Pracowali przy remoncie szkoły w Bartągu, za który płaci gmina Stawiguda. Nie otrzymali wynagrodzenia. Dlaczego?

2022-06-13 18:29:46(ost. akt: 2022-06-14 09:45:51)

Autor zdjęcia: archiwum prywatne

Dwaj przedsiębiorcy, którzy pracowali przy rozbudowie szkoły gminnej w Bartągu twierdzą, że nie otrzymali zapłaty za wykonane prace od firmy, która ich wynajęła. Wójt obiecał interwencję w tej sprawie.
W szkole podstawowej w Bartągu, gdzie znajduje się filia szkoły w Rusi, trwa remont. Inwestycja obejmuje rozbudowę budynku szkoły o nowe skrzydło i położenie polbruku na parkingu.

— Mój mąż ma wywrotkę, a nasz sąsiad koparkę. Zlecono im pracę. Jednak nie zrobiła tego ani szkoła, ani wykonawca inwestycji, tylko podwykonawca. Mieliśmy wykorytować miejsce parkingowe i wywieźć ziemię, czyli przygotować podłoże — opowiada pani Angelika. — Zrobiliśmy, czego od nas wymagano i wystawiliśmy fakturę. Mój mąż na niecałe 1400 zł, a sąsiad na nieco powyżej 1400 zł. Termin płatności minął już prawie trzy miesiące temu. Do tej pory nie otrzymaliśmy ani złotówki. Szkoła rozkłada ręce, bo to nie ona odpowiada za inwestycję. Realizuje ją gmina Stawiguda. To dziwne, bo gmina zatrudniając jakąś firmę, powinna ją dobrze sprawdzić i zweryfikować. Również powinni być prześwietleni wszyscy podwykonawcy. Prace nie są przecież wykonywane z prywatnych pieniędzy, a z pieniędzy podatników.

I dodaje: — Jak się okazało, podwykonawca, który zlecił pracę, na giełdach nieruchomości ma zadłużenia. Gmina inwestuje duże sumy w rozbudowę szkoły, więc tym bardziej powinna trzymać rękę na pulsie. Nie możemy się dodzwonić do firmy, która zleciła nam pracę, bo nikt nie odbiera od nas telefonu. Medal ma zawsze dwie strony, więc również dwie strony powinni się wywiązać ze swoich zobowiązań. Mąż z sąsiadem swoje zrobili. Firma, która miała im zapłacić, unika kontaktu jak ognia. Zapewne gmina już za te prace zapłaciła. Pytanie: gdzie te pieniądze się rozeszły, skoro do nas nie trafiły?

Fot. archiwum prywatne

Jest tu jednak jedno ale. Faktury zostały wystawione, lecz nie zostały podpisane umowy na wykonanie usługi.

— Często tak się dzieje, że ktoś potrzebuje wywrotki czy koparki i po prostu do nas dzwoni. W tej branży to norma. Bez umowy właśnie, bo na telefon. Chociaż w grę wchodzi oczywiście umowa ustna. Po wykonaniu usługi zawsze faktury opłacane są bez problemu — podkreśla pani Angelika. — Firma, która nie chce nam zapłacić, fakturę też od nas przyjęła. Podała nam wszystkie dane. Niestety na tym się skończyło.

Próbowaliśmy skontaktować się z firmą, która zleciła przygotowanie podłoża pod parking. Bez skutku. A co na to gmina?

— Inwestycję realizuje konsorcjum firm: Firma Budowlana Ekoinbud sp. z o.o. sp. k. i Ekoinbud sp. z oo.. które zostało wyłonione w postępowaniu o udzielenie zamówienia publicznego. Odnosząc się do kwestii wynagrodzenia podwykonawcom informuję, że umowa zawarta z generalnym wykonawcą inwestycji przewiduje obowiązek zgłoszenia podwykonawcy robót budowlanych i zgodnie z tym firma Horizar sp. z oo została zgłoszona jako podwykonawca robót w zakresie zagospodarowania terenu. Gmina Stawiguda zaakceptowała umowę z tym podwykonawcą. Nie zgłoszono natomiast kolejnych podwykonawców w tym zakresie robót — tłumaczy Michał Kontraktowicz, wójt gminy Stawiguda. — Kontrola realizacji płatności podwykonawcom również uregulowana jest zapisami umowy, zgodnie z którymi gmina Stawiguda wypłaca generalnemu wykonawcy należne wynagrodzenie za odebrane roboty budowlane tylko wtedy, gdy przedstawi dokumenty potwierdzające uregulowanie należności wobec każdego z podwykonawców. Zatem wiarygodność wykonawcy nie jest w żaden sposób subiektywnie oceniana, lecz obiektywnie potwierdzana dokumentami świadczącymi o uregulowaniu należności podwykonawcom.

I dodaje: — Niepokojący jest fakt rzekomego niepłacenia dalszym podwykonawcom, jednakże z uwagi na brak zgłoszenia tych firm jako podwykonawców, nie możemy się w tej sprawie w żaden sposób wypowiedzieć, bo nie posiadamy potwierdzonej informacji, że wymienione przez firmy faktycznie realizowały jakieś prace budowlane na terenie inwestycji i nie znamy charakteru i zakresu ewentualnych umów pomiędzy firmą Horizon sp. z oo, i współpracującymi z nią firmami. Na marginesie pozwolę sobie zauważyć, że organizacja placu budowy należy do kierownika budowy zatrudnionego przez generalnego wykonawcę i to on kontroluje kto wykonuje poszczególne prace. Gmina Stawiguda zwróci się do generalnego wykonawcy z prośbą o wyjaśnienie tej kwestii.

Inwestycja nie została jeszcze zakończona i w całości opłacona. Wypłacono 80 proc. kwoty umownej, zgodnie z częściowymi protokołami odbioru. Reszta należności zostanie rozliczona po zakończeniu całości inwestycji. Do rozliczenia pozostała też część robót w zakresie zagospodarowania terenu.

ADA ROMANOWSKA