Burza w sieci po rajdzie Schetyny! Komentatorzy: "Stanowi zagrożenie dla zwykłych ludzi. Wstyd". A jak zachował się Donald Tusk?

2022-08-27 17:09:02(ost. akt: 2022-08-27 17:36:28)
Grzegorz Schetyna

Grzegorz Schetyna

Autor zdjęcia: Fratria

Poseł Koalicji Obywatelskiej Grzegorz Schetyna stracił prawo jazdy na trzy miesiąca za przekroczenie dozwolonej prędkości w terenie zabudowanym. Nie zasłaniałem się immunitetem, przyjąłem z pokorą pierwszy od ponad 25 lat mandat - przyznał polityk. Sytuację skomentowali użytkownicy Twittera. Zwrócili uwagę, że Schetyna jechał szybciej niż Donald Tusk oraz podkreślili nieodpowiedzialne zachowanie polityka.

Schetyna stracił prawo jazdy


Szanowni Państwo. Potwierdzam, że straciłem dziś prawo jazdy na trzy miesiące. Nie zasłaniałem się immunitetem, przyjąłem z pokorą pierwszy od ponad 25 lat mandat. Byłem przekonany, że opuściłem już teren zabudowany. Popełniłem błąd. Przepraszam

— napisał były szef PO we wpisie na Twitterze.

Reakcja sieci


Rajd Grzegorza Schetyny skomentowali w sieci politycy i użytkownicy Twittera. Podkreślają nieodpowiedzialne i niebezpieczne zachowanie byłego szefa Platformy Obywatelskiej oraz fakt, że jechał szybciej niż Donald Tusk, któremu także zabrano prawo jazdy za nadmierną prędkość.

Kolejny as kierownicy z @Platforma_org. Aroganccy, bezmyślni ludzie, którzy jak @GregorzSchetyna i @donaldtusk łamią przepisy i za nic mają ograniczenia prędkości, stanowiąc zagrożenie dla zwykłych ludzi. Wstyd.

— podkreśliła senator Maria Koc.

Co się w tej Platformie dzieje?! Najpierw Tusk a teraz Schetyna stracił prawo jazdy. 123 km/h w terenie zabudowanym to aż o 73 km/h za dużo! Kompletny brak poszanowania dla obowiązującego prawa

— dodał poseł Kazimierz Smoliński.

Schetyna podobnie jak Tusk stracił prawo jazdy. Jednak oprócz nienawiść do PiS, coś tych panów jeszcze łączy. Ale poważnie, szybkość w terenie zabudowanym 123 km/h, to potencjalne zabójstwo drogowe

— dodała europoseł Beata Mazurek.


A jednak Schetyna jest lepszy od Tuska: DT - 107, GS - 123. Teraz może konkurs, kto więcej wypije (bez siadania za kółko)?

— napisał publicysta Stanisław Janecki.

Donald Tusk - 107 km/h w terenie zabudowanym, Grzegorz Schetyna - 123 km/h. Rekordziści. Kto da więcej?

— dodał Dariusz Matecki.



Sprawa załatwiona?


Jednak w sieci pojawiają się także głosy w pewien sposób broniące Grzegorza Schetynę. Komentatorzy uważają, że skoro ten przeprosił, sprawę można uznać za zamkniętą. Warto jednak zwrócić uwagę na to, jak Grzegorz Schetyna zachował się w porównaniu do Donalda Tuska, który stracił prawo jazdy w listopadzie ubiegłego roku.

Przypomnijmy, że Tusk jechał przez teren zabudowany z prędkością 107 km/h. Polityk otrzymał mandat w wysokości 500 zł. Polityk nie przeprosił za swoje zachowanie, a w sieci zamieścił tylko lakoniczny wpis: „Jest przekroczenie przepisu drogowego, jest kara zatrzymania prawa jazdy na 3 miesiące plus 10 punktów i mandat. Adekwatna. Przyjąłem ją bez dyskusji”.

Można? Można

— napisała Beata Górka-Winter dodając, że „przynajmniej przeprosił, nie załatwiał, nie ściemniał”.


Ale za co przepraszać? Przekroczył Pan prędkość, dostał mandat, zgodnie z prawem utracił prawo jazdy. Ani Pan nikogo nie skrzywdził, nikt oprócz Pana nie poniósł straty. Sprawa zamknięta.


Chłop nie z mojej bajki, ale przeprosił i nie mataczy. Rzadkość w PO.


za zgodą wpolityce.pl
Fot. wPolityce


Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Jirko #3104737 28 sie 2022 14:51

    Ale afera! Człowiek PO jechał za szybko, toż to szok. A kto z Was nigdy nie jechał za szybko? Widać, że i GO to narzędzie tego niby rządu. Przykre.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  2. Cyranka #3104726 | 172.226.*.* 28 sie 2022 07:44

    Nie żebym bronił Schetyny czy Tuska, ich wykroczenia oceniam bardzo negatywnie, a kary uważam są za słuszne. Mojej oceny, zwłaszcza występku Schetyny, nie zmienia też fakt, iż z doświadczenia kierowcy wiem, że przekroczyć prędkość w obszarze zabudowanym jest czasem dość łatwo, wystarczy przegapić tablicę miejscowości (te często są umieszczone dość daleko od pierwszych zabudowań) i …. cię mają. Zamieszczone tu komentarze maja jednak głownie podtekst polityczny, a nie wynikający z dbałości o bezpieczeństwo. Hipokryzja czystej wody. Spośród polityków pis jedynie podrzędni akolici mają szansę na taka wpadkę i to się zdarza. Tych najważniejszych to się wozi i to najczęściej z wyższą nawet prędkością od tej jaką zaliczyli Tusk czy Schetyna, o czym prasa często donosi. Kiedy wychodzi to na jaw, tłumaczą, że nie oni są winni, a kierowcy. Gdy stracą władzę to dopiero się okaże jak faktycznie przestrzegają przepisów prawa drogowego. Jest tylko jedna osoba, co do której można mieć pewność, że nigdy nie popełniła wykroczenia drogowego i co najważniejsze nie popełni - tą osobą jest sam prezes.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)