Kiedy Polska otrzyma środki z KPO? Premier podał konkretny termin

2022-08-27 08:21:43(ost. akt: 2022-08-27 08:42:25)
premier Mateusz Morawiecki

premier Mateusz Morawiecki

Autor zdjęcia: PAP

Rząd planuje złożyć pierwszy wniosek o środki z Krajowego Programu Odbudowy (KPO) na przełomie października i listopada i liczy na uzyskanie ich na przełomie tego i przyszłego roku, poinformował premier Mateusz Morawiecki.
“KPO to 120-130 mld zł zaokrąglając, jeśli podzielimy to na 6 lat, to wychodzi po 20 mld zł rocznie. To nie jest kwota, która by wpłynęła na sytuację gospodarczą czy finansową Polski” – mówił premier Mateusz Morawiecki pytany w TVP Info o pozyskiwanie środków unijnych.

Dla porównania podał kwotę drugiej transzy tzw. Polskiego Ładu, która opiewa na 30 mld zł. Co dowodzi – w jego opinii – zdolności finansowych Polski dużo większych niż Krajowy Program Odbudowy.

“Oczywiście każde pieniądze by się przydały, ale jest dużo ważniejszych środków unijnych z funduszy strukturalnych, spójności, rolniczych. To jest ponad 550 mld zł” – tłumaczył szef rządu.

Powiedział, że Polska jeszcze nie złożyła wniosków, ani o te fundusze, ani o fundusze z KPO.

“Ale jestem przekonany, że przypłyną one do nas i to nie taką wąską stróżką, ale normalną stróżką na przełomie tego i kolejnego roku” – podkreślił szef rządu. Dodał, że stanie się tak niezależnie od wyniku wyborczego.

“Pieniądze są potrzebne, bo z kryzysu gospodarczego najlepiej wychodzić poprzez inwestycje. My generujemy inwestycje krajowe” – powiedział. (PAP)

Komisja Europejska na początku czerwca zaakceptowała polski Krajowy Plan Odbudowy po tym, jak Polska zgodziła się na narzucane przez Brukselę zmiany w reformie sądownictwa, mimo że nie miały one uzasadnienia w traktatach. Potem KE zerwała porozumienie stawiając nowe warunki.
Epopeja o nazwie KPO trwa od samego początku, przeciwko przyznaniu tych środków protestowała polska opozycja

jednakże koalicja rządząca, mimo iż uważa działanie KE za niezgodne z prawem, jest pełna optymizmu.

Jak będzie to czas pokaże, już za kilka miesięcy przekonamy się, czy nie był to optymizm ponad miarę