Pamiętajmy o piekle na ziemi - w zgodzie z prawdą historyczną
2022-06-14 15:27:22(ost. akt: 2022-06-16 19:57:04)
82 lata temu do niemieckiego obozu KL Auschwitz trafił pierwszy masowy transport. 728 Polaków znalazło się w miejscu, które stało się piekłem na ziemi. 14 czerwca obchodzimy Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Nazistowskich Niemieckich Obozów Koncentracyjnych i Obozów Zagłady.
Z obozu nie ma powrotu
— Nigdy w dziejach ludzkich nadzieja nie była silniejsza w człowieku, ale nigdy też nie wyrządziła tyle zła, ile w tej wojnie, ile w tym obozie. Nie nauczono nas wyzbywać się nadziei i dlatego giniemy w gazie. Nie ma piękna, jeśli w nim leży krzywda człowieka. Nie ma prawdy, która tę krzywdę pomija — napisał Tadeusz Borowski w „U nas w Auschwitz”, wstrząsającym opowiadaniu, które przenosi nas za mury miejsca symbolu. Symbolu upadku człowieka i niewymownego cierpienia, które od 80 lat przypomina, że to „ludzie ludziom zgotowali ten los”.
II wojna światowa zabrała życie ponad sześćdziesięciu milionom istnień ludzkich. Swoistym haniebnym znakiem „drugiej apokalipsy” są jednak obozy koncentracyjne, w których, jak szacują historycy, mogło zginąć nawet 10 mln ludzi. W większości Żydów, którzy w przypadku powyższej liczby stanowili 60%. Ci, którzy przeżyli, mentalnie na zawsze pozostali już w obozie, a powrót do normalnego życia nierzadko wydawał się niemożliwy. Przykładem jest wspomniany Tadeusz Borowski, który po nieudanej próbie odnalezienia sensu życia w komunizmie popełnił samobójstwo, odkręcając kurek z gazem. Tydzień po narodzinach córki.
II wojna światowa zabrała życie ponad sześćdziesięciu milionom istnień ludzkich. Swoistym haniebnym znakiem „drugiej apokalipsy” są jednak obozy koncentracyjne, w których, jak szacują historycy, mogło zginąć nawet 10 mln ludzi. W większości Żydów, którzy w przypadku powyższej liczby stanowili 60%. Ci, którzy przeżyli, mentalnie na zawsze pozostali już w obozie, a powrót do normalnego życia nierzadko wydawał się niemożliwy. Przykładem jest wspomniany Tadeusz Borowski, który po nieudanej próbie odnalezienia sensu życia w komunizmie popełnił samobójstwo, odkręcając kurek z gazem. Tydzień po narodzinach córki.
W zgodzie z prawdą historyczną
Pamięć o ofiarach niemieckiego ludobójstwa kultywowana jest od momentu zakończenia II wojny światowej. Jednakże od 2006 roku 14 czerwca — w rocznicę pierwszej wywózki Polaków do Auschwitz — oficjalnie oddajemy hołd zamordowanym więźniom obozów koncentracyjnych i zagłady. Do 2015 roku formalna nazwa święta brzmiała: Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Nazistowskich Obozów Koncentracyjnych. W celu podkreślenia faktycznych sprawców zbrodni i zapobiegnięciu relatywizowania historii ww. nazwę zmieniono na Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Niemieckich Nazistowskich Obozów Koncentracyjnych i Obozów Zagłady.
Skądinąd początkowo niewiele wskazywało na to, że Auschwitz stanie się złowieszczym symbolem niemieckiej okupacji. W pierwotnym założeniu miał to być typowy niemiecki obóz — takie powstawały już od momentu dojścia Adolfa Hitlera do władzy. Dość powiedzieć, że do 1942 roku więźniami Auschwitz byli głównie Polacy. Wszystko zmieniło się po spotkaniu z 20 stycznia w Wannsee, gdy wysokiej rangi urzędnicy niemieccy ustalili plan ludobójstwa. Słowo to jednak nie padło, albowiem zastąpiono je terminami „wysiedlenie” i „specjalne traktowanie”.
Skądinąd początkowo niewiele wskazywało na to, że Auschwitz stanie się złowieszczym symbolem niemieckiej okupacji. W pierwotnym założeniu miał to być typowy niemiecki obóz — takie powstawały już od momentu dojścia Adolfa Hitlera do władzy. Dość powiedzieć, że do 1942 roku więźniami Auschwitz byli głównie Polacy. Wszystko zmieniło się po spotkaniu z 20 stycznia w Wannsee, gdy wysokiej rangi urzędnicy niemieccy ustalili plan ludobójstwa. Słowo to jednak nie padło, albowiem zastąpiono je terminami „wysiedlenie” i „specjalne traktowanie”.
Nie powtórzy tego żadna litera wymyślona przez ludzi
— Czy wy myślicie, że ci oprawcy, kaci, gestapowcy, SS-mani, że ta policyjna hołota, zwerbowana do mordowania, nigdy się nie rodziła jak my, nie miała matek własnych? Kobiet? — Mylicie się. Są oni właśnie z tej ludzkiej gliny, po ludzku — zezwierzęceni, bladzi jak śnieg, który tu kiedyś spadnie, są jak szaleńcy, jak dzicy w tańcu, w ruchach, w obłędnych gestach, w mordowaniu, w strzelaniu — pisał Stanisław Mackiewicz w bodajże najbardziej wstrząsającym dziele w historii polskiej literatury pt. „Ponary – Baza”, w którym przypominając zbrodnię w Ponarach, zaznaczył, że: „Nie powtórzy tego żadna litera wymyślona przez ludzi”.
W marcu 1943 roku niemieccy zbrodniarze po raz pierwszy użyli komory gazowej, mordując Żydów. Od tego momentu machina ruszyła, uśmiercając ludzi nie tylko w Auschwitz, ale też w setkach innych miejsc. Treblinka, Sobibór, Bełżec czy Stutthof to słowa, które na myśl przywodzą straszliwą przeszłość. Należy jednak pamiętać, że sukcesywna eksterminacja Żydów zaczęła się od wprowadzenia ustaw norymberskich w 1935 roku, które były swoistym preludium do oświęcimskiego komina.
W marcu 1943 roku niemieccy zbrodniarze po raz pierwszy użyli komory gazowej, mordując Żydów. Od tego momentu machina ruszyła, uśmiercając ludzi nie tylko w Auschwitz, ale też w setkach innych miejsc. Treblinka, Sobibór, Bełżec czy Stutthof to słowa, które na myśl przywodzą straszliwą przeszłość. Należy jednak pamiętać, że sukcesywna eksterminacja Żydów zaczęła się od wprowadzenia ustaw norymberskich w 1935 roku, które były swoistym preludium do oświęcimskiego komina.
Obozy koncentracyjne z punktu widzenia Niemców stały się kluczowe w barbarzyńskim planie mordowania Żydów oraz przedstawicieli innych narodowości. Rozstrzeliwania były już niewystarczające, dlatego wymyślono nowy sposób uśmiercania. Pierwszych prób likwidacji więźniów przy użyciu gazów spalinowych dokonano w 1941 roku w Kulmhof i Sachsenhausen. Tego samego roku przeprowadzono pierwszą próbę użycia cyklonu B oraz rozpoczęto budowę gigantycznego obozu Auschwitz-Birkenau, który funkcjonował do 27 stycznia 1945 roku, gdy na jego teren wkroczyli żołnierzy Armii Czerwonej. By ukryć ślady swoich zbrodni, esesmani dzień wcześniej wysadzili w powietrze krematorium w Birkenau.
To, jak Niemcy traktowali podbite narody, na własnej skórze odczuła Teresa Bujnowska, przewodnicząca Rady Kombatantów Województwa Warmińsko-Mazurskiego, która w 1940 roku jako dwuletnie dziecko znalazła się w obozie koncentracyjnym w Działdowie.
— Przyjechali Niemcy i wysiedlili nas z gospodarstwa. Wrzucili na ciężarowe samochody i wywieźli do Działdowa. Obóz dopiero się tworzył, dlatego przez dwa tygodnie trzymano nas na Dworcu Kolejowym, gdzie na betonową posadzkę rzucono słomę. Z opowiadań mamy wiem, że warunki były tragiczne, a głód ogromny. Następnie zapakowano nas do wagonów towarowych i wywieziono do Warszawy, a następnie Skierniewic — wspomina 84-letnia kobieta.
Józef Piłsudski powiedział: „Naród, który nie szanuje swej przeszłości, nie zasługuje na szacunek teraźniejszości i nie ma prawa do przyszłości”. Dlatego warto pamiętać.
Józef Piłsudski powiedział: „Naród, który nie szanuje swej przeszłości, nie zasługuje na szacunek teraźniejszości i nie ma prawa do przyszłości”. Dlatego warto pamiętać.
Michał Mieszko Podolak
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez