Pomogli mu przespacerować się na karty historii - ełczanie żegnają tunel do wąskotorówki
2022-04-16 12:52:33(ost. akt: 2022-04-16 14:03:55)
Służył ełczanom oraz podróżnym ponad sto lat i wrósł się w świadomość kilku pokoleń mieszkańców miasta. Teraz „stare” zniknie, aby zrobić miejsce „nowemu” - mowa o podziemnym tunelu do wąskotorówki. W ostatni piątek (15 IV) pożegnali go ełccy pasjonaci kolei i mieszkańcy miasta.
Tunel prowadzący do ełckiej wąskotorówki zostanie wyłączony z użytkowania we wtorek (19 IV). Powodem jest rozpoczęcie prac przygotowawczych do budowy nowego przejścia podziemnego. Dotychczasowy tunel zostanie rozebrany, a grunt w jego miejscu odpowiednio wzmocniony i przygotowany pod budowę nowych peronów i torów. To jeden z etapów modernizacji, jaką przejdzie ełcka kolej w związku z rozbudową Rail Baltiki.
W murach ponad stuletniego tunelu tkwi duch ostatnich stu lat historii miasta. Służył turystom, których w latach 70’ i 80’ ubiegłego wieku na ełckim dworcu przewinęło się naprawdę mnóstwo. To właśnie Ełk był swoistym „hubem”, z którego spragnieni wypoczynku goście rozjeżdżali się do pomniejszych miejscowości turystycznych np. do – tu zagadka! – „siedmiu dziewcząt z Albatrosa”, czy też nad urocze jeziora, gdzie odpoczywano pod namiotami lub w ośrodkach. Starsi wspominają ten okres miło – to przecież czasy młodości wielu z nich.
Szczególnym sentymentem dworcowy tunel darzą pasjonaci kolei, na czele z braćmi Sawczyńskimi. W ten piątek (15 IV) ełcki „staruszek” został przez nich uroczyście pożegnany i ostatnim gwizdkiem symbolicznie odprawiony w finalną podróż.
Szczególnym sentymentem dworcowy tunel darzą pasjonaci kolei, na czele z braćmi Sawczyńskimi. W ten piątek (15 IV) ełcki „staruszek” został przez nich uroczyście pożegnany i ostatnim gwizdkiem symbolicznie odprawiony w finalną podróż.
Oczywiście gwizdkiem odprawia się pociągi, ale w przypadku tunelu ełckiej wąskotorówki sformułowanie jest jak najbardziej na miejscu, ponieważ gwizdek braci Sawczyńskich odprawił go na karty historii. O godz. 14:00 każdy chętny miał okazję przejść się tunelem i policzyć krokami jego długość, za co otrzymywał specjalny certyfikat. Chętnych nie brakowało.
Spacerowały całe rodziny, młodzież, seniorzy, ale także przypadkowi mieszkańcy miasta, którzy akurat szli nim zajęci swoimi codziennymi sprawunkami. Oni także mogli uzyskać certyfikat. Odpowiedzi oczywiście różniły się, w zależności od tego, kto jak szybko i jak długie stawia kroki, stąd nie może dziwić, że każda była prawidłowa. Chodziło po prostu o fajny, sentymentalny spacer i okazję do pożegnania ponad stuletniego tunelu, co udało się w pełni.
Swego czasu walczyli o niego mieszkańcy. Apelowali i składali petycje o pozostawienie obiektu. Nie udało się. Tunel do ełckiej wąskotorówki musi zrobić miejsce nowej inwestycji. Odchodzi stare, nadchodzi nowe. Czy to dobrze? Nieważne, bynajmniej nie z perspektywy tego artykułu. Tutaj ważne jest coś innego – świadomość, że pożegnania też mogą być piękne.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez