Rafał Szulc zaprasza na wystawę swoich rzeźb w metalu

2022-08-10 10:24:57(ost. akt: 2022-08-10 12:49:09)

Autor zdjęcia: archiwum Rafała Szulca

Serdecznie zapraszamy na wernisaż wystawy rzeźby Rafała Szulca w Przestrzeni "Gruzownia" w piwnicy MCK w dniu 19 sierpnia o godzinie 18.00. Spotkanie zostanie wzbogacone występem muzycznym Ireneusza Palińskiego oraz Ewy Węgorzewskiej.
Rafał Szulc pochodzi z miejscowości Pikus w powiecie iławskim. Tam mieszka i tworzy.
— Czuję się silnie związany z tym miejscem, z którego czerpie najwięcej inspiracji. Uważam, że prawda jest zawsze najbliżej nas. Elementy z których powstają moje prace wynajduje właśnie w najbliższym otoczeniu. Uważam, że mają one zapisaną historię, którą winien jestem opowiedzieć (może w osobliwy sposób) ponownie — mówi artysta.

Od najmłodszych lat czuł powołanie do rysowania i miał do tego niebywałą smykałkę. Z różnych, niezależnych od siebie przyczyn, nie było mu dane ukończyć szkoły artystycznej, ale niewątpliwy talent i warsztat wciąż rozwija na różnych polach. Głowę ma pełną pomysłów artystycznych, które konsekwentnie realizuje. Rzeźba w metalu to bardzo trudne, wymagające siły fizycznej i czasochłonne zajęcie. Praca nad jedną z rzeźb, przedstawiająca wiolonczelistkę, trwała pół roku. Wciąż poszukuje nowych środków wyraz, ale nie ukrywa, że ogromną inspiracją i fascynacją jest dla niego twórczość Zdzisława Beksińskiego.

— Na co dzień zajmuję się kowalstwem artystycznym - mówi Rafał Szulc. — Kowalem i to z zamiłowania był także mój dziadek Zygmunt, zatem można mówić chyba o rodzinnych skłonnościach.

W pewnym momencie życia, Rafał Szulc musiał wyjechać z kraju żeby zarobić. Trafił do Włoch, konkretnie do Werony i tam zajął się kowalstwem artystycznym.
— Moje pomysły i praca były tam docenione. Włochy to miejsce, gdzie roi się od pięknych miejsc, przedmiotów a tym samym wszelkich inspiracji. Czteroletni pobyt tam można powiedzieć, że mnie natchnął. Po powrocie w 2007 roku zacząłem tworzyć swoje rzeźby z metalu i tak jest do dziś. Korzystam głównie z odpadów metalowych, skrawków. Moje prace to osobiste spojrzenie na świat.

Rafał Szulc regularnie współpracuje z okolicznymi ośrodkami kultury. W tym roku zrealizował pomnik triathlonisty, który stanął w Suszu. Uczestniczył w plenerach rzeźbiarskich i wystawach zbiorowych.
— Współtworzyłem projekt "Pływające rzeźby" - był to happening, który składał się z filmu, muzyki na żywo i pokazu rzeźb pływających po jeziorze. Jestem autorem kilkunastu wystaw indywidualnych — mówi artysta, a my zapraszamy na wernisaż wystawy Rafała Szulca do Galerii Przestrzeń Gruzownia w piwnicy Miejskiego Centrum Kultury, 19 sierpnia o godzinie 18:00. Wstęp wolny.

red.
nowemiasto@gazetaolsztynska.pl