Greenpeace uderza w polskiego miliardera. “Nielegalnie wydobywa węgiel”

2022-07-11 09:06:09(ost. akt: 2022-07-11 09:12:38)
kopalnia węgla brunatnego

kopalnia węgla brunatnego

Autor zdjęcia: Pixabay

Greenpeace złożył zawiadomienie o rzekomym "poważnym naruszeniu prawa" przez spółkę energetyczną ZE PAK, należącą do miliardera Zygmunta Solorza. "Firma polskiego miliardera nielegalnie wydobywa węgiel brunatny w odkrywce Tomisławice" - twierdzi organizacja. Firma odpowiada, iż jej działania są legalne.
Jak poinformowała na swoich stronach internetowych organizacja
Greenpeace zawiadamia organy o poważnym naruszeniu prawa przez należący do Zygmunta Solorza-Żaka koncern ZE PAK. Firma polskiego miliardera nielegalnie wydobywa węgiel brunatny w odkrywce Tomisławice. Dzieje się tak wbrew postanowieniom organów ochrony środowiska i wyrokowi sądu, które w obawie o znaczące pogorszenie stanu środowiska nakazały spółce wykonanie dwóch raportów środowiskowych i uzyskanie decyzji środowiskowych dla budowy infrastruktury służącej do odpompowania wody z odkrywki.

– Jesteśmy zdumieni działaniem ZE PAK, polegającym na rozbudowie odkrywki Tomisławice wbrew postanowieniom organów. Tym bardziej, że spółka Zygmunta Solorza-Żaka zapowiedziała zdecydowany zwrot w kierunku odnawialnych źródeł energii, promując się na lidera zielonej zmiany. Rezygnacja z nieopłacalnego biznesu, jakim są paliwa kopalne, nie może jednak oznaczać przyzwolenia na łamanie prawa. Koncern od lat szkodzi społeczności lokalnej i pogłębia katastrofę ekologiczną w regionie. Już teraz w wyniku szkodliwej działalności spółki poziom wód w jeziorach pojezierza gnieźnieńskiego obniżył się o kilka metrów. Mając na uwadze dekady szkodliwej działalności, spółka powinna przede wszystkim skupić się odbudowie stosunków wodnych w regionie, a nie na wydobyciu węgla za wszelką cenę – komentuje Anna Meres, koordynatorka kampanii klimatycznych w Greenpeace Polska.

Kopalnia odkrywkowa węgla brunatnego Tomisławice znajdująca się na Kujawach rozpoczęła swoją działalność w 2010 r. na podstawie decyzji środowiskowej wydanej przez wójta gminy Wierzbinek (powiat koniński). Funkcjonowanie odkrywki wymaga też realizacji szeregu dodatkowych przedsięwzięć polegających między innymi na rozbudowie i eksploatacji infrastruktury odwodnienia, bez których wydobycie węgla brunatnego jest niemożliwe. Koncern ZE PAK w dwóch odrębnych wnioskach złożonych w 2015 r. i 2018 r. wystąpił do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska (RDOŚ) w Poznaniu o wydanie decyzji środowiskowej na rozbudowę tej infrastruktury. W obu przypadkach RDOŚ w Poznaniu nakazał spółce ZE PAK przeprowadzenie oceny oddziaływania na środowisko i przygotowanie raportu środowiskowego w obawie o znaczące pogorszenie stanu środowiska. Plan ZE PAK zakładał pompowanie 53 milionów m3 wody rocznie. Dla porównania objętość sąsiadującego z odkrywką Tomisławice jeziora Gopło to nieco poniżej 79 milionów m3. RDOŚ zwrócił też uwagę na to, że ścieki kopalniane od lat zanieczyszczają okoliczne rzeki: Pichnę i Noteć.

Obie decyzje RDOŚ w Poznaniu zostały podtrzymane przez Generalną Dyrekcję Ochrony Środowiska. Jedna z nich jest już prawomocna i ostateczna, drugą ZE PAK zaskarżył do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, ten jednak oddalił skargę spółki. ZE PAK mimo braku odpowiednich decyzji dwa lata temu rozpoczął realizację obu przedsięwzięć. Na terenach gdzie infrastruktura odwadniająca odkrywkę miała być dopiero budowana, w najlepsze trwa już wydobycie węgla.

– Realizacja przedsięwzięć, dla których wbrew decyzjom organów administracji i sądu nie przeprowadzono ocen oddziaływania na środowisko, nie sporządzono raportów środowiskowych i nie uzyskano decyzji środowiskowych? Z czymś takim w Greenpeace Polska jeszcze się nie spotkaliśmy. Tak w Polsce być nie może – i nie będzie. Złożyliśmy w tej sprawie wniosek do Wojewódzkiej Inspekcji Ochrony Środowiska w Poznaniu, o wstrzymanie eksploatacji instalacji odwodnienionej wybudowanej bez podstawy prawnej – komentuje dr hab. Leszek Pazderski, ekspert ds. polityki ekologicznej w Greenpeace Polska.
źródło:https://www.greenpeace.org/poland

Spółka odniosła się do tych zarzutów w wypowiedzi dla "Rzeczpospolitej". Jak opisywała "Rz", firma jest "przekonana o legalności działań związanych z eksploatacją odkrywki Tomisławice". "Mamy koncesje na eksploatację tego złoża z datą ważności do końca 2030 r., a zgodnie z naszymi obecnymi planami będziemy prowadzić eksploatację do końca 2024 r." - twierdzi spółka. Podkreśliła też, że w kolejnym tygodniu ma złożyć pisemne wystąpienie do Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska w Poznaniu, w którym odniesie się do zarzutów Greenpeace. "Wskażemy na legalność prowadzonej przez nas eksploatacji" - podkreśliła ZE PAK.