Elon Musk uważa, że Twitter nie przestrzega wolności słowa

2022-04-14 18:51:00(ost. akt: 2022-04-14 19:17:32)

Autor zdjęcia: Pixabay

Według listy Bloomberga Elon Musk z majątkiem wycenianym na 259 mld dolarów jest najbogatszym człowiekiem na Ziemi. Miliarder słynie z poglądów nie zawsze zbieżnych z opiniami lewicujących dziennikarzy i "postępowej" części opinii publicznej. Ma także za sobą długą historię kontrowersyjnych tłitów.
Elon Musk, znany amerykański przedsiębiorca, miliarder i filantrop złożył ofertę kupna Twittera.
Uważa on, że musi zostać przekształcony, stąd jego propozycja. Zaproponował kwotę wynoszącą ponad 43 miliardy dolarów, czyli około 54 dolary za jedną akcję notowaną na giełdzie.
Informacje o ofercie zamieścił na tweeterze, przyznac trzeba że nie rozwodził sie nad przyczynami i szczegółami wspomnianej oferty

Biznesmen, w innych wypowiedziach, podkreślił, że to jego "najlepsza i ostateczna oferta". Dodał przy tym, że jak zostanie odrzucona, to rozważa opcję stania się pełnym udziałowcem czołowego na świecie medium społecznościowego. Twitter wydał oświadczenie potwierdzające, że otrzymał ofertę. Firma poinformowała, że ​​jej zarząd dokładnie przeanalizuje propozycję, aby określić kierunek działań, który jej zdaniem leży w najlepszym interesie firmy i wszystkich akcjonariuszy Twittera.

Elon Musk uważa, że Twitter nie przestrzega wolności słowa, a to zdaniem biznesmena jedno z najważniejszych praw ludzkości i podstawa demokracji. To dlatego chce dokonać rewolucji i stworzyć media społecznościowe bez możliwości ingerencji strony trzeciej w zamieszczane publikacje.

- Zainwestowałem w Twittera, ponieważ wierzę w jego potencjał stanie się platformą wolności słowa dla całego świata i wierzę, że wolność słowa jest najważniejszą wartością społeczną w funkcjonującej demokracji. Jednakże po dokonaniu mojej inwestycji zorientowałem się, że spółka nie będzie prosperowała i nie będzie służyła społeczeństwu w obecnej formie. Twitter musi zostać zamieniony w firmę prywatną – napisał Elon Musk w liście do szefa rady nadzorczej Twittera.
Innymi słowy, Elon Musk życzyłby sobie, by na Twitterze pojawiły się zmiany, których obecne kierownictwo nie chce dokonać. Jeśli więc propozycja wykupienia platformy nie zostanie przyjęta, Musk rozważy wycofanie swoich środków i sprzedaż posiadanych udziałów, a nawet założenie konkurencyjnej platformy.
Na początku kwietnia Elon Musk poinformował nadzór giełdowy o zakupie 9,2 proc. akcji Twittera Nim to zrobił przeprowadził na swoim koncie mini sondę

"Wolność słowa jest niezbędna do funkcjonowania demokracji. Czy uważasz, że Twitter rygorystycznie przestrzega tej zasady?" – zapytał Elon Musk w tweecie.


Wynik tej sondy był jednoznaczny, ponad 70% użytkowników nie uznało platformy Twitter za demokratyczną