Plac Rodła zamiast sowieckiego żołnierza?

Nie cichnie dyskusja w sprawie Pomnika Wdzięczności Armii Czerwonej, zwanego potocznie przez olsztynian „szubienicami”. Jerzy Szmit od kilku dni prowadzi ankietę na portalu opinie.olsztyn.pl na temat tego, co powinno powstać w ich miejscu. Można tam wybrać między 5 propozycjami:
1. Plac Rodła — poświęcony pamięci tych, którzy walczyli o polskość Warmii i Mazur (28%);
2. Plac Obrońców Ojczyzny — poświęcony pamięci tych, którzy od ponad tysiąca lat bronią Polski (18%);
3. Plac Kazimierza Jagiellończyka — poświęcony pamięci Króla Kazimierza Jagiellończyka, który po wojnie trzynastoletniej włączył Warmię do Królestwa Polskiego (17%);
4. Plac Hołdu Pruskiego — poświęcony pamięci traktatu krakowskiego, w wyniku którego Prusy Zakonne zostały przekształcone, jako lenno Polski, w Księstwo Pruskie (9%);
5. Inne (29% — 269 głosów).

Wstępnie ankieta miała kończyć się w środę 13 kwietnia, jednak Jerzy Szmit poinformował na konferencji prasowej, że z racji na duże zainteresowanie mieszkańców jej czas zostanie przedłużony do świąt wielkanocnych.
— Szóstego kwietnia zaproponowaliśmy mieszkańcom Olsztyna udział w ankiecie. Zapytaliśmy mieszkańców, w jaki sposób chcą zagospodarować ten plac — mówił wczoraj Jerzy Szmit. — Do tej chwili (środa 13 kwietnia) w naszej ankiecie swój głos oddało 918 osób. Myślę, że ta liczba będzie ciągle rosła. Ankieta miała zakończyć się dziś, natomiast ze względu na wysokie zainteresowanie postanowiliśmy przedłużyć czas jej trwania. Chcemy, żeby jak najwięcej osób mogło się wypowiedzieć.

19 kwietnia rozpoczną się natomiast badania, które zlecił prezydent miasta, na temat tego, co o „szubienicach” myślą mieszkańcy Olsztyna. To efekt wcześniejszego spotkania w ratuszu. — Po spotkaniu z historykami, architektami oraz społecznikami widzimy wyraźnie, że nasze społeczeństwo jest bardzo podzielone — informuje nas Marta Bartoszewicz z Urzędu Miasta w Olsztynie. — Część osób uważa, że ten pomnik jest symbolem naszej przeszłości. Była ona trudna, ale nie chcemy o niej zapominać, a sam monument może służyć właśnie jako takie świadectwo pamięci. W związku z tym należy ten pomnik należycie uczytelnić, nadać mu inną nazwę — taką, która mówiłaby o wojnie i krzywdzie, jaką wyrządzili sowieci, a ponadto umieścić przy pomniku tablice lub też inne instalacje, które opowiadałyby o naszej historii. A zatem sprawa nie jest tak oczywista, jak mogłoby się wydawać przeciwnikom pomnika. I dlatego też uważamy, że o przyszłości monumentu powinni zdecydować mieszkańcy — podkreśla rzeczniczka prasowa ratusza. Dlatego prezydent zlecił zbadanie opinii mieszkańców Olsztyna w tej sprawie.

— Od przyszłego tygodnia, po świętach rozpocznie się badanie ankietowe olsztynian. Firma IBRiS — Instytut Badań Rynkowych i Społecznych — wykona badanie telefoniczne na próbie reprezentatywnej 1000 mieszkańców. Badanie potrwa 10 dni (od 19 do 28 kwietnia). W drugim tygodniu maja otrzymamy raport z przeprowadzonego badania — przekazuje nam Marta Bartoszewicz.
— W badaniu zapytamy o to, czy zdaniem mieszkańców pomnik powinien pozostać na obecnym miejscu, a jeśli tak, to czy powinien być uczytelniony i czy nazwa powinna zostać zmieniona. Jeśli natomiast mieszkańcy nie będą chcieli, by pomnik pozostał, to czy powinien zostać rozebrany, czy przeniesiony (a jeśli tak, to gdzie) — mówi rzeczniczka prasowa ratusza.

Karol Grosz

Wyniki sondy przeprowadzonej przez ona stronie gazetaolsztynska.pl
1. Pomnik powinien zostać natychmiast usunięty: 62.89%
2. Należy usunąć pomnik, ale po zakończeniu wojny: 8.32%
3. Szubienice powinny zostać na swoim miejscu: 28.79%