Przed kamienicą przy ul. Żeromskiego w Olsztynie jest wielka dziura, która pochłania deszczówkę. I wciąż się powiększa

2022-09-06 15:59:22(ost. akt: 2022-09-06 15:25:31)
Dziura przy ul. Żeromskiego w Olsztynie, gdy pada deszcz, wchłania dziesiątki litrów wody

Dziura przy ul. Żeromskiego w Olsztynie, gdy pada deszcz, wchłania dziesiątki litrów wody

Autor zdjęcia: czytelnik

Im więcej wody deszczowej i im więcej czasu upływa, tym dziura w ziemi większa. Mieszkańcy kamienicy na ul. Żeromskiego boją się, że to wpłynie na stan ich budynku. Tym bardziej, że z dziurą i wodą… walczą od lat.
Ta dziura nie jest nowa. Pisaliśmy o niej już dwa lata temu. I już wtedy była obawa, że jedna z kamienic przy ul. Żeromskiego w Olsztynie może runąć. Im więcej było deszczu, tym większe zagrożenie. Woda przez dziurę wlewała się do piwnic, a ściany murszały. Wtedy winna okazała się studnia, która nie była w stanie przyjąć deszczówki. Do niej zresztą nikt nie chciał się przyznać. Do dziś niewiele się zmieniło. Ale problemem była też ziemia, która pod wpływem wilgoci „żyła własnym życiem”. I tak ma do dziś, bo i dziura cały czas "żyje".

— Ta dziura robi się coraz większa. Teraz jest wielkości opony do ciężarówki. Co się stanie, gdy znowu zacznie lać? Ona rośnie w oczach, po każdej ulewie — zastanawia się pan Daniel, który mieszka w kamienicy „przy dziurze”. — Mamy pechowe podwórko. Gdy przychodzi większy deszcz, mamy tu jezioro. Za chwilę potopią nam się samochody. Oczywiście większość wody pochłania dziura, którą mamy przed klatką. Przypomina odpływ w wannie. Gdzie ta woda płynie? Czy wsiąka w ściany kamienicy? To są setki litrów! Trudno dokładnie stwierdzić, bo mieszkanie, które jest najbliżej dziury, jest niezamieszkałe.

I dodaje: — Nikt nie potrafi nam pomóc. Nikt nie jest w stanie wytłumaczyć, dlaczego przed naszym blokiem jest dziura. Ani administrator kamienicy, ani zarządca. Nie wiadomo też jak i dlaczego powstała. I co będzie z nią za jakiś czas? Każdy, do kogo dzwonię, rozkłada ręce. A ona się powiększa. Od miesiąca walczę, żeby w końcu zakończyć sprawę, ale bez efektu. Przed nami jesień, sezon deszczowy, więc dziura na pewno będzie się zwiększała. A co jeśli ktoś w nią wpadnie?

Fot. czytelnik

Jak się dowiedzieliśmy, dziura należy do ZDZiT, bo znajduje się na terenie, który należy do miasta.

— W najbliższych dniach na zlecenie ZDZiT ubytek w ziemi zostanie uzupełniony przy użyciu kruszywa — mówi Michał Koronowski, rzecznik ZDZiT. — Trwa ustalanie przyczyny powstania ubytku.

Do tematu wrócimy.

ADA ROMANOWSKA