Senior z Olsztyna mógł stracić 80 tysięcy złotych. Oszust został zatrzymany, grozi mu do 8 lat więzienia

W poniedziałek (30 maja) olsztyńscy policjanci otrzymali zgłoszenie o próbie oszustwa metodą „na lekarza”. Z relacji 88-latka wynikało, że na jego telefon stacjonarny zadzwonił mężczyzna podający się za lekarza jednej z olsztyńskich placówek medycznych. Oszust twierdził, że syn 88-latka choruje na koronawirusa i w ciężkim stanie przebywa w szpitalu. Po chwili senior otrzymał informację, że jedynym sposobem na uratowanie życia członka rodziny jest sprowadzenie specjalistycznego leku, który nie jest refundowany. Jego koszt wynosi blisko 60 tysięcy złotych. Następnie przekazał, że jest w stanie zorganizować transport leku helikopterem z Warszawy do Olsztyna, ponieważ każda minuta jest na wagę życia jego syna.

Oszust w trakcie rozmowy przekazał, że nie może osobiście odebrać od pokrzywdzonego pieniędzy. Twierdził, że ze względu na chorobę syna, senior i pozostali domownicy są objęci kwarantanną domową. Poinstruował 88-latka, że ma przygotować gotówkę i zostawić pod drzwiami. Paczkę miał odebrać pracownik szpitala. Przed utratą oszczędności seniora uchroniła sąsiadka, która w porę zorientowała się, że ma on do czynienia z przestępcą.

W marcu na terenie Inowrocławia doszło do podobnego oszustwa, podczas którego seniorka straciła sporą ilość gotówki. Sprawca podczas rozmowy telefonicznej podał się za córkę kobiety. Opowiadał o pobycie w szpitalu i pilnej potrzebie gotówki na zabieg ratujący życie.

W tej sprawie pracował specjalnie powołany do tego zespół inowrocławskich kryminalnych. Policjanci szczegółowo analizowali każdą pozyskaną informację. Ustalenia zaprowadziły ich do województwa warmińsko-mazurskiego, do Ostródy, gdzie miał przebywać 34-latek. W czwartek (2 czerwca) przed jednym z hoteli zatrzymali całkowicie zaskoczonego podejrzewanego. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu w inowrocławskiej komendzie.

Następnego dnia (3 czerwca) usłyszał zarzuty dwóch oszustw: jednego na terenie Inowrocławia, drugiego w Olsztynie. Wątki obu spraw były ze sobą ściśle powiązane, więc oba postępowania zostały połączone.

Decyzją prokuratora oszust został do czasu rozprawy objęty policyjnym dozorem, ma zakaz opuszczania kraju i został zobowiązany do zapłacenia poręczenia majątkowego w kwocie 50 tys. zł. Za oszustwo grozi mu kara do 8 lat pobytu za kratami.
Sprawa jest rozwojowa i mężczyzna może usłyszeć kolejne zarzuty za tego typu przestępstwa.