Z dala od wielkiej polityki. Rozmawiamy z Tomaszem Starowieyskim, komisarzem gminy Olsztynek
2022-07-21 15:52:47(ost. akt: 2022-07-22 12:41:28)
– Atrakcyjność położenia Olsztynka, według mnie, jest zdecydowanie najlepsza w całym regionie. Leżymy na skrzyżowaniu dróg Warszawa – Olsztyn – Gdańsk, co powinno zachęcać inwestorów. Pewne sukcesy na tym polu już mamy – mówi Tomasz Maria Starowieyski, komisarz gminy Olsztynek.
– Warto było wrócić do polityki?
– Może nie nazwałbym tego polityką. Raczej staram się tworzyć pewną barierę, żeby samorząd lokalny odłączać od tzw. polityki krajowej czy nawet wojewódzkiej. Chciałbym nie tyle nawet się alienować, ale spowodować, by ta wielka polityka miała jak najmniejszy wpływ na to, co dzieje się lokalnie w sprawach społeczno-gospodarczych.
– Może nie nazwałbym tego polityką. Raczej staram się tworzyć pewną barierę, żeby samorząd lokalny odłączać od tzw. polityki krajowej czy nawet wojewódzkiej. Chciałbym nie tyle nawet się alienować, ale spowodować, by ta wielka polityka miała jak najmniejszy wpływ na to, co dzieje się lokalnie w sprawach społeczno-gospodarczych.
– Co pana najbardziej zaskoczyło in minus po objęciu w maju br. stanowiska burmistrza Olsztynka? Co jest największą bolączką gminy?
– Problemów jest sporo, jak to w każdej gminie, ale wskazałbym na środki inwestycyjne na rozwój infrastruktury sanitarnej, wodociągowej i drogowej. Środków jest mało, a potrzeby ogromne. Zszokowany wręcz jestem tym, że gmina ulokowana blisko centrum województwa ma tak duże braki w kanalizacji. Jest co najmniej kilkanaście sołectw, które nie mają do dzisiaj kanalizacji. Są takie, które mają problem z wodociągami. Nie mówię już o drogach gminnych, które wymagają pilnej naprawy czy wręcz modernizacji, bo często są to po prostu drogi żwirowe. W Nowej Wsi Ostródzkiej jest tylko „żwirówka” i w przypadku zmiany pogody robi się dramat.
– Problemów jest sporo, jak to w każdej gminie, ale wskazałbym na środki inwestycyjne na rozwój infrastruktury sanitarnej, wodociągowej i drogowej. Środków jest mało, a potrzeby ogromne. Zszokowany wręcz jestem tym, że gmina ulokowana blisko centrum województwa ma tak duże braki w kanalizacji. Jest co najmniej kilkanaście sołectw, które nie mają do dzisiaj kanalizacji. Są takie, które mają problem z wodociągami. Nie mówię już o drogach gminnych, które wymagają pilnej naprawy czy wręcz modernizacji, bo często są to po prostu drogi żwirowe. W Nowej Wsi Ostródzkiej jest tylko „żwirówka” i w przypadku zmiany pogody robi się dramat.
– Dwa miesiące to wprawdzie zbyt mało, by przeprowadzić gruntowne zmiany, ale zapytam wprost: co się udało zmienić w ostatnich miesiącach?
– Przede wszystkim udało się ustabilizować sytuację. Głównym moim celem w momencie obejmowania urzędu po nagłej śmierci poprzedniego burmistrza było to, żeby gmina w dalszym ciągu normalnie funkcjonowała. A o to nie było łatwo, bo sytuacja była szczególna. Proszę pamiętać, że z dnia na dzień zostały przerwane wszystkie komunikacje decyzyjne. Moją rolą było więc spowodowanie tego, by gmina normalnie funkcjonowała.
– Przede wszystkim udało się ustabilizować sytuację. Głównym moim celem w momencie obejmowania urzędu po nagłej śmierci poprzedniego burmistrza było to, żeby gmina w dalszym ciągu normalnie funkcjonowała. A o to nie było łatwo, bo sytuacja była szczególna. Proszę pamiętać, że z dnia na dzień zostały przerwane wszystkie komunikacje decyzyjne. Moją rolą było więc spowodowanie tego, by gmina normalnie funkcjonowała.
– Udało się?
– Myślę, że tak, bo z racji dużego doświadczenia w zarządzaniu wszedłem w te tryby dość szybko. Kontynuowaliśmy wszelkie rozpoczęte tematy, niektóre poprawiając. Więc reagować trzeba na bieżąco.
– Myślę, że tak, bo z racji dużego doświadczenia w zarządzaniu wszedłem w te tryby dość szybko. Kontynuowaliśmy wszelkie rozpoczęte tematy, niektóre poprawiając. Więc reagować trzeba na bieżąco.
– Jak wygląda współpraca z miastem wojewódzkim, czyli Olsztynem?
– Najogólniej mówiąc, jest ona mocno ograniczona, można powiedzieć, że nawet symboliczna. Poza oczywiście komunikacją, bo w tym wypadku mamy podpisaną wspólną umowę. Przedłużyliśmy umowę na komunikację, która uzupełnia połączenia między Olsztynem a Olsztynkiem, gdyż jest sporo mieszkańców, którzy z tego korzystają.
– Najogólniej mówiąc, jest ona mocno ograniczona, można powiedzieć, że nawet symboliczna. Poza oczywiście komunikacją, bo w tym wypadku mamy podpisaną wspólną umowę. Przedłużyliśmy umowę na komunikację, która uzupełnia połączenia między Olsztynem a Olsztynkiem, gdyż jest sporo mieszkańców, którzy z tego korzystają.
– Inwestycje to klucz do sukcesu?
– Fundamentalną funkcją gminy jest posiadanie środków finansowych. Poza dotacjami rządowymi i ewentualnymi funduszami unijnymi (niestety nie zauważyłem, żeby gmina wcześniej zwracała się o takowe środki) to można powiedzieć, że nie było dobrze, a wręcz było słabo. Dotychczasowe źródło pozyskiwania funduszy, czyli sprzedaż nieruchomości, budynków i budowli jest na wyczerpaniu. Gmina takich zasobów prawie nie posiada, dlatego trzeba szukać nowych sposobów na pozyskiwanie pieniędzy.
– Fundamentalną funkcją gminy jest posiadanie środków finansowych. Poza dotacjami rządowymi i ewentualnymi funduszami unijnymi (niestety nie zauważyłem, żeby gmina wcześniej zwracała się o takowe środki) to można powiedzieć, że nie było dobrze, a wręcz było słabo. Dotychczasowe źródło pozyskiwania funduszy, czyli sprzedaż nieruchomości, budynków i budowli jest na wyczerpaniu. Gmina takich zasobów prawie nie posiada, dlatego trzeba szukać nowych sposobów na pozyskiwanie pieniędzy.
– A te sposoby to…
– Chociażby zachęcanie do inwestowania w naszej gminie. To robię i wszedłem w to bardzo mocno. Poza tym atrakcyjność położenia Olsztynka, według mnie, jest zdecydowanie najlepsza w całym regionie. Leżymy na skrzyżowaniu dróg Warszawa – Olsztyn – Gdańsk i w każdą stronę jest dobra czteropasmowa droga, co niewątpliwie powinno zachęcać potencjalnych inwestorów. Pewne sukcesy na tym polu już mamy, ponieważ mamy inwestycję na park rozrywki. Jest to przedsięwzięcie może niezaawansowane, ale ważne kroki już zostały poczynione. W ramach Polskiego Ładu zamierzamy też wspomóc tereny popegeerowskie i pozyskać ponad 100 mln zł w ramach uprzemysłowienia terenów popegeerowskich. I to jest bardzo cenne, bo można uzbroić blisko 60 hektarów i przygotować pod inwestora.
– Chociażby zachęcanie do inwestowania w naszej gminie. To robię i wszedłem w to bardzo mocno. Poza tym atrakcyjność położenia Olsztynka, według mnie, jest zdecydowanie najlepsza w całym regionie. Leżymy na skrzyżowaniu dróg Warszawa – Olsztyn – Gdańsk i w każdą stronę jest dobra czteropasmowa droga, co niewątpliwie powinno zachęcać potencjalnych inwestorów. Pewne sukcesy na tym polu już mamy, ponieważ mamy inwestycję na park rozrywki. Jest to przedsięwzięcie może niezaawansowane, ale ważne kroki już zostały poczynione. W ramach Polskiego Ładu zamierzamy też wspomóc tereny popegeerowskie i pozyskać ponad 100 mln zł w ramach uprzemysłowienia terenów popegeerowskich. I to jest bardzo cenne, bo można uzbroić blisko 60 hektarów i przygotować pod inwestora.
Michał Mieszko Podolak
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez