Twórczość Jadwigi Nadolskiej pod dachem Miejskiego Centrum Kultury

— Przyznam, że nie lubię jubileuszy i zachowuję to dla siebie, ale minęło dwadzieścia lat, kiedy kupiłam farby, pędzle i postanowiłam malować. Malowanie stało się odskocznią na stres, operację, którą przeszłam i pozytywnie wpływało rehabilitację — zdradza pani Jadwiga. — Wielu pasjonatów malarstwa lubi na płótnie uwieczniać pejzaże. Ja raczej nie przepadam za taką tematyką i staram się unikać widoków na obrazach. Lubie za to scenki rodzajowe, maluję kwiaty, a czasami skopiuję mądrzejszych ode mnie, czyli dawnych mistrzów. Ktoś zapyta dlaczego? Byłam kiedyś na wernisażu artysty z 60 – letnim dorobkiem twórczym. Jedna z moich koleżanek zapytała go, co trzeba zrobić, by dobrze malować? Odpowiedział, że trzeba wyszukać trudny obraz znanego autora i spróbować zrobić z niego kopię. Staram się teraz korzystać z tamtej rady, bo od kogo się uczyć, jak nie od dobrych, starych mistrzów — dodaje nowomieszczanka.
Wernisaż jubileuszowy odbył się w gościnnym artystom Miejskim Centrum Kultury, a konkretnie w Galerii Przestrzeń Gruzownia. Z zaproszenia na wystawę skorzystało kilkadziesiąt osób. Burmistrza miasta reprezentował Dariusz Andrzejewski, szef ośrodka pomocy społecznej, obecna była też Katarzyna Olęcka, dyrektorka MCK. Nie zabrakło osób, które przyczyniły się do powstania ekspozycji — kuratorek Natalii Reszki i Agnieszki Zielińskiej z MCK.
Malarka jubilatka zaprezentowała na wystawie kilkadziesiąt prac, głównie kompozycji kwiatowych i scen rodzajowych. Nie jest o jednak pełen wizerunek twórczości pani Jadwigi, bowiem artystka doskonale sobie radzi z pisaniem ikon, a jej kolejna ulubiona tematyka, to Papież Jan Paweł II. — Do tej pory namalowałam 35 obrazów przedstawiających papieża, choć nadal twierdzę, że jest to dla mnie trudny temat — zwierza się nasza rozmówczyni.
Wystawa autorska Jadwigi Nadolskiej czynna będzie do 14 sierpnia. Ekspozycję można zwiedzić po wcześniejszym po kontakcie z Miejskim Centrum Kultury.

Stanisław R. Ulatowski