Kardynał Stefan Wyszyński, rocznica urodzin Prymasa Tysiąclecia

2022-08-03 11:36:29(ost. akt: 2022-08-03 11:53:43)
Kardynał Wyszyński z Janem Pawłem II

Kardynał Wyszyński z Janem Pawłem II

Autor zdjęcia: Instytut Prymasowski

"Nie byłoby na Stolicy Piotrowej Polaka, gdyby nie Twoja wiara, nie cofająca się przed więzieniem i cierpieniem".
Stefan Wyszyński urodził się 3 sierpnia 1900 r. w niewielkiej wsi Zuzela na Mazowszu. Po prywatnych lekcjach, jakie Stefan pobierał w domu rodzinnym pod okiem ojca, dalszą edukację odbył już w męskim Gimnazjum Wojciecha Górskiego w Warszawie, a następnie w Gimnazjum Męskim w Łomży. Po ukończeniu gimnazjum postanowił wstąpić do seminarium duchownego.

W 1949 roku, decyzją papieża Piusa XII arcybiskup Wyszyński objął zwierzchnictwo nad Kościołem w Polsce. Do poważnego konfliktu z władzą komunistyczną doszło w 1953 roku . Na wydany 9 lutego 1953 roku dekret o tworzeniu, obsadzaniu i znoszeniu urzędów kościelnych przez władze państwowe nie zgodził się zarówno prymas Wyszyński, jak i cały episkopat, czego odpowiedzią było wysłanie 8 maja do Rady Ministrów memoriału „Non possumus”, w którym hierarchowie przedstawili swój sprzeciw i upominali się o przestrzegania prawa i wolności religijnej. Na reakcję i represje nie trzeba było długo czekać. Prymasa Wyszyńskiego dotknęły one osobiście, 25 września 1953 roku został aresztowany i więziony kolejno w Rywałdzie, Stoczku Warmińskim, Prudniku i Komańczy.

Bronił mnie tylko Niemiec i pies


Gdy w warszawskiej rezydencji prymasów funkcjonariusze aparatu bezpieczeństwa aresztowali kardynała Stefana Wyszyńskiego - nie zrzekam się i nigdy nie zrzeknę swego stanowiska - powiedział internowany.

"Po zapoznaniu się z uchwałą o aresztowaniu, prymas zbladł, ręce i głos mu drżały. Starał się jednak wykazać, że jest na takim szczeblu, że nie dotyczą go żadne zarządzenia. Mówił, że na te tematy może rozmawiać z prezydentem lub premierem" - napisał w notatce jeden z funkcjonariuszy.

W czasie zatrzymania, w obronie swego pana stanął pies księdza prymasa Baca. Dotkliwie ugryzł napastnika, a otoczenie kard. Wyszyńskiego musiało mu udzielić pomocy medycznej.
Kilka dni później Episkopat wydał oświadczenie, które de facto było zgodą na uwięzienie. Nie podpisał go tylko wikariusz kapitulny diecezji warmińsko-olsztyńskiej pochodzący z częściowo zgermanizowanej rodziny ks. Wojciech Zink.
- Bronił mnie tylko Niemiec i pies - mówił później z goryczą prymas. Internowanie kard. Stefana Wyszyńskiego trwało trzy lata, do 28 października 1956 roku. Prymasa więziono w Rywałdzie Szlacheckim, Stoczku Warmińskim, Prudniku Śląskim. Ostatni rok, w warunkach znacznie złagodzonego rygoru, spędził w klasztorze sióstr Nazaretanek w Komańczy.

W trakcie internowania kardynał Stefan Wyszyński przygotował program Jasnogórskich Ślubów Narodu oraz Wielkiej Nowenny Tysiąclecia, przygotowujących polski Kościół do obchodów tysiąclecia chrztu. Po wyborze na papieża, Jan Paweł II powiedział do prymasa: "Nie byłoby na Stolicy Piotrowej Polaka, gdyby nie Twoja wiara, nie cofająca się przed więzieniem i cierpieniem".

Śmierć i pogrzeb Prymasa


Kardynał Stefan Wyszyński zmarł 28 maja 1981 roku. W całym kraju ogłoszono trzydniową żałobę narodową. Telewizja i radio zmieniły swoje programy, zamknięto teatry i odwołano imprezy, odprawiano liczne nabożeństwa. Trumna z ciałem księdza prymasa została wystawiona w kościele seminaryjnym na Krakowskim Przedmieściu.
Pogrzeb Kardynała Stefana Wyszyńskiego Prymasa Polski odbył się 31 maja 1981 roku na placu Zwycięstwa. Do Warszawy przybyli przedstawiciele większości europejskich episkopatów oraz delegacje z Kanady i USA. W uroczystościach wzięli udział przedstawiciele NSZZ „Solidarność” z Lechem Wałęsą, a także przedstawiciele władz państwowych z Przewodniczącym Rady Państwa Henrykiem Jabłońskim na czele.
Liczbę wiernych zgromadzonych na placu Zwycięstwa szacowano na 200 do 500 tysięcy, kolejne 250 tys. zgromadziło się na trasie konduktu żałobnego z kościoła seminaryjnego na plac Zwycięstwa i z placu Zwycięstwa do Bazyliki archikatedralnej św. Jana Chrzciciela. Relacja z pogrzebu i wspomnienia o Kardynale Stefanie Wyszyńskim znalazły się w większości gazet wydawanych w kraju. Podobne relacje i wspomnienia ukazały się w gazetach i telewizji we Włoszech, w RFN czy we Francji.