Konserwator zabytków przejmie szubienice?

2022-06-10 20:11:38(ost. akt: 2022-06-10 15:57:52)
Szubienice

Szubienice

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

Mamy kolejny zwrot akcji w sprawie Pomnika Wdzięczności Armii Czerwonej, zwanego potocznie "szubienicami". Na ten moment wszystko wskazuje na to, że prezydent Olsztyna straci władzę nad pomnikiem, który może zostać przeniesiony do muzeum.
Spór o Pomnik Wdzięczności Armii Czerwonej w Olsztynie trwa od wielu lat, jednak od początku napaści Rosji na Ukrainę środowiska, które zarówno chcą usunąć pomnik, jak i te, które chcą go pozostawić na miejscu, zaczęły prowadzić konkretne działania. Początkowo prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz jako włodarz miasta jest właścicielem pomnika i był on za jego zburzeniem. Jednak po przeprowadzeniu konsultacji społecznych postanowił, że szubienice zostaną na swoim miejscu wraz z odpowiednią oprawą zmieniającą wydźwięk tego miejsca.

Decyzja prezydenta spotkała się ze sprzeciwem konserwatywnych środowisk Olsztyna, które stanowczo podkreślały, że miejsce pomnika jest poza centrum miasta. Piotr Grzymowicz jednak na zamierzał zmieniać swojej decyzji i cały czas podkreślał, że szubienice zostaną na swoim miejscu. Zwrotem akcji w całym procesie było oderwanie się płyty od pomnika. Na początku wydawało się, że część monumentu sama odpadła, jednak obecnie słychać coraz więcej głosów, że ktoś mógł się do tego przyczynić. Ratusz złożył zawiadomienie do policji, która przekazała sprawę prokuraturze. Jeśli faktycznie okaże się, że pomnik został zniszczony, to wandal będzie musiał liczyć się z karą nawet ośmiu lat więzienia pokrycia kosztów naprawy szkody.

Wbrew woli prezydenta Piotra Grzymowicza warmińsko-mazurski konserwator zabytków zamierza przejąć szubienice. Aby osiągnąć ten cel wszczął specjalne postępowanie mające na celu czasowe zajęcie pomnika i przekazanie go do muzeum.

"W wyniku kontroli konserwatorskiej pomnika Wyzwolenia Ziemi Warmińskiej i Mazurskiej autorstwa Xawerego Dunikowskiego, która wykazała zły stan techniczny obiektu, oraz w konsekwencji incydentów niszczenia pomnika, które nasiliły się po agresji Rosji na Ukrainę, Warmińsko-Mazurski Wojewódzki Konserwator Zabytków wszczął, w dniu 9 czerwca 2022r., postępowanie administracyjne dotyczące zabezpieczenia zabytku ruchomego w formie ustanowienia czasowego zajęcia do czasu usunięcia zagrożenia i przekazania go do muzeum" — możemy przeczytać w piśmie podpisanym przez Dariusza Bartona, wojewódzkiego konserwatora zabytków.

Jeśli dojdzie do przejęcia szubienic, wtedy zarządzać nimi będzie warmińsko-mazurski konserwator zbytków, a nie gmina Olsztyn, jak do tej pory. Wtedy konserwator będzie posiadać wszystkie narzędzia do tego, żeby pomnik został przeniesiony do muzeum. Prezydent Olsztyna będzie mógł się odwołać od tej decyzji do Ministerstwa Kultury i Sądu Administracyjnego. Zapytaliśmy Urząd Miasta w Olsztynie, jakie kroki planują podjąć w tej sprawie. Marta Bartoszewicz, rzeczniczka prasowa ratusza podkreśla, że "Nie wpłynęło do nas żadne oficjalne pismo w tej sprawie".

Jak się okazuje, decyzja konserwatora zabytków została podjęta po konsultacjach z Ministrem Kultury i Dziedzictwa Narodowego i Wojewodą Warmińsko-Mazurskim. "Po przeanalizowaniu całości sprawy, także w kontekście zdarzeń, nasilających się po wybuchu wojny, Warmińsko-Mazurski Wojewódzki Konserwator Zabytków uznał, że to rozwiązanie w okolicznościach sprawy jest uzasadnione i jest obecnie jedynym sposobem zabezpieczenia zabytku. Wszczęcie postępowania w sprawie czasowego zajęcia i przekazania pomnika do muzeum było konsultowane i wykonane za aprobatą Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Wojewody Warmińsko-Mazurskiego". — pisze Dariusz Barton.

— Decyzja Konserwatora Zabytków spowodowała, że mogę wreszcie odetchnąć z ulgą. Mam nadzieję, że to zakończenie mojej walki trwającej już 9 lat — mówi Wojciech Kozioł, olsztyński działacz i aktywista — Prorosyjskie podejście prezydenta Grzymowicza działa na niekorzyść mieszkańców. Pokazuje to doskonale ostatnia edycja Polskiego Ładu, gdzie Olsztyn dostał tylko 5 mln zł — dodaje Kozioł.

— Dziwi mnie fakt, że Konserwator Zabytków za nic ma zdanie większości mieszkańców Olsztyna, który opowiedzieli się za pozostawieniem pomnika — komentuje Robert Szewczyk, przewodniczący Rady Miasta — Cóż, każdy temat, który odwraca uwagę Polek i Polaków od drożyzny i nieudolnej walki z inflacją jest dobry — dodaje Szewczyk.

— Decyzja konserwatora nie wynika moim zdaniem z troski o stan pomnika czy z chęci prawidłowego wykonywania swoich obowiązków. Jest ona podyktowana tylko tym, że mieszkańcy Olsztyna jak i jego władze postanowiły nie wykonać tego, czego życzył sobie PiS. W związku z tym urzędnik powołany przez przedstawiciela tej partii postanowił narzucić Miastu rozwiązanie tak bardzo promowane przez działaczy PiS w Olsztynie i nie tylko. To nic innego jak kolejny przykład tego, że PiS nie szanuje decyzji wspólnot samorządowych, że gdy ktoś podejmie decyzję nie po linii tej partii to zostaną wykorzystane wszelkie metody, aby takie decyzje podważyć — komentuje radna Marta Kamińska.

I dodaje: — Warto zaznaczyć że normy zawarte w art. 50 ustawy z 2003 r. o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami kreują instrumenty reglamentacyjne o szczególnym stopniu ingerencyjności, posuwającym się aż do całkowitego pozbawienia praw do zabytku wpisanego do rejestru. Znajdą one zastosowanie wyłącznie w sytuacjach, w których realizacja zadań z zakresu ochrony konserwatorskiej absolutnie nie jest możliwa do przeprowadzenia w innym trybie. Myślę że należałoby zapytać wojewódzkiego konserwatora zabytków jakie inne działania podejmował celem usunięcia zagrożenie dla Wyzwolenia Ziemi Warmińskiej i Mazurskiej autorstwa Xawerego Dunikowskiego. Musze przyznać że mimo iż staram się śledzić informacje dotyczące "szubienic", to w tym zakresie nie potrafię sobie jakoś przypomnieć wiadomości o szczególnej aktywności konserwatora w obliczu aktów wandalizmu ani działań zmierzających do ich ukrócenia. Poza oczywiście blokowaniem działań Miasta zmierzających do zapobiegnięcia niszczeniu pomnika i naciskaniu na relokację bo w tym zakresie konserwator rzeczywiście działania podejmował.

Karol Grosz

Komentarze (4) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. WyPis się #3101411 11 cze 2022 16:02

    PISowskie koziołki matołki, nie róbcie z naszego Olsztyna drugiego Pacanowa

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-12) odpowiedz na ten komentarz

  2. frost #3101410 11 cze 2022 14:40

    Duch komunizmu od lat krąży nad Olsztynem. Na cmentarzu Komunalnym w Olsztynie miejsce pamięci poległym za Polskę Ludową a po przeciwnej stronie jak wyrzut sumienia pomnik AK. Taka historia tylko, że rację przyznała nie władzy ludowej a tym co z nią walczyli. Pomnik przerobiono z materiałow zdemontowanych w Mauzoleum Hindenburga. Jego warość zabytkowa to wartość tych mateiałów budowlanych. Propnuję pomnik przekazać Niemcom jako element ich dziedzictwa kulturowego ze względu na pochodzenie skradzionych materiałów.

    Ocena komentarza: warty uwagi (22) odpowiedz na ten komentarz

  3. B.K. #3101405 11 cze 2022 11:03

    Teraz widać PrOwdziwych obrońców Pomnika Wdzięczności Armii Czerwonej... Wstyd! W pełni popieram działania osób, które protestują przeciwko obecności "szubienic", działaczy organizacji patriotycznych i społecznych, jak Pan Wojciech Kozioł. Obawiam się, że ci obrońcy pomnika, jak ci wymienieni w artykule, przywiążą się łańcuchami do pomnika... W tle antypisowski obłęd. COŚ NIEBYWAŁEGO !!! P.S. opowiadanie, że większość Olsztynian wypowiedziała się za pozostawieniem pomnika to wielkie nadużycie, a sam sondaż, niePOważny.

    Ocena komentarza: warty uwagi (31) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. AtoJa #3101397 10 cze 2022 20:44

      Szczyt bezczelności w wypowiedzi przewodniczącego bezradnych miasta. Nas podstawie czego ten pan twierdzi że większość mieszkańców miasta chce pozostawienia tego pomnika wdzięczności barbarzyńcom za mordy, gwałty i zniszczenia ? Kto się mieszkanców miasta pytał ? Bo chyba badanie opinii publicznej ,rzekomo przeprowadzone telefonicznie trudno jest nazwać wolą mieszkańców miasta. Co za bezczelność i arogancja. Gówniarzeria w mieście rządzi. Ale już niedługo.

      Ocena komentarza: warty uwagi (49) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)