Rolnicy boją się bardziej żurawi niż dzików

2022-08-20 20:01:00(ost. akt: 2022-08-19 15:46:09)

Autor zdjęcia: Jarosław Pastuła

Będące pod ochroną zwierzęta powodują szkody w rolnictwie. Niestety, nie za wszystkie państwo płaci rolnikom odszkodowanie. Tak jest w przypadku żurawi. Tymczasem projekt ustawy w tej sprawie utknął w sejmowej zamrażarce.
Żurawie są w Polsce pod ochroną. To powoduje, że jest ich coraz więcej. Jeśli jest ich coraz więcej, to potrzebują coraz więcej pożywienia. I tu pojawia się problem, który dotyka wielu mieszkańców Warmii i Mazur, a dokładnie naszych rolników. Ptaki te bowiem wyrządzają potężne szkody w uprawach.

— W różnych rejonach jest to różne nasilenie problemu. Żuraw to ptak podlegający całkowitej ochronie. U nas mają okres lęgowy. Dlatego od kilku lat alarmujemy, że wyrządza on szkody w uprawach. Na przykład za szkody wyrządzane przez bobry, wilki, które są częściowo chronione, płaci skarb państwa. W przypadku żurawi nikt za szkody wyrządzone przez nie nie płaci rolnikom — mówi Romuald Tański, prezes zarządu Warmińsko-Mazurskiej Izby Rolniczej.

Żurawie przy zasiewach kukurydzy wybierają ziarno, później siewki. Powodują szkody nawet na 30 procentach zasianego terenu. Ponadto spustoszenia robią w zbożach i roślinach motylkowatych. Ogólnie rzecz biorąc, średnio nawet 15 procent upraw jest niszczonych przez same żurawie.
— Plądrują tereny. Nie tylko zjadają kłosy, ale i wydeptują ścieżki, wygniatają teren. To poważne straty — zaznacza prezes Tański.

A do tego rolnicy muszą się liczyć ze szkodami wyrządzanymi przez inne zwierzęta, jak na przykład łosie. Warto też wspomnieć, że wiele szkód na jeziorach wyrządzają kormorany, które wyjadają ryby.

W sprawie odszkodowań za straty wyrządzone m.in. przez żurawie do sejmu trafił poselski projekt ustawy. Niestety, znalazł się w tzw. sejmowej zamrażarce, a więc dopiero czeka na procedowanie.
— Za straty spowodowane przez żurawia powinien płacić skarb państwa. Obecnie ptaki te podlegają całkowitej ochronie i nikt za to, jakie szkody powodują, nie płaci. A szkody są ogromne. Niestety na razie nikt nie chce się zająć tą sprawą — stwierdza szef Warmińsko-Mazurskiej Izby Rolniczej.

Wnioskodawcą projektu ustawy pozwalającej na wypłatę odszkodowań za szkody wyrządzone m.in. przez żurawie jest poseł PSL z Warmii i Mazur Zbigniew Ziejewski.
— W kwietniu zebrała się komisja ustawodawcza, która sprawdzała, czy projekt jest zgodny z konstytucją. Przeważyły opinie pozytywne i ustawa została przekazana do dalszego procedowania. Niestety, nie doszła ona jeszcze do komisji klimatu i ochrony środowiska. Jednakże zebraliśmy podpisy członków obu komisji i we wrześniu odbędzie się wspólne posiedzenie. Będziemy chcieli dalej procedować nad tą ustawą — wyjaśnia poseł.

Jak podkreślił, w proponowanej ustawienie chodzi tylko o wypłacanie przez skarb państwa odszkodowania za straty wyrządzane przez żurawie, ale także kormorany, łabędzie, dzikie gęsi, które również niszczą uprawy rzepaku i zbóż.
— Dostałem informacje od szesnastu Izb Rolniczych, które popierają ten wniosek i domagają się, by ta ustawa była procedowania. Mam cichą nadzieję, że w tym roku tę ustawę uda nam się przeprowadzić w sejmie. Rozmawiałem z posłami wszystkich ugrupowań i jest poparcie dla tej ustawy. Ale o tym, co się wydarzy, dowiemy się we wrześniu — zaznacza poseł Ziejewski.