Burzliwe losy rewitalizacji bartoszyckiej starówki zbliżają się do finału [wyroki]

2022-07-04 17:40:00(ost. akt: 2022-11-02 17:46:01)

Autor zdjęcia: Andrzej Grabowski

Minęło już blisko cztery lata od zejścia firmy "KWIAT" z placu budowy na bartoszyckim "kwadracie". Sprawdzamy co dzieje się w procesie karnym oraz innych sprawach sądowych, które toczyły się i toczą się pomiędzy przedsiębiorcą, a gminą miejską Bartoszyce.
Jak informuje Marcin Wojciechowski, zajmujący się obsługą medialną rzeczników prasowych Sądu Okręgowego w Olsztynie, 19 stycznia 2021 r. przed Sądem Okręgowym w Olsztynie rozpoczął się proces w sprawie karnej (sygn. akt II K 122/20) przeciwko Mariuszowi Kwiecińskiemu. Pełne dane podajemy na podstawie pisemnej zgody przedsiębiorcy, oskarżonego o popełnienie w okresie od 26 czerwca do 7 września 2018 r. przestępstwa oszustwa w związku z realizacją prac budowlanych w ramach gminnej inwestycji w Bartoszycach.
Rewitalizacja bartoszyckiego starego miasta
Fot. Grzegorz Kwakszys
Rewitalizacja bartoszyckiego starego miasta

Mariusz Kwieciński w połowie 2017 r. zawarł z Gminą Miejską Bartoszyce umowę, na podstawie której wykonywał prace budowlane dotyczące rewitalizacji starego miasta w Bartoszycach. Według ustaleń śledczych przedsiębiorca w związku z realizacją tej umowy miał doprowadzić Gminę Miejską Bartoszyce do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości w kwocie 217 350,57 zł z tytułu przedłożonych jej i opłaconych na jego rzecz faktur VAT. W ocenie prokuratury przedsiębiorca otrzymał te pieniądze za prace budowlane, których nie wykonał zgodnie z umową, wprowadzając tym samym inwestora w błąd, co do wymiany gruntu rodzimego (wydobytego z wykopów podczas prac związanych z przebudową sieci sanitarnej i kanalizacji deszczowej na terenie starego miasta) oraz rodzaju użytego kruszywa. Działanie oskarżonego w konsekwencji miało doprowadzić do nieprawidłowego zagęszczenia gruntu oraz konieczności powtórzenia całości nieprawidłowo wykonanych robót (tj. czyn z art. 286 § 1 kk w zw. z art.294 § 1kk, w zw. z art.12 § 1 kk).

Dotychczas w tej sprawie odbyło się 20 terminów rozprawy, podczas których Sąd przesłuchał ponad 30 świadków. Aktualnie postępowanie sądowe zbliża się już ku końcowi – Sąd na najbliższych terminach w dniach 21 i 27 lipca 2022 r. na godz. 9.30 planuje przesłuchania ostatnich świadków.
Bartoszycka starówka w trakcie rewitalizacji
Fot. Ryszard Mielnik
Bartoszycka starówka w trakcie rewitalizacji

Mariusz Kwieciński nie przyznaje się do winy. To nie jedyne postępowania sądowe pomiędzy stronami. W sprawach, które toczą się pomiędzy przedsiębiorcą i gminą miejską Bartoszyce zapadły już dwa wyroki, a postępowania zawieszono.

Do V Wydziału Gospodarczego Sądu Okręgowego w Olsztynie wpłynęła sprawa (sygn. akt V GC 141/19), która toczyła się z powództwa Gminy Miejskiej Bartoszyce przeciwko Mariuszowi Kwiecińskiemu o zapłatę ponad 2 mln zł tytułem roszczeń z umowy o roboty budowlane, a także z powództwa wzajemnego przedsiębiorcy przeciwko Gminie Miejskiej Bartoszyce o zapłatę 1,6 mln zł tytułem roszczenia z tej samej umowy. Sprawy zawieszono do czasu wydania przez Sąd Okręgowy w Olsztynie rozstrzygnięcia w sprawie karnej, której ustalenia mogą mieć wpływ na rozstrzygnięcie sprawy cywilnej.

22 grudnia 2021 roku zakończone zostało inne postępowanie z tytułu roszczeń z umowy o roboty budowlane [zobacz wyrok] Sąd Rejonowy w Olsztynie uznał powództwo wniesione przez Mariusza Kwiecińskiego przeciwko gminie miejskiej Bartoszyce.
Fot. Grzegorz Kwakszys

Sąd uznał, że w sprawie zawarto umowę ustną na wykonanie prac dodatkowych, czyli dowiązanie starej nawierzchni z nowo położoną. Umowy jednak nie podpisano, gdyż po stronie gminy wystąpiła niechęć do jej zawarcia, gmina nie chciała też prac odebrać, zgłaszając generalnie niezasadne zastrzeżenia co do ilości i jakości wykonanych prac.

Potwierdzeniem, że taka umowa (ustna) została zawarta są zeznania świadków, w tym burmistrza Piotra Petrykowskiego. Przedstawiamy fragment uzasadnienia wyroku:
Reprezentujący pozwaną [gminę miejską Bartoszyce] burmistrz był obecny na budowie i wskazywał, jakie roboty jego zdaniem powinny zostać jeszcze wykonane. Twierdzenia, że tylko „marzył” o ich wykonaniu, są irracjonalne, bo skoro najpierw wskazywał on na budowie, co jego zdaniem ma być jeszcze wykonane, a następnie wiedział, że powód te prace faktycznie realizuje, to należy uznać, że miał świadomość, że powód wykona te roboty dodatkowe i będzie się domagał za to należnego wynagrodzenia."

Faktem jest, że zdaniem biegłych prace nie zostały do końca wykonane zgodnie z umową główną. Zastosowano m.in. cieńszą podbudowę z mieszanego kruszywa. Jednak zdaniem biegłego nie były to wady istotne.

Zgodnie w wyrokiem zasądzono od gminy na rzecz powoda kwotę 46.936,64 złotych wraz z odsetkami ustawowymi do dnia zapłaty. Gmina musiała też zwrócić koszty sądowe w kwocie 8.662,61 złotych. 25 lutego na konto przedsiębiorcy wpłynęło łącznie 65 614,24 złotych.

Drugi pozew przedsiębiorcy o zapłatę ponad 97 tys. złotych z ustawowymi odsetkami został oddalony. [zobacz wyrok] Gmina otrzymała ponad 5,4 tys. złotych kosztów sądowych.

Pismo, wysłane przez burmistrza Piotra Petrykowskiego
Fot. redakcja
Pismo, wysłane przez burmistrza Piotra Petrykowskiego
Podstawą rozliczenia miały być kosztorysy zatwierdzone przez inspektora nadzoru i zamawiającego. Prace jednak nie zostały udokumentowane, a więc i potwierdzone. Zdaniem sądu brak dokumentacji znacznie ograniczył możliwości dowodowe powoda w procesie, a sąd nie miał możliwości weryfikacji zarówno konieczności wykonania prac dodatkowych, jak również ich wartości. Ponieważ sprawę rozstrzygnięto po zakończeniu rewitalizacji, niemożliwe było też dokonanie pomiarów.

Mariusz Kwieciński jest rozgoryczony faktem, że burmistrz próbuje zdyskredytować go jako wykonawcę.
Odpowiedź ZDW (1)
Fot. redakcja
Odpowiedź ZDW (1)
— Jako podwykonawca wykonywałem prace przy modernizacji ulicy Poniatowskiego. Kilka dni po rozpoczęciu prac do Zarządu Dróg Wojewódzkich wpłynęło podpisane przez burmistrza pismo informujące o tym, że jestem nierzetelny i nieuczciwy oraz z prośbą, żeby usunąć mnie z budowy. A przecież nie ma jeszcze wyroku, a czuję się niewinny! Wiem też, że podobne telefony wykonywano z urzędu też do innych zamawiających. prośbą o wykluczanie mnie z postępowania, a przynajmniej pilnowanie mnie podczas wykonywania prac. Takie sytuacje miały miejsce, kiedy zszedłem z placu budowy na bartoszyckiej "starówce".
Mariusz Kwieciński pokazuje kserokopię pisma wysłanego do Zarządu Dróg Wojewódzkich w Olsztynie oraz odpowiedź wysłaną burmistrzowi Piotrowi Petrykowskiemu przez ZDW w Olsztynie.

W piśmie datowanym na 6 marzec 2021 czytamy: "Burmistrz Bartoszyc Piotr Petrykowski wyraża zaniepokojenie aktualną sytuacją związaną z realizacją budowy przeprawy mostowej na rzece Łyna. Jednym z podwykonawców wprowadzony w trakcie realizacji zadania jest Pan Mariusz K. Prowadzący działalność gospodarczą pod firmą „KWIAT” Mariusz K. w Bartoszycach. Wspomina o toczącym się (nie zakończonym) postępowaniu w Sądzie Okręgowym w Olsztynie". Piotr Petrykowski wskazuje o podstawie wykluczenia, czyli art. 24 ustęp 5 punkt 2 ustawy Prawo zamówień publicznych.

Dodaje też:
Firma „KWIAT” Mariusza K. nie daje gwarancji uczciwego i rzetelnego zachowania przy realizacji umowy w sprawie przedmiotowego zamówienia publicznego. Powyższe winno zostać zweryfikowane przez państwa w kontekście podstaw wykluczenia, wobec tego wykonawcy.”

Odpowiedź, która wpłynęła z Zarządu Dróg Wojewódzkich w Olsztynie wskazuje, że zamawiający nie przewidział weryfikacji podwykonawców w trakcie trwania umowy, za wyjątkiem podwykonawców którzy zastępują „podmiot trzeci”. Dodatkowo w SIWZ zamieszczono opis, że zamawiający nie przewiduje zastosowania przesłanek wykluczenia wykonawcy na podstawie przytoczonego przez burmistrza artykułu Prawa Zamówień Publicznych.

— Takie oczernianie mnie przed kolejnymi zleceniodawcami — dodaje przedsiębiorca — naraża dobre imię mojej firmy, co może powodować straty finansowe firmy, w związku z tym planuję złożyć pozew przeciwko burmistrzowi. Zgodnie z prawem budowlanym uczestnikami procesu budowlanego są: inwestor, inspektor nadzoru budowlanego, projektant oraz kierownik budowy lub kierownik robót, a nie przedsiębiorca.
O wyrokach poinformujemy.
Dariusz Dopierała