Edwarda Stachurę pamiętamy całkiem dobrze. Iławianie śpiewali utwory do słów Steda

2022-08-19 22:30:59(ost. akt: 2022-08-19 23:27:13)

Autor zdjęcia: Edyta Kocyła-Pawłowska

W iławskiej Galerii Jazzowej ponownie spotkali się miłośnicy i wykonawcy poezji śpiewanej, a w szczególności – Edwarda Stachury.
Zarówno Edward Stachura zwany przez przyjaciół Stedem, jak i jego poezja, jednak są żywe w pamięci iławian i turystów, zwłaszcza wśrod przybyłych na czwartą już poSTEDówkę.
Pomysł, który zrodził się w Miejskiej Bibliotece Publicznej, przyjął się w Iławie na dobre. I choć tym razem w Galerii Jazzowej zabrzmiało mniej samego Stachury, a więcej w ogóle poezji śpiewanej, to publiczności się bardzo podobało. Doceniła fakt, że wśród wykonywanych tego wieczora utworów sporo było tych autorskich, zwłaszcza wśród piosenek granych i śpiewanych przez Pawła Orkisza i Krzysztofa Napiórkowskiego. Janusz Król, jedyny w tym zestawieniu iławianin, rozpoczął stawkę wykonawców, jak zwykle do swojego występu dodając anegdotki.




Niezwykłego klimatu temu wieczorowi dodały źródła światła przystrajające drzewa, krzewy i elementy małej architektury. Zamontowane przez organizatora lampki, żarówki i świeczki tworzyły piękną atmosferę.
A przygotowane na tę okazję śpiewniki, bransoletki z pacyfką i zakładki do książek były dodatkowym smaczkiem. Całość prowadzili: dyrektorka Miejskiej Biblioteki Publicznej Kinga Groszkowska oraz Grzegorz Olszewski, właściciel szkoły językowej.


Edward Stachura pierwszy raz przyjechał do miasta nad Jeziorakiem w kwietniu 1976 roku. Zakochał się w pejzażu ziemi iławskiej, jak to wiele lat temu wspominał jego przyjaciel Wiesław Niesiobędzki, przez wiele lat kierujący iławską biblioteką. Ostatni raz Edward Stachura był w Iławie w styczniu 1979 roku. Odbył wówczas kilka spotkań autorskich w klubie „Pojezierza” w Miejskim Domu Kultury. Odwiedził też po raz kolejny Siemiany. W tamtejszym Klubie Rolnika śpiewał swoje piosenki. Ta wieś w gminie Iława tak mu się spodobała, że gdy tylko usłyszał o zamiarze utworzenia tu filii iławskiej biblioteki, zapowiedział, że z tym miejscem zwiąże swoje życie. Niestety, kilka miesięcy później już nie żył - odebrał sobie życie.
Dodajmy, że biblioteka w Iławie od 1983 r. do 1995 r. nosiła imię Stachury.