Z szafy trafił prosto do policyjnego aresztu

2022-08-23 10:39:48(ost. akt: 2022-08-23 11:29:00)
Szafka, w której ukrył się poszukiwany mężczyzna

Szafka, w której ukrył się poszukiwany mężczyzna

Autor zdjęcia: Archiwum KPP Olecko

30-letnia mieszkanka Kowali Oleckich wezwała policję, bo jej partner się awanturował. Potem kobieta twierdziła, że wcale nie zgłaszała interwencji.Czujny policjant nie dał jej wiary i w szafie znalazł mężczyznę, który był poszukiwany.
W poniedziałek 22 sierpnia oleccy funkcjonariusze Ogniwa Patrolowo Interwencyjnego otrzymali zgłoszenie, że w miejscowości Kowale Oleckie trwa awantura i potrzebna jest interwencja policjantów. Patrol bardzo szybko dotarł pod wskazany adres. Wagi tej interwencji dodawał fakt, że ze zgłoszenia wynikało, że mogą znajdować się tam małe dzieci.

Drzwi do mieszkania funkcjonariuszom otworzyła 30-letnia kobieta, która twierdziła, że… wcale nie zgłaszała interwencji. Opowiedziała policjantom historię o tym, jak wynosiła śmieci i zgubiła telefon, a gdy go odnalazła, to zauważyła, że był na nim wybierany numer alarmowy. Jednak uznała, że to tylko taki przygotowany przez kogoś żart.

Doświadczony policjant nie uwierzył jednak w jej opowieść. W trakcie dalszej rozmowy z kobietą, kątem oka zauważył delikatny ruch drzwi szafy, która znajdowała się w sąsiednim pokoju. Gdy funkcjonariusze otworzyli mebel, okazało się, że w środku znajduję się 37-letni mężczyzna, który miał być partnerem kobiety.

Zgłaszająca przyznała wtedy, że faktycznie to ona zgłaszała potrzebę interwencji, jednak przed przyjazdem policjantów mężczyzna miał się uspokoić i nie wiedziała jak odwołać policjantów.

Zachowanie mieszkańca Suwałk wzbudziło jednak podejrzenia funkcjonariuszy i tym razem również okazało się, że słusznie. 37-latek okazał się być osobą poszukiwaną. Kobieta została pouczona jak należy prawidłowo przekazywać ważne informacje służbom. Natomiast 37-latek z szafy w Kowalach Oleckich trafił prosto do policyjnego aresztu.

Przypominamy, że zgodnie z art.  66 kodeksu wykroczeń każdy, kto chcąc wywołać niepotrzebną czynność policjantów lub umyślnie, bez uzasadnionej przyczyny, blokuje telefoniczny numer alarmowy, utrudniając prawidłowe funkcjonowanie centrum powiadamiania ratunkowego podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1500 zł. Jeżeli to wykroczenie spowodowało niepotrzebną czynność, można orzec nawiązkę do wysokości 1000 złotych.
(pk/tm)