Prezydent Duda: dzięki obecność sojuszniczej bezpieczeństwo naszej części Europy jest faktem

2022-07-08 07:58:09(ost. akt: 2022-07-08 07:59:47)
żołnierze Wielonarodowej Dywizji Północny-Wschód

żołnierze Wielonarodowej Dywizji Północny-Wschód

Autor zdjęcia: PAP

Zabiegaliśmy z prezydentem Litwy o wzmocnienie bezpieczeństwa w naszej części Europy i to bezpieczeństwo jest faktem dzięki wzmocnieniu obecności sojuszniczej - powiedział w Szypliszkach prezydent Andrzej Duda. Nasi wrogowie nie ucieszą się, oglądając jak demonstrujemy jedność - zaznaczył Gitanas Nauseda.
Zabiegaliśmy z prezydentem Litwy o wzmocnienie bezpieczeństwa w naszej części Europy i to bezpieczeństwo jest faktem dzięki wzmocnieniu obecności sojuszniczej - powiedział w Szypliszkach prezydent Andrzej Duda. Nasi wrogowie nie ucieszą się, oglądając jak demonstrujemy jedność - zaznaczył Gitanas Nauseda.

Prezydenci Polski i Litwy Andrzej Duda i Gitanas Nauseda złożyli w czwartek wspólną wizytę w zlokalizowanym na przesmyku suwalskim mobilnym stanowisku dowodzenia Wielonarodowej Dywizji Północny-Wschód, które znajduje się w Szypliszkach (powiat suwalski). Prezydentom towarzyszyli ministrowie obrony obu krajów: Mariusz Błaszczak i Arvydas Anusauskas oraz szefowie sztabów obu państw: gen. Rajmund Andrzejczak i gen. broni Valdemaras Rupsys.

"Bardzo się cieszę, że mogę dziś tu, na polskiej ziemi przywitać prezydenta Litwy, pana Gitanasa Nausedę, mojego serdecznego przyjaciela" - powiedział prezydent Duda podczas wspólnej konferencji z Nausedą.

Jak podkreślił, przesmyk suwalski to niezwykle ważne miejsce nie tylko dla Polski i Litwy, ale także dla całego Sojuszu Północnoatlantyckiego. Zauważył, że to strategiczny, wąski pas ziemi, który łączy Litwę i Polskę, ale zarazem łączy Litwę i państwa bałtyckie z pozostałą częścią UE i państw NATO. "Dzieli on okręg kaliningradzki, a więc tę eksklawę Federacji Rosyjskiej, z Białorusią. Nie ma co kryć, z tego względu właśnie jest w sposób szczególny strzeżony przez siły zbrojne Sojuszu Północnoatlantyckiego" - mówił prezydent RP.

Andrzej Duda zauważył, że wielu ludzie zadaje sobie ostatnio pytanie, czy to miejsce jest bezpieczne. "Postanowiliśmy z panem prezydentem właśnie przyjechać tu, zarówno po polskiej, jak i litewskiej stronie, by pokazać, że jest bezpieczne. Jest bezpieczne właśnie ze względu na to, co tu państwo dziś razem z nami obserwujecie - codzienną, spokojną, ale absolutnie pełną czujności służbę żołnierzy polskich, litewskich i żołnierzy NATO" - zaznaczył prezydent.

"To tu właśnie są obecni żołnierze Sojuszu Północnoatlantyckiego w ramach tego, co nazywamy +enhanced Forward Presence+ (wysunięta obecność - PAP), a teraz, od szczytu NATO, będziemy nazywali +enhanced Forward Defence+ (wysunięta obrona - PAP)" - powiedział prezydent. "Te batalionowe grupy bojowe, stacjonujące dzisiaj tutaj, w części polskiej, i w części litewskiej za granicą, są sojuszniczą gwarancją bezpieczeństwa tego regionu, która będzie wzmacniana - z gotowości w postaci do tej pory 40 000 żołnierzy do gotowości w postaci 300 000 żołnierzy" - kontynuował.

Jak podkreślił, w regionie obecna jest Wielonarodowa Dywizja Północny-Wschód, w tym także wchodząca w jej skład 15. Giżycka Brygada Zmotoryzowana, a także żołnierze z litewskiej zmotoryzowanej brygady piechoty "Żelazny Wilk". Zwrócił również uwagę na obecność ponad 11 000 żołnierzy amerykańskich w Polsce i zapowiedzianą przez prezydenta USA Joe Bidena stałą obecność dowództwa V Korpusu Armii USA w Poznaniu.

"Właśnie to stanowi kwintesencję tego, o czym mówił niedawno w Warszawie prezydent USA Joe Biden, przemawiając na dziedzińcu Zamku Królewskiego. To absolutne potwierdzenie gwarancji bezpieczeństwa z artykułu 5. Traktatu Północnoatlantyckiego; to gwarancja kolektywnej ochrony państw NATO - realizowanej, jeśli zaszłaby takiej potrzeby poprzez obronę każdej piędzi ziemi NATO" - mówił prezydent Duda. Jak podkreślił, w przesmyk suwalskim obecni są żołnierze amerykańscy, brytyjscy, rumuńscy, a także litewscy i polscy. "Chcę z całego serca podziękować żołnierzom polskim, litewskim i wszystkim naszym sojusznikom, na czele z państwem ramowym - USA, ale też wszystkim naszym sojusznikom z NATO, którzy służą w tej części Europy - za ich służbę, za ich gotowość i za to, że dzięki nim ta ziemia jest bezpieczna" - oświadczył.

Ocenił też, że "w tej części Polski rzeczywiście jest żołnierzy Sojuszu bardzo dużo - widać ich". "Nie mam wątpliwości, że wszyscy, którzy teraz przyjeżdżają tutaj na wypoczynek widząc żołnierzy sojuszniczych z różnych krajów widzą, że bezpieczeństwo tej ziemi jest gwarantowane" - dodał.

Prezydent podkreślił, że w ostatnich miesiącach zabiegał skutecznie razem z litewskim prezydentem o wzmocnienie poziomu bezpieczeństwa w Europie Środkowo-Wschodniej poprzez przyjęcie postanowień na niedawnym szczycie NATO w Madrycie. "To wzmocnienie jest faktem poprzez nową Koncepcję strategiczną NATO, poprzez wzmocnienie obecności Sojuszu na wschodniej flance NATO - na Litwie, w Polsce i w innych krajach (...). To jest także i wzmocnienie poprzez zwiększoną obecność armii Stanów Zjednoczonych w naszym rejonie" - dodał.

"Bardzo się cieszę, że możemy razem z panem prezydentem (Nausedą) być dzisiaj tutaj po polskiej stronie granicy polsko-litewskiej. Będziemy dzisiaj także i po litewskiej stronie granicy po to, by pokazać wszystkim, że bezpieczeństwo naszej części Europy poprzez obecność sojuszniczą jest faktem" - podkreślił prezydent Duda.

Prezydent Litwy Gitanas Nauseda podkreślał, że współpraca Polski i Litwy jest "bardzo rzeczowa, konstruktywna" oraz zapewnił, że "dalej taka będzie". "Myślę, że nasi wrogowie nie ucieszą się oglądając to, że demonstrujemy całkowitą jedność" - powiedział. Wskazywał, że przesmyk suwalski stanowiący granicę polsko-litewską, a jednocześnie oddzielający Rosję od Białorusi, jest miejscem "bardzo wrażliwym", w które "skierowany może być wzrok agresora".

Prezydent Nauseda zaznaczył, że wszystkie działania i plany obu krajów powinny odzwierciedlać sytuację w tym miejscu oraz zapewniać w nim bezpieczeństwo. Właśnie dlatego - wskazywał - doszło do spotkania na przesmyku suwalskim, aby "omówić, jak należy działać i jak sobie pomóc w przypadku zagrożenia". Dyskusja ta, mówił prezydent Litwy, została rozpoczęta podczas wizyty Andrzeja Dudy w Wilnie w listopadzie 2020 r.

Nauseda przypomniał ostatni szczyt NATO w Madrycie, który odbył się pod koniec czerwca, gdzie - jak mówił - razem z prezydentem Dudą "bronili bezpieczeństwa wschodniej flanki NATO" i podczas którego podjęto wiele historycznych decyzji.

Litewski prezydent podkreślał, że jego kraj, podobnie jak Polska, zwiększa finansowanie obronności. Aktualnie jest to 2,05 proc. PKB, ale jak zaznaczył, jest zamiar, aby jeszcze zwiększyć nakłady na obronność, by "przygotować odpowiednią podstawę do spółdziałania z NATO". Wyraził również zadowolenie, że mógł oglądać "doskonały sprzęt wojskowy produkowany w Polsce". "Andrzeju, jestem przekonany, że w oparciu o naszą dwustronną współpracę, możemy wiele zdziałać" - zwrócił się Nauseda do Dudy.

Wicepremier i szef MON Mariusz Błaszczak wskazywał w wystąpieniu, że granica polsko-litewska łączy nasze państwa i narody, ale jednocześnie stwarza określone zagrożenia ze względu na położenie sąsiadów obwodu kaliningradzkiego, który jest de facto jedną wielką rosyjską bazą wojskową oraz Białorusi, która jest częścią rosyjskiego okręgu wojskowego. "Naszą odpowiedzią na to zagrożenie jest aktywność Wojska Polskiego, Wojska Litewskiego i sił sojuszniczych w ramach Sojuszu Północnoatlantyckiego" - zaznaczył Błaszczak.

Szef MON przypomniał, że oba nasze państwa w ubiegłym roku zostały zaatakowane przez reżim białoruski. "To był atak hybrydowy przy użyciu migrantów zaproszonych przez reżim (Alaksandra) Łukaszenki na Białoruś, a potem przy nielegalnym forsowaniu granic naszych państw" - wskazał wicepremier. "Jesteśmy świadomi zagrożeń, nie mamy wątpliwości co do tego, że za tym atakiem stała Moskwa" - dodał Błaszczak.

Oświadczył, że "naszą odpowiedzią na groźby, które są kierowane wobec naszych państw przez władców Kremla, jest ścisła współpraca w ramach Sojuszu Północnoatlantyckiego". "Możemy powiedzieć wprost, że dzięki wysiłkom obu naszych narodów i dzięki naszej bardzo dobrej współpracy z siłami sojuszniczymi przesmyk suwalski jest bezpieczny" - zapewnił.

Również litewski minister obrony Arvydas Anusauskas mówił o tym, że w ubiegłym roku Polska i Litwa odpierała atak hybrydowy ze strony Białorusi. "Natomiast w tym roku mamy ciągle pogróżki ze strony obwodu kaliningradzkiego, ze strony Rosji, Białorusi. Chcemy dać odpowiedź tu i teraz: nie próbujcie naszych sił, naszych zdolności wojskowych, dlatego że granice NATO są granicami bezpiecznymi" - oświadczył Anusauskas.

Jak podkreślił, Litwa, Polska i sojusznicy z różnych państw są gotowi do obrony naszych krajów z dowolnego miejsca znajdującego się na terytorium NATO.

Anusauskas zauważył, że Litwa - podobnie jak Polska - będzie dużo inwestowała w swoją obronność. Jak wskazał, "inwestycje na obronność zostały w tym roku zwiększone 1,5 raza". Litewski minister wyraził przekonanie, że inwestycje, a także wsparcie NATO i decyzje Sojuszu wielokrotnie wzmocnią obronność Polski i Litwy "wzmocnią wielokrotnie naszą obronność w następnych latach".

W ramach dalszej części czwartkowego spotkania prezydenci Duda i Nauseda odwiedzają jeszcze Batalion Logistyczny im. Wielkiego Księcia Litewskiego Witolda w Marijampole na Litwie.

Przesmyk suwalski wielu ekspertów określa jako strategiczny dla całego NATO. Przesmyk ten to obszar wokół Suwałk, Augustowa i Sejn, łączący Polskę z Litwą i pozostałymi krajami bałtyckimi, zarazem oddzielający należący do Rosji Obwód Kaliningradzki od Białorusi. Portal Politico napisał niedawno, że w razie starcia między Rosją a NATO przesmyk suwalski prawdopodobnie byłby "pierwszym punktem kontaktu".

Pod koniec czerwca podczas szczytu Sojuszu Północnoatlantyckiego w Madrycie przywódcy NATO przyjęli nową koncepcję strategiczną; uznali w niej, że Rosja jest największym i bezpośrednim zagrożeniem dla bezpieczeństwa sojuszników oraz dla pokoju i stabilności w obszarze euroatlantyckim. NATO zdecydowało także o wzmocnieniu wschodniej flanki oraz o zaproszeniu Finlandii i Szwecji do członkostwa.(PAP)