Rosja zarobiła nieomal 100 miliardów euro na wojnie z Ukrainą

2022-06-16 09:34:17(ost. akt: 2022-06-16 10:15:23)
Gazprom

Gazprom

Autor zdjęcia: @roylugo33 Twitter

W ciągu pierwszych 100 dni inwazji na Ukrainę Rosja zarobiła 93 miliardy euro na eksporcie paliw kopalnych - podało w poniedziałek fińskie Centrum Badań nad Energią i Czystym Powietrzem (CREA). Zarobek Rosji na surowcach energetycznych osiągnął rekordowy poziom, a tym samym nikt nie powinien mieć złudzeń, wojna z Ukrainą jest Rosji na rękę.
Większość dostaw trafiła do Unii Europejskiej, która odbiera 61 proc. rosyjskiego eksportu paliw kopalnych o wartości około 57 miliardów euro.

Największymi importerami były Chiny (12,6 mld euro), Niemcy (12,1), Włochy (7,8), Holandia (7,8), Turcja (6,7), Polska (4,4), Francja (4,4) i Indie (3,4).

Według CREA przychody Rosji pochodziły głównie ze sprzedaży ropy naftowej (46 mld euro), w mniejszym stopniu z gazu ziemnego, produktów naftowych, skroplonego gazu ziemnego i węgla.

Jak podkreśla CREA, eksperci twierdzą, że pomimo ograniczenia dostaw rosyjskich paliw kopalnych w związku z sankcjami, Rosja skorzystała na globalnym wzroście cen surowców, a jej dochody z eksportu osiągnęły rekordowy poziom. Według Centrum średnie ceny eksportowe w Rosji były o około 60 proc. wyższe niż przed rokiem.

Jak się wydaje, nie jest to ostatnie słowo Rosji na tym polu-we wtorek Gazprom poinformował, że nie może przesyłać Nord Streamem 1 więcej niż 100 mln m sześc. gazu dziennie z powodu braku sprężarki, którą nie wróciła do tłoczni Portowa z naprawy u producenta - Siemensa. Tym samym dostawy spadły do poziomu ok 60% wydajności gazociągu(wcześniejszy przesył dzienny to 167 milionów), co z całą pewnością spowoduje następne wzrosty cen.
W środę Gazprom ponownie ogłosił zmniejszenie ilości gazu dostarczanego przez bałtycki gazociąg Nord Stream 1 do Niemiec. Od czwartku rano przez rurociąg będzie przepompowywane maksymalnie 67 mln metrów sześciennych gazu dziennie, co spotkało sie z reakcją niemieckiego ministerstwa gospodarki
„Uzasadnienie strony rosyjskiej jest po prostu pretekstem. Jest to oczywiście strategia mająca na celu tworzenie niepewności i podniesienie cen” - oświadczył w środę minister gospodarki Niemiec Robert Habeck

W tej sytuacji nikogo raczej nie powinny dziwić uszczypliwe uwagi internautów, którzy na wieść o ograniczeniach przypominają , że wcześniej Niemcy, Włochy i inne kraje UE uległy szantażowi Rosji i płaca za gaz w rublach.
„Warto było płacić w rublach za stabilne dostawy od takiego wspaniałego partnera?” - skomentował ironicznie na Twitterze Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny portalu BiznesAlert



Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. miro #3102029 22 cze 2022 16:01

    Podajcie lepiej ile na tej wojnie wywołanej przez NATO, USA i Unię Europejską zarobiły i zarabiają Stany Zjednoczone. Podajcie konkretną sumę. Wypadałoby też podać ile straciliśmy i jeszcze ile stracimy my maluczcy Europejczycy.

    odpowiedz na ten komentarz