69-latek z powiatu olsztyńskiego myślał, że inwestuje na giełdzie. Stracił 2200 dolarów

2022-08-31 08:48:29(ost. akt: 2022-08-31 15:53:04)

Autor zdjęcia: PAP

Inwestycje kojarzą się z czymś, dzięki czemu możemy powielić swoje zyski. W wirtualnym świecie łatwo jest się jednak pogubić. Przekonał się o tym 69-latek z powiatu olsztyńskiego, który przez kilkanaście dni myślał, że inwestuje swoje pieniądze. Został oszukany na kwotę 2200 USD.
W poniedziałek (29 sierpnia) na Posterunek Policji w Stawigudzie zgłosił się mieszkaniec powiatu olsztyńskiego, który chciał zgłosić przestępstwo. Na początku lipca bieżącego roku 69-latek przeglądając strony internetowe zauważył reklamę dotyczącą możliwości zainwestowania w m.in. metale szlachetne, paliwa, zboża. Mężczyzna zadzwonił pod wskazywany numer telefonu, a po rozmowie z rzekomym przedstawicielem, postanowił zainwestować swoje pieniądze.

"Przedstawiciel" zainstalował zdalnie na laptopie 69-latka aplikację do obserwowania bieżących notowań na giełdzie. Mężczyzna zaczął swoje inwestycje od kwoty 500 USD, które przelał z konta walutowego, jednocześnie podpisując wirtualnie umowę o inwestowaniu przez rzekomego przedstawiciela w imieniu 69-latka. Przez kilka dni mężczyzna śledził na aplikacji jak jego pieniądze są inwestowane i przynoszą zyski.

Oszust ponownie nawiązał kontakt z mieszkańcem powiatu olsztyńskiego, namawiając do ponownej wpłaty pieniędzy. Mężczyzna przelał kwotę 2000 USD, pomimo odmowy przelewu ze strony banku. Udostępnił zdalnie dostęp do swojego komputera, dzięki czemu oszuści dokonali przelewu. Parę dni później "przedstawiciel prowadzący" zaczął znowu pisać oraz dzwonić o to, aby mężczyzna inwestował swoje pieniądze. Jednak 69-latek zażądał zwrotu części kwoty. Oszuści zgodzili się na zwrot kwoty 300 USD na konto mężczyzny. Mimo to mieszkaniec powiatu olsztyńskiego był nieustannie namawiany do zainwestowania kolejnych sum pieniędzy przez różnych już przedstawicieli, jednak nieskutecznie.

W połowie lipca 69-latek postanowił rozwiązać umowę między nim, a przedstawicielem, uzupełniając formularz do rezygnacji z umowy. Z mężczyzną miała się kontaktować kolejna osoba przedstawiająca się jako "analityk" tej firmy i ponownie nakłaniał go do dalszych wpłat pieniędzy. 69-latek zdecydowanie odmówił kontynuowania inwestycji, po czym kontakt z oszustami się urwał.

Zgodnie z kodeksem karnym za dane przestępstwo grozi kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.