Prezydencie, chodź do nas! — wołali związkowcy pod ratuszem w Olsztynie

2022-04-12 19:49:44(ost. akt: 2022-04-12 17:35:36)

Autor zdjęcia: Lidia Wieczorek

Wczoraj przed olsztyńskim ratuszem protestowali związkowcy, którzy domagają się podwyżek. Pracownicy Urzędu Miasta, MOPS-u, żłobków miejskich i DPS „Kombatant” przeszli trasą spod ratusza do Urzędu Wojewódzkiego i z powrotem.
Przed ratusz wyszło około 200 osób. Początek protestu został wyznaczony na godzinę 15.30, czyli w czasie, gdy pracownicy UM kończą swoje zawodowe zajęcia — bo urzędnicy nie mogą prowadzić strajku polegającego na odejściu od miejsca pracy.

Ludzie wychodzili z ratusza i dołączali do związkowców. Wspólnie wołali: „Tramwajami się nie najemy! Żądamy godnej płacy”. Skandowali też: „Mamy dość”, „Prezydencie, chodź do nas”. Na transparentach mieli hasła: „Chcemy być wysłuchani, a nie ignorowani”, „Zarabiam mniej, niż myślisz”. Prezydent do protestujących nie wyszedł.

Krzysztof Tomasik, przewodniczący międzyzakładowego związku zawodowego pracowników MOPS i Zespołu Żłobków Miejskich, powiedział Gazecie: — Kwestia podwyżek ciągle nie jest załatwiona — niektóre pensje ledwie przekraczają najniższą krajową, a te 300 zł brutto, które dostaliśmy, nie rekompensują podwyżek cen w sklepach. Chciałbym zapytać prezydenta, czy jak robi zakupy, zastanawia się, czy starczy mu do pierwszego. My za każdym razem musimy zadawać sobie to pytanie — mówił z goryczą.

Protestujący przeszli chodnikiem spod ratusza do Urzędu Wojewódzkiego i z powrotem.


Przypomnijmy: spór zbiorowy związków zawodowych z prezydentem Olsztyna trwa od wielu miesięcy. Mimo kilku kompromisów pracodawca dalej nie spełnił oczekiwań urzędników. Przed kolejną turą mediacji, która ma odbyć się 19 kwietnia, związkowcy ponownie postanowili zaprotestować swoje niezadowolenie.

Związki zawodowe toczą z prezydentem Olsztyna spór już od grudnia zeszłego roku. Postulaty pracowników są różne — od uzupełnienia zakładowego funduszu świadczeń socjalnych i wprowadzenia jasnej polityki przyznawania awansów i premii aż do znacznego wzrostu wynagrodzeń.

Ten ostatni punkt jest wspólny dla wszystkich związków występujących przeciwko swojemu pracodawcy, czyli prezydentowi Olsztyna. Związek Zawodowy „Symetria”, który zrzesza pracowników Urzędu Miasta w Olsztynie, chce podwyżki wynagrodzeń o 1500 zł brutto na etat. Koleżanki i koledzy z pozostałych związków występują z postulatem zwiększenia pensji o 700 zł netto, również na etat.

Prezydent przekonuje, że urzędnicy w tym roku otrzymali już podwyżkę w wysokości około 300 zł brutto na etat. Są to pieniądze z tzw. rezerwy celowej z budżetu miasta, czyli 15 mln zł, które zostały przeznaczone specjalnie na podwyżki wynagrodzeń pracowników Urzędu Miasta i jednostek podległych prezydentowi. Ważnym punktem rozmów było podpisanie porozumienia w sprawie podziału środków na etaty.

Kolejny termin rozmów został wyznaczony na 19 kwietnia.


Karol Grosz

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Veron #3097475 13 kwi 2022 19:36

    Najważniejsze że Grzymowicz zarabia 20 koła, teraz pokazuje swoją prawdziwą twarz.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz