Dla Jasia wsiedli na rowery. Jadą z Kętrzyna do Zakopanego

2022-07-26 14:00:00(ost. akt: 2022-07-26 14:40:08)

Autor zdjęcia: Wojciech Caruk

Mają do pokonania ponad 700 km. 25 lipca tata i ojciec chrzestny 3-letniego Jasia z Kętrzyna wyruszyli w rowerowy rajd do Zakopanego. Cel? Nagłośnienie zbiórki pieniędzy na rzecz chorego na neuroblastomę chłopca.
— Jaś, 3-letni superbohater teraz potrzebuje ogromnej pomocy ludzi o wielkich sercach. Ponad dwa miesiące temu beztroskie dzieciństwo malucha zmieniło się diametralnie. Z dnia na dzień dom musiał zamienić na szpital, aby toczyć walkę z nowotworem. Neuroblastoma, bo tak nazywa się przeciwnik zajął 70% ciałka małego bohatera. Leczenie rozpoczęło się praktycznie natychmiast, jednak w Polsce rokowania nie są najlepsze, dlatego musi uzbierać ponad 2 mln złotych na leczenie w Barcelonie — mówi Milena Korshenrich, mama chłopca.

Obrazek w tresci

Praktycznie od początku ruszyło "pospolite ruszenie" ludzi o dobrych sercach. Dzięki temu do tej pory (stan na 26 lipca godz. 7.30) udało się zebrać ponad 800 tysięcy złotych. Zbiórka Walka Janka na siepomaga.pl wciąż trwa. Żeby jeszcze bardziej ją nagłośnić tata oraz ojciec chrzestny chłopca wyruszyli 25 lipca na rajd rowerowy "Mazury-Góry/ Walka Janka". Trasa wiedzie z Kętrzyna do Zakopanego. Łącznie to ok. 730 km. — Zasadniczy cel wyprawy to rozpowszechnienie informacji o zbiórce, o Jasiu, o jego historii, o potrzebie, którą trzeba zrealizować, czyli leczenie za granicą i zebranie pieniędzy, które są niezbędne, żeby uratować życie naszego dziecka — powiedział nam tuż przed wyjazdem Dawid Korshenrich, tata Jasia.

Kętrzyn opuszczali w asyście Straży Pożarnej, Straży Miejskiej, motocyklistów z Kętrzyna i Giżycka oraz innych rowerzystów, którzy "odprowadzili" ich do wsi Wajsznory (gm. Kętrzyn). Dobre słowo i drobne prezenty przekazali im również burmistrzowie Kętrzyna. — Wyprawę mamy rozłożoną na pięć dni. Planujemy pokonywać dziennie średnio 160 - 180 km. Mamy zabezpieczone noclegi, ale jesteśmy również przygotowani na spanie "pod chmurką" — mówi ojciec chłopca. Rowerzyści do Zakopanego planują dotrzeć w piątek, 29 lipca. Po drodze mają jednak zaplanowany inny ważny punkt. — Chcemy odwiedzić Jasną Górę. Pod obrazem Matki Boskiej chcemy pomodlić się w intencji Jasia — informuje Dariusz Ptak, ojciec chrzestny.

Obrazek w tresci

Już pierwszego dnia pojawiły się na trasie pierwsze "przygody". Po przejechaniu ponad 20 kilometrów Dariuszowi Ptakowi zerwała się sakwa. — Poradziliśmy sobie z tym problemem, zajęło nam to kilka minut. Byliśmy na to przygotowani. Droga minęła nam bezpiecznie, samopoczucie jest super, kondycyjnie też jesteśmy przygotowani. Jedziemy dalej — relacjonował z trasy podczas krótkiego postoju w Krutyniu Dawid Korshenrich. Dalej również nie obyło się bez "atrakcji". — Mieliśmy do wyboru drogę szutrową i piękną asfaltową. Wybraliśmy oczywiście szutrówkę. 12 kilometrów po lasach, droga zamknięta, musieliśmy przechodzić przez ogrodzenia. Straciliśmy dobre dwie godziny — opowiadał wprost z rowerowego siodełka Dariusz Ptak. Duet mijał w tym momencie Rozogi. We wtorek, 26 lipca, rano zameldowali się już w Ciechanowie

Całe wydarzenie można obserwować na Facebooku na stronie Walka Janka. Tam też można znaleźć informacje dotyczące aktualnej sytuacji Jasia oraz link do zbiórki. A sytuacja jest dynamiczna. Stan chłopca nie jest zbyt dobry. Wciąż przebywa z mamą w szpitalu w Olsztynie. Podanie kolejnej dawki chemii przesunięto z uwagi na gorączkę i wzrost wskaźników stanu zapalnego. Wprawdzie chłopiec otrzymuje antybiotyk, jednak jego organizm jest praktycznie pozbawiony odporności. Mimo leków poziom białych krwinek spadł niemal do zera. — Wyniki lecą na łeb na szyję, prawdopodobnie znów będzie miał przetaczaną krew. Lekarze mówią, że znalazł się teraz w takim dołku, że ciężko mu się odbić. Spowodowane jest to przyjęciem dużej ilości mocnej chemii. Organizm daje sygnał, że to już za dużo. Modlimy się, żeby jak najszybciej Janek odbił się z tego dołka — nie traci nadziei mama chłopca.

Mieszkańcy powiatu kętrzyńskiego wciąż jednoczą się w pomocy maluchowi. Oprócz zbiórki na siepomaga.pl wciąż trwają licytacje na Facebooku w grupie "Licytacje dla Jasia". Można też wysłać specjalnego sms-a na numer 75365 (6,15 zł z VAT) o treści: 0208660. W piątek, 29 lipca o godz. 18.00 w hali sportowej Powiatowego Centrum Edukacyjnego w Kętrzynie odbędzie się charytatywny maraton fitness. Dzień później o godz. 12.00 w hali sportowej oraz na boisku Orlik w Barcianach odbędzie się event "Razem dla Jasia". W programie m.in. turniej piłki nożnej, koncert zespołu Bonus, przejażdżki quadami, stoiska Kół Gospodyń Wiejskich i OSP Barciany. W sierpniu kolejny piknik strzelecki na strzelnicy w Gałwunach szykują członkowie kętrzyńskiego Klubu Strzeleckiego "Alfa".

Wojciech Caruk