Mazurskie sumienie z własną ulicą?

2022-05-11 19:02:00(ost. akt: 2022-05-11 17:27:40)

Autor zdjęcia: Archiwum GO

Wszystko wskazuje na to, że Erwin Kruk będzie miał swoją ulicę w Olsztynie. Znawcy jego twórczości, choć nie kryją zadowolenia z tej decyzji, to liczą, że kolejnym krokiem zmierzającym do upamiętnienia poety będzie np. wydanie jego dzieł zebranych.

Awantura


W 2017 roku Erwin Kruk, wybitny pisarz i poeta, senator I kadencji (1989–1991), który szczególną część swojej twórczości poświęcił tematyce mazurskiej, był na ustach niemalże całego Olsztyna. Powodem wzmożonego zainteresowania autorem „Kroniki z Mazur” była jednak nie jego wyrosła z bólu twórczość, lecz budzące pozaliterackie emocje zamieszanie związane z dekomunizacją nazw ulic. Notabene skutkujące standardową „polityczną przepychanką”.

Ale po kolei. 1 kwietnia 2016 roku Sejm RP przyjął ustawę o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego przez nazwy budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej. Wskutek tej uchwały w województwie warmińsko-mazurskim wstępnie wytypowano 114 miejsc, których nazwy powinny zostać zmienione. Wśród nich znalazła się ulica Dąbrowszczaków, której nazwa była hołdem złożonym XIII Brygadzie Międzynarodowej im. Józefa Dąbrowskiego. Tak zwani Dąbrowszczacy w latach 1936–1939 walczyli w wojnie domowej w Hiszpanii po stronie republikańskiej z nacjonalistami dowodzonymi przez gen. Francisco Franco. 13 grudnia 2017 roku wojewoda warmińsko-mazurski Artur Chojecki wydał zarządzenie, na mocy którego ulica Dąbrowszczaków stała się ulicą Erwina Kruka. Autor „Mojej Północy” patronem ulicy był bardzo krótko, gdyż radni zaskarżyli decyzję wojewody do Sądu Administracyjnego w Olsztynie. Ten z kolei zdecydował, iż określanie Dąbrowszczaków mianem formacji wyłącznie komunistycznej jest nadużyciem i cofnął decyzję, postępującego w myśl wytycznych IPN, wojewody.

Skądinąd formalną przesłanką niepozwalającą zmienić ulicy Dąbrowszczaków na ulicę Erwina Kruka był fakt, że patronem ulicy można zostać dopiero 5 lat po swojej śmierci. W całym zamieszaniu zapomniano jednak o Erwinie Kruku, który niepostrzeżenie zniknął w gąszczu politycznej próby sił.

W doborowym towarzystwie


Gwoli ścisłości przypomnijmy, że prezydent Piotr Grzymowicz zawsze podkreślał, że Erwin Kruk na pewno doczeka się swojej ulicy w Olsztynie. – Nie mam żadnych wątpliwości, że pan Erwin Kruk, którego osobiście znałem i bardzo szanowałem, zasługuje na patronowanie ulicy. Sądzę, że jest to oczywiste dla każdego, kto czuje się olsztynianinem. Dlatego zapewniam, że pan Erwin Kruk – Honorowy Obywatel Olsztyna – będzie miał w Olsztynie swoją, należną mu ulicę, a nadanie jego imienia odbędzie się w sposób godny, z szacunkiem dla osoby i pamięci pana Erwina Kruka. Dołożę wszelkich starań w tym względzie – powiedział w 2018 roku Piotr Grzymowicz po tym, jak Naczelny Sąd Administracyjny uznał, że ulica Dąbrowszczaków powinna wrócić się na mapę Olsztyna.

Słowa prezydenta już niedługo mogą się ziścić, albowiem na majowej bądź czerwcowej sesji Rady Miasta najprawdopodobniej zostanie złożony wniosek o nadanie Erwinowi Krukowi ulicy. Mowa jest o fragmencie ulicy Wisławy Szymborskiej (od granicy miasta do drugiego ronda). Informację tę potwierdza Marta Bartoszewicz, rzeczniczka prasowa olsztyńskiego ratusza, która powiedziała, że „na majowej lub czerwcowej sesji Rady Miasta, jak tylko uzyskamy opinię Rady Osiedla w tej sprawie, złożymy wniosek o nadanie nazwy Erwina Kruka ulicy wylotowej z Olsztyna, będącej kontynuacją ulicy Szymborskiej. Będzie to kontynuacja upamiętniania poetów w tym rejonie”. Jeśli tak się stanie, Erwin Kruk będzie sąsiadował z największymi osobistościami polskiego pióra: Wisławą Szymborską, Marią Dąbrowską i Zbigniewem Herbertem.

Kopalnia wiedzy o życiu i człowieku


– Jego życie i twórczość są ważnym drogowskazem dla osób, którym głęboko na sercu leży dobro regionu. Notabene w wielokulturowym, postmigracyjnym społeczeństwie, które charakteryzuje się postnowoczesną tożsamością, postać Kruka i jego przesłanie jest ważną alternatywą dla mieszkańców Warmii i Mazur — powiedział nam kilka tygodniu temu prof. Andrzej Sakson w obszernym wywiadzie poświęconym Erwinowi Krukowi („Zło w człowieku nie ma narodowości” – "Gazeta Olsztyńska", 28.04.2022 r.). Zdaniem prof. Saksona „nie ma pisarza bardziej mazurskiego, regionalnego, a równocześnie ogólnopolskiego i uniwersalnego niż Erwin Kruk”.

W podobnym duchu o twórczości Erwina Kruka wypowiadał się prof. Zbigniew Chojnowski, który stwierdził, iż „twórczość Erwina Kruka stanowi kopalnię wiedzy o życiu i człowieku. Kopalnię mądrości”. Jednak zarówno prof. Andrzej Sakson, jak i prof. Zbigniew Chojnowski uważają, że najlepszym sposobem upamiętnienia Erwina Kruka byłoby wydanie jego dzieł zebranych.

— Proszę pamiętać, że każda z książek Erwina Kruka wydana przed 1989 r. została okaleczona przez cenzurę. „Kronika z Mazur” miała ok. 150 ingerencji cenzorskich. Istnieje jego niescalony dorobek przekładowy. A listy? Na tym polu Kruk jest praktycznie nieznany, a istnieje przecież jego bogata korespondencja ze znakomitymi ludźmi pióra – przypominał nam nie tak dawno prof. Chojnowski.

Ponadczasowe przesłanie


Uniwersalizm twórczości Erwina Kruka tkwi w odwoływaniu się do fundamentalnych wartości. — Erwin Kruk uczynił ze swojej rodzinnej tragedii uniwersalny dramat. Dramat, który wpisuje się w jeden z wielkich mitów kultury, jakim jest brak miłości między ludźmi. Na ziemi mazurskiej dokonał się kolejny akt zbrodni brata na bracie, Kaina na Ablu. Stąd też jeden z najważniejszych tomików Erwina Kruka nosi tytuł: „Z krainy Nod” – spostrzegł prof. Zbigniew Chojnowski. Od 24 lutego 2022 roku lepiej rozumiemy i czujemy istotę powyższej konstatacji.

Wymiar moralny przesłania Erwina Kruka znakomicie oddają jego słowa z okresu karnawału „Solidarności”, którego był aktywnym uczestnikiem. To wówczas autor „Ronda” powiedział:
„A w życiu ludzkim jest kilka podstawowych wartości, o które warto i trzeba walczyć. Aby nie dać się upodlić, aby w imię obrony własnego człowieczeństwa, w zgodzie z własnym i społecznym interesem, przeciwstawić się prawom dżungli. Te wartości to godność ludzka, społeczna sprawiedliwość, prawda, altruizm. I nie trzeba zbytnio przekonywać, iż jest to walka trudna, wymagająca determinacji...”.

Michał Mieszko Podolak


Erwin Kruk otrzymał tytuł honoris causa Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie 1 czerwca 2016 roku.

„Należę do ostatniego pokolenia, które na swym grzbiecie dźwiga garbate mazurskie brzemię. Mój kraj lat dziecięcych składam mozolnie z okruchów rozbitego świata. Próżny to trud i tylko czasem wydaje się, że literatura, sztuka może dać pozory ocalenia tego, co ginie.”

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. BZ #3099096 11 maj 2022 22:01

    Ja się pytam co znowu robi flaga obcego państwa na głównej stronie portalu. A może Gazeta Olsztyńska jest już całkowicie ukraińska? Na miłość boską, gdzie my żyjemy. Jeszcze trochę a ukry wejdą nam na głowę.

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-5) odpowiedz na ten komentarz