skarb Państwa) zaskarżył orzeczenie w części zasądzającej od pozwanego na rzecz powódki odsetki ustawowe od kwoty głównej odszkodowania oraz w części dotyczącej zwrotu poniesionych przez pozwaną kosztów procesu — podała rzecznik prasowa sądu.
Sędzia Banaś-Grabek poinformowała także, że już w 2014 r. powódka wraz z mężem rozpoczęli starania o odszkodowanie za utraconą nieruchomość w gminie Gietrzwałd. — Po śmierci męża powódka jako jego jedyna spadkobierczyni nabyła prawo do całości nieruchomości. Pierwszym efektem tych starań była decyzja Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 16 sierpnia 2017 roku, którą uchylono w całości zaskarżoną przez powódkę decyzję Naczelnika Gminy Gietrzwałd z 1978 r. i stwierdzono jej nieważność — wyjaśniła.
Fala pozwów od Mazurów i Warmiaków, którzy w czasach PRL wyjeżdżali z różnych powodów do Niemiec przetoczyła się przez sąd w Olsztynie przed kilkoma laty. Prekursorką tego typu spraw była Mazurka Agnes Trawny, która przez kilka lat walczyła o pozostawiony w Nartach pod Szczytnem majątek - dom i ziemię. W ostatnich latach fala roszczeń tego typu wyraźnie zmalała.(PAP)
Joanna Kiewisz-Wojciechowska
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Olsztyniak1979 #3104978 8 wrz 2022 14:34
Nie wszyscy Warmiacy czy Mazurzy wygrywają podobne sprawy, ponieważ każdy przypadek jest inny. Nie znam szczegółów tej sprawy, ale np, w przypadku pani Trawny z Nart, jakichś formalności nie dopełniły władze i w związku z tym pani Trawny została pozbawiona swojej własności w sposób bezprawny nawet, jak na PRL.
odpowiedz na ten komentarz