W Olsztynie przybyło nauczycieli mianowanych. Awansowali, ale czy to napędza ich do pracy? [WIDEO]

2022-08-29 20:07:45(ost. akt: 2022-09-02 23:34:12)
Anna Jarząbek odbiera awans z rąk prezydenta Olsztyna

Anna Jarząbek odbiera awans z rąk prezydenta Olsztyna

Autor zdjęcia: Ada Romanowska

84 nauczycieli z Olsztyna awansowało — zostali nauczycielami mianowanymi. Zdali egzaminy i teraz będą zarabiali nieco lepiej. Taki awans zawodowy to dla nich kolejny krok w karierze, choć wielu nieraz myślało już o rzuceniu zawodu.
Kiedy uczniowie cieszyli się wakacjami, wielu nauczycieli uczyło się do egzaminu, żeby zdobyć tytuł nauczyciela mianowanego. 84 pedagogów zdało egzaminy, spełniło wszystkie warunki i awansowało na kolejny szczebel kariery zawodowej. W I Liceum Ogólnokształcącym w Olsztynie złożyli uroczyste ślubowanie i odebrali akty mianowania.


— To dla nad bardzo podniosłe wydarzenie! Ale też gwarancja zatrudnienia i stabilność pracy, co w dzisiejszych czasach jest ważne. Nauczyciela mianowanego nie można zwolnić — zauważa Anna Jarząbek, nauczyciel ze Szkoły Podstawowej nr 22 w Olsztynie. — Jako nauczyciel mianowany cieszę się również, że mogę doskonalić swój warsztat. Znam też dobrze prawo oświatowe i umiem się w nim poruszać. To bardzo ułatwia codzienność w szkole. Jestem prostu świadomym nauczycielem.

W Olsztynie 84 pedagogów zdobyło tytuł nauczyciela mianowanego
Fot. Ada Romanowska
W Olsztynie 84 pedagogów zdobyło tytuł nauczyciela mianowanego

150 zł na rękę


Dla nauczycieli z tytułem magistra i przygotowaniem pedagogicznym uzyskanie stopnia nauczyciela mianowanego oznacza wzrost minimalnej stawki wynagrodzenia z 3424 do 3597 zł brutto.

— Niestety płaca nie jest adekwatna do ciągle rosnącej biurokracji i wymagań. Nie idzie też w parze z tym, że nauczyciel musi cały czas się dokształcać. Czasami doba jest za krótka — dodaje Anna Jarząbek. — Pracę w szkole po prostu trzeba lubić. Gdyby było inaczej, nie cieszyłabym się aż tak bardzo z tego awansu. I pewnie nie pracowałabym z dziećmi.

— Na taki awans pracuje się prawie trzy lata. Dokładnie dwa lata i dziewięć miesięcy. Na koniec trzeba zdać egzamin, żeby móc zarabiać o 150 zł na rękę więcej — dodaje pani Katarzyna, która jest anglistką w jednej z olsztyńskich podstawówek. — Zawód nauczyciela daje jednak inną satysfakcję. Gdy widzę, że dziecko robi postępy, rosną mi skrzydła.

— To kolejny krok życiu, choć wymagany ustawą. Żebym mogła pracować w szkole, muszę awansować. Jestem po prostu zobligowana do doskonalenia swoich umiejętności. Teraz zostałam nauczycielem mianowanym. Przede mną kolejne lata pracy, żeby móc zostać nauczycielem dyplomowanym — podkreśla pani Justyna, nauczycielka polskiego w jednej z olsztyńskich podstawówek. — Ale na szczęście lubię swoją pracę, a najbardziej uczniów. Nie ukrywam jednak, że jest ciężko. Kilka razy myślałam nawet, żeby zmienić zawód. Przez przepisy i roszczeniowych rodziców.

— Kiedyś nauczyciel cieszył się szacunkiem. Dzisiaj to się zmieniło. Do tego każdy nauczyciel ma swoje zobowiązania finansowe. Coraz trudniej jest żyć godnie na poziomie tylko z samej pensji nauczyciela — dodaje pani Katarzyna. — Często też pracujemy na dwa etaty albo po godzinach łapiemy inne zajęcie, żeby godnie żyć. Żeby naszym dzieciom niczego nie brakowało.

Odejść ze szkoły?


Według badania przeprowadzonego przez RAND Corporation odsetek nauczycieli zagrożonych wypaleniem zawodowym wzrósł z 25 proc. do 57 proc., a coraz więcej z nich rozważa odejście z zawodu. Przyczyniła się do tego m.in nauka zdalna. Najczęściej wymieniane problemy to też zbyt częste reformy skutkujące brakiem stabilizacji, przeładowanie podstawy programowej i próby upolitycznienia oświaty. Pieniądze też mają znaczenie. Podwyżka nauczycielskich pensji w maju o 4,4 proc. nie zadowoliła pedagogów. Także samorządy nie mają dodatkowych pieniędzy na ekstradodatki motywacyjne, choć niektóre, jak Poznań, właśnie je rozważają. Do tego w szkołach przybywa emerytów, nie ma młodych chętnych do pracy. W ubiegłym roku liczba nowo zatrudnionych stanowiła tylko 8 proc. ogółu.

Przed rozpoczęciem roku na stronie kuratorium Oświaty w Olsztynie można znaleźć ponad 100 dostępnych wakatów. Najtrudniej znaleźć nauczycieli języka polskiego, języka angielskiego, matematyki, WF, informatyki, religii, nauczycieli wspomagających.

— To niezwykle trudny zawód — mówi Piotr Grzymowicz, prezydent Olsztyna. — To odpowiedzialna, ale też wspaniała praca. Chciałbym, aby każdy dzień był dla nauczycieli radością. Żeby wynagrodzenie odpowiadało ich umiejętnościom, wiedzy i zaangażowaniu. Każdy nauczyciel ma przecież rodzinę, która musi utrzymać. A teraz czasy są szczególnie trudne.

Procedura nadawania stopnia awansu zawodowego nauczyciela rozpoczęła się w 2000 roku. Od tego czasu w Olsztynie awansowało prawie 1500 nauczycieli.

Fot. Ada Romanowska

Fot. Ada Romanowska

Fot. Ada Romanowska

Będzie protest


Wraz z początkiem roku szkolnego rozpocznie się akcja protestacyjna nauczycieli. Nauczyciele chcą podniesienia wynagrodzeń o 20 proc. od września tego roku dla wszytskich, a nie tylko dla nauczycieli początkujących. Tymczasem propozycja ministerstwa zatrzymała się na 9 proc. podwyżce kwoty bazowej.

ADA ROMANOWSKA