Putin znalazł kozła ofiarnego

Władimir Putin rozpoczął poszukiwanie i karanie winnych nieudanej inwazji na Ukrainę. Jako pierwsi ofiarą jego frustracji padli wojskowi, oskarżani o zatajenie prawdziwych informacji dotyczących przygotowania Ukrainy do wojny. Informację o "czystkach" w Federalnej Służbie Bezpieczeństwa Rosji podał na Twitterze portal Nexta, powołując się na ustalenia dziennikarza Bellingcat, Christo Grozewa.

Generał pułkownik Siergiej Besada został zatrzymany, kiedy pełnił funkcję dowódcy 5. Służby Federalnej Służby Bezpieczeństwa. Wcześniej spekulowano, że przebywa on w areszcie domowym. Razem z nim, około miesiąc temu został też zatrzymany jego zastępca - Anatolij Bolyuch. Dziennikarze Bellingcat podają, że mężczyźni "zdenerwowali" prezydenta Rosji. Aresztowanie miało być lekcją dla innych oficerów.

Rosja nie potwierdza informacji na temat aresztowań wśród funkcjonariuszy FSB.

Z informacji Bellingcat wynika, że gen. Siergiej Besada z rozkazu Władimira Putina miał trafić do słynnego więzienia o zaostrzonym rygorze - Lefortowo w Moskwie.

Rosja zmienia przywódcę inwazji w Ukrainie
Wygląda na to, że Władimir Putin szuka osób odpowiedzialnych za fiasko ataku na Ukrainę. Przywódca Rosji miał nie spodziewać się oporu, jaki napotkały jego wojska, atakując ukraińskie miasta. Wojna, w opinii kremla, nie przebiega zgodnie pierwotnymi założeniami. Na niezadowolenie związane z dotychczasowymi działaniami wojsk wskazuje też zmiana generała, stojącego na czele inwazji. Jak poinformowała stacja BBC, teraz za atak na Ukrainę ma odpowiadać Aleksandr Dwornikow. To wojskowy, który według urzędników USA zasłynął zbrodniami dokonanymi w Syrii.