Śnięte ryby w rzece Ner. To nie rtęć zabija, lecz warunki pogodowe
2022-08-18 06:45:55(ost. akt: 2022-08-18 07:15:21)
"Na podstawie stanu faktycznego i wyników badań należy wskazać, że przyczyną śnięcia ryb nie były zanieczyszczenia chemiczne rzeki. W związku z tym zachodzi największe prawdopodobieństwo wystąpienia zjawiska tzw. przyduchy.
Analizy próbek pobrane po znalezieniu śniętych ryb na rzece Ner nie wskazują podwyższonych norm rtęci, innych metali ciężkich, pestycydów czy substancji ropopochodnych. Zachodzi prawdopodobieństwo wystąpienia zjawiska tzw. przyduchy - podał w komunikacie Urząd Wojewódzki w Łodzi.
Po zakończeniu badań próbek pobranych w ub. tygodniu na rzece Ner, na granicy powiatów poddębickiego i łęczyckiego. W piątek i sobotę z wody wyłowiono znaczną liczbę śniętych ryb, Łódzki Urząd Wojewódzki wydał w środę specjalny komunikat. Napisano w nim m.in., że Neru nie zanieczyściły w ub. tygodniu chemikalia.
Wcześniej, rzeczniczka prasowa wojewody łódzkiego Dagmara Zalewska - w rozmowie z PAP - potwierdziła te informacje.
W komunikacie Urzędu Wojewódzkiego w Łodzi przypomniano wydarzenia z ub. tygodnia dotyczące akcji zabezpieczenia rzeki Ner. "W związku z wystąpieniem zjawiska śniętych ryb na rzece Ner, na terenie powiatu łęczyckiego i poddębickiego od piątku trwały intensywne prace wszystkich służb, w celu usunięcia padniętych ryb oraz wyjaśnienia przyczyny tego zjawiska. W sobotę zwołany został Wojewódzki Zespół Zarządzania Kryzysowego, po którym wydane zostały wszystkim służbom kolejne dyspozycje" - zaznaczono w komunikacie UW w Łodzi.
"Od piątku do niedzieli z Neru wyłowiono w sumie około 250 kg śniętych ryb. Służby uczestniczące w oczyszczaniu koryta rzeki Ner nie stwierdziły zanieczyszczeń oraz obecności nowych śniętych ryb. Jednocześnie w wodzie obserwowane były żywe pływające osobniki" - napisano. "Analizy próbek wykonane przez inspekcję ochrony środowiska, inspekcję weterynaryjną oraz inspekcję sanitarną nie wskazują na obecność w wodzie, jak i w rybach podwyższonych norm rtęci, innych metali ciężkich, pestycydów czy substancji ropopochodnych" - podkreślono.
"Na podstawie stanu faktycznego i wyników badań należy wskazać, że przyczyną śnięcia ryb nie były zanieczyszczenia chemiczne rzeki. W związku z tym zachodzi największe prawdopodobieństwo wystąpienia zjawiska tzw. przyduchy. Wyniki badań stanowią podstawę do cofnięcia w środę 17 sierpnia 2022 roku rekomendacji niekorzystania z rzeki Ner" - przekazano w komunikacie Łódzkiego Urzędu Wojewódzkiego.
Rzeka Ner to prawy dopływ Warty.
Dopiero po uzyskaniu oficjalnych wyników badań próbek pobranych przez nasz Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska, wojewoda wielkopolski będzie podejmował decyzje o ew. cofnięciu wydanych w sobotę rekomendacji ws. rzeki Ner – powiedział PAP w środę rzecznik wojewody wielkopolskiego.
Ner to rzeka przepływająca przez województwa łódzkie i wielkopolskie, stanowiąca dopływ Warty.
W sobotę – po informacjach o znalezieniu na granicy powiatów poddębickiego i łęczyckiego (woj. łódzkie) znacznej liczby śniętych ryb w rzece – zarówno w województwie łódzkim, jak i wielkopolskim odbyły się posiedzenia Wojewódzkich Zespołów Zarządzania Kryzysowego.
Po posiedzeniu sztabu zorganizowanego przez wojewodę wielkopolskiego przekazano rekomendacje, by nie kąpać się w rzece Ner oraz nie poić w niej zwierząt, a także wstrzymać się od połowu ryb i wszelkiej aktywności rekreacyjnej.
W środę Urząd Wojewódzki w Łodzi poinformował, że "analizy próbek wykonane przez inspekcję ochrony środowiska, inspekcję weterynaryjną oraz inspekcję sanitarną nie wskazują na obecność w wodzie, jak i w rybach podwyższonych norm rtęci, innych metali ciężkich, pestycydów czy substancji ropopochodnych".
"Na podstawie stanu faktycznego i wyników badań należy wskazać, że przyczyną śnięcia ryb nie były zanieczyszczenia chemiczne rzeki. W związku z tym zachodzi największe prawdopodobieństwo wystąpienia zjawiska tzw. przyduchy. Wyniki badań stanowią podstawę do cofnięcia w środę 17 sierpnia 2022 roku rekomendacji niekorzystania z rzeki Ner" - przekazano w komunikacie Łódzkiego Urzędu Wojewódzkiego.
W środę rzecznik wojewody wielkopolskiego Mateusz Daszkiewicz podkreślił w rozmowie z PAP, że "wojewoda zapoznał się z wynikami badań z województwa łódzkiego".
"Jest to, można powiedzieć, powód do tego, by czuć się trochę +spokojniejszym+ i trochę uspokoić lokalną społeczność. Natomiast te rekomendacje, które wojewoda wydał w sobotę pozostają - do momentu, w którym wojewoda wielkopolski otrzyma potwierdzone wyniki badań próbek pobranych przez nasz Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska" – powiedział PAP Daszkiewicz.
Dodał, że sytuacja na rzece Ner, na odcinku na terenie województwa wielkopolskiego, jest wciąż monitorowana. Na rzece nadal także pozostaje zapora przy ujściu rzeki Ner do Warty.(PAP)
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez