Protest aktywistów w Puszczy Boreckiej. Ekolodzy zostali zaatakowani przez zamaskowanych bandytów [VIDEO]

2022-08-23 13:44:55(ost. akt: 2022-08-23 13:47:47)

Autor zdjęcia: Dziki ruch oporu

Na terenie wyrębu w Puszczy Boreckiej pojawiło się grupa osób, które chciała uniemożliwić wycinkę drzew. Jak jednak zapewniają leśnicy nic się tam teraz nie wycina. — Na terenie protestu aktywistów trwają prace porządkowe wycinki sprzed dziesięciu lat — dziwi się nadleśniczy. Wieczorem protestujących zaatakowali zamaskowani mężczyźni.
Chodzi o fragment rejonu Puszczy Boreckiej administrowany przez nadleśnictwo Borki. A dokładnie jej niewielki kawałek położony około 20 kilometrów na północny wschód od Giżycka. To tam zjawiło się kilku protestujących. — Jest to protest oddolny mieszkańców w ochronie przyrody — informuje jeden z nich. — Zakłady usług leśnych na zlecenie Lasów Państwowych przeprowadzają na szeroką skalę wycinkę drzew. Działamy w stanie wyższej konieczności. Wycinane są zdrowie drzewa, to nie jest wycinka sanitarna — przekonuje.

— Nie prowadzimy wycinki na obszarach chronionych — twierdzi z kolei Adam Morko, nadleśniczy Nadleśnictwa Borki. — Na terenie protestu aktywistów trwają prace porządkowe wycinki sprzed dziesięciu lat. Poza tym część tego obszaru jest już zalesiona. Nie rozumiem tego protestu. Nie wiem nawet przeciwko komu i czemu jest ta akcja. Od lat współpracujemy ze stroną społeczną przy planowaniu różnego typu przedsięwzięć na terenie Nadleśnictwa Borki. Wszystkie uwagi weryfikujemy w terenie i po konsultacji z ekspertami — dodaje.


Protest przebiegał spokojnie. Na miejscu pojawiła się policja

.

— W poniedziałek nasz policyjny patrol dwukrotnie spotkał się z aktywistami i strażą leśną. Rano funkcjonariusze zastali na miejscu pięć osób, wieczorem było ich już więcej. Rozmowy przebiegały spokojnie. Spotkanie nie zakończyło się mandatami. Dotychczas nie wpłynął do nas żaden wniosek uzasadniający wszczęcie postępowania przeciwko aktywistom w Puszczy Boreckiej. Tak więc w związku z tym nie prowadzimy żadnych czynności — wyjaśnia st. asp. Iwona Chruścińska, oficer prasowy KPP w Giżycku.

Sytuacja zaostrzyła się wieczorem, kiedy na terenie blokady pojawiła się grupa zamaskowanych mężczyzn. Przed godz. 20.00 giżyccy policjanci otrzymali zgłoszenie o incydencie na terenie blokady. Do obozu protestujących wtargnęła grupa zamaskowanych mężczyzn i zaatakowała ich.

— Wieczorem około trzydziestu zamaskowanych osób zniszczyło nasz obóz. Przyjechali czterema furgonetkami z zakrytymi numerami rejestracyjnymi. Najgroźniejsza sytuacja była w momencie, kiedy szarpali za liny chcąc nas zrzucić z namiotami zawieszonymi na drzewach. Grozili nam, a potem odjechali. Powiadomiliśmy policję, mamy nadzieję, że sprawcy zostaną ukarani.
Patrol policji przybył na miejsce już po zdarzeniu. Funkcjonariusze wysłuchali protestujących, pouczyli o ich prawach, zabezpieczeniu dowodów i możliwości złożenia zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa. Aktywiści zastanawiają się nad formą kontynuowania protestu.

Nadleśnictwo Borki administruje większością obszaru Puszczy Boreckiej. Obszar Puszczy Boreckiej tworzy zwarty duży kompleks leśny. Na terenie nadleśnictwa jest 7 rezerwatów przyrody, w których chronione są najcenniejsze przyrodniczo obszary.

Renata Szczepanik

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. wojtelk2424 #3104575 23 sie 2022 16:46

    Pseudoekolodzy. I dobrze, że ktoś im chciał wbić trochę rozumu do głowy. Do roboty by się wzięli, a nie wyłudzanie dotacji.

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-4) odpowiedz na ten komentarz