Międzynarodowy szpiegowski sojusz „Five Eyes” ostrzega przed rosyjskimi cyberatakami

2022-04-26 18:28:12(ost. akt: 2022-04-26 18:51:12)

Autor zdjęcia: Pixabay

Sojusz „Five Eyes” ostrzegł o potencjalnym ataku ze strony rosyjskich hakerów na infrastrukturę krytyczną w państwach wspierających Ukrainę. Ma to być odpowiedź na nałożone na Rosję sankcje.
Jak informuje izraelski dziennikarz Eli Barbur:
CISA (USA) w najnowszym raporcie w bezprecedensowo ostry sposób ostrzega przed sponsorowanymi przez Moskwę cyberatakami stanowiącymi zagrożenie dla newralgicznej infrastruktury na Zachodzie.


Agencje cyberbezpieczeństwa USA, Wielkiej Brytanii, Kanady, Australii i Nowej Zelandii, skupione w tajnym porozumieniu "Five Eyes", poinformowały, że trwająca wojna może narazić organizacje międzynarodowe i lokalne z krajów pomagających Ukrainie na cyberprzestępczość.

"Ta aktywność może wystąpić w odpowiedzi na bezprecedensowe koszty ekonomiczne nałożone na Rosję, a także wsparcie sprzętowe zapewniane przez Stany Zjednoczone oraz sojuszników i partnerów USA"

W komunikacie widnieje ostrzeżenie także przed potencjalnymi grupami cyberprzestępczymi, które zobowiązały się do wspierania rosyjskiego rządu w przeprowadzaniu ataków na zachodnie cele.

"Five Eyes" zaleca, aby organizacje podjęły natychmiastowe działania w celu przygotowania się i złagodzenia potencjalnych zagrożeń cybernetycznych. Powinny one wzmocnić swoje zabezpieczenia przed złośliwym oprogramowaniem, oprogramowaniem ransomware, atakami DDoS i przed cyberszpiegostwem.

Sojusz pięciorga oczu


Sojusz pięciorga oczu (UKUSA Agreement, Five Eyes (Pięcioro Oczu)) – tajne porozumienie instytucji szpiegowskich zawarte w roku 1946, początkowo między agencją amerykańską i angielską (NSA i GCHQ) i dotyczące przekazywania sobie danych wywiadowczych, w szczególności z nasłuchu elektronicznego i rezygnacji z wzajemnego szpiegowania.

Wspólne działania wywiadowcze obu państw miały miejsce już w czasie II wojny światowej (od 1943) i polegały na wspólnym złamaniu kodów marynarek wojennych Niemiec i Japonii. Po wojnie do sojuszu dołączyły się trzy agencje wywiadowcze z innych państw (Kanada – 1948, 1956 – Australia i Nowa Zelandia). Sojusz był tak tajny, że w roku 1973 nawet premier Australii nie wiedział o jego istnieniu. Porozumienie zostało ujawnione dopiero w roku 2010 i podane do wiadomości przez Archiwum Narodowe Wielkiej Brytanii (The National Archives), a pierwsza informacja o jego istnieniu pojawiła się dopiero w roku 2005.

Największa ze 130 obecnie istniejących stacji nasłuchowych sieci Echelon znajduje się w Menwith Hill i zatrudnia 1800 pracowników w tym 1200 amerykanów.

Menwith Hill – stacja nasłuchowa
Fot. Matt Crypto
Menwith Hill – stacja nasłuchowa

Sieć stacji nasłuchowych początkowo przechwytywała tylko fale elektromagnetyczne, a dziś również rozmowy telefoniczne, komunikację internetową i satelitarną. Wszystkie zebrane informacje trafiają do siedziby głównej NSA w Fort Meade, gdzie są przetwarzane i kategoryzowane na stopnie tajemnicy i dostępności. System ten potrafi przechwycić i zanalizować (podobno) nawet 90% połączeń telefonicznych, teleksowych, faksowych i internetowych w ruchu międzynarodowym, a być może nawet połączenia krajowe.

W rok 2000 wyszło na jaw, że amerykański wywiad elektroniczny szpieguje europejskie koncerny (Thomson CSF, Airbus), co wywołało ogromne oburzenie w Unii Europejskiej.

Amerykańskie prawo nie zezwala na szpiegowanie dyplomatów, ale brytyjskie jest tu o wiele bardziej liberalne. Podobnie jest, kiedy Brytyjczycy chcą podsłuchiwać swoich to proszą o to Amerykanów np. w roku 1952 Brytyjczycy na amerykańskie zamówienie, tropili komunistyczne sympatie Charliego Chaplina i kiedy ten przyjechał do Londynu nie pozwolono mu na powrót do kraju, a w roku 1983 Amerykanie na prośbę Margaret Thatcher tropili dwóch ministrów z jej rządu.

Według „Der Spiegel” amerykański wywiad elektroniczny, zapisuje codziennie od 2 do 4 mln rozmów telefonicznych w Polsce, gdzie tak przynajmniej było w grudniu 2012 r., jak to wskazują dokumenty wykradzione przez Edwarda Snowdena. Według tych dokumentów NSA podsłuchiwała przez ponad dziesięć lat (od 2002) telefony kanclerz Niemiec Angeli Merkel i innych ważnych w Europie osób. Operację podsłuchiwania Merkel miała wykonywać jednostka Special Collection Services (SCS), która ma filię na terenie ambasady USA w Berlinie.

W czasie gdy Niemcy zażądali wyjaśnień w kwestii podsłuchu, Amerykanie poinformowali ich, że już wkrótce zakończy się budowa nowego centrum przetwarzania danych NSA na terenie Niemiec w Wiesbaden-Erbenheim, wartego 126 milionów dolarów.