Zatoka Braniewo pokonana przez Huragan Morąg [ZDJĘCIA]

2022-04-12 08:47:12(ost. akt: 2022-04-12 08:54:50)

Autor zdjęcia: MKS Zatoka Braniewo

Nie było niespodzianki w sobotnie popołudnie w Morągu. Wicelider tabeli — miejscowy Huragan — bramkę na wagę zwycięstwa strzelił w ostatniej minucie gry i to w dodatku z rzutu karnego.
• Huragan Morąg — Zatoka Braniewo 1:0 (0:0)
1:0 — Podgórski (90 karny)

czerwona kartka Levenko (62 za 2 żółte)
ZATOKA: Ptak — Chomko, Levenko, Graczyk, Redesiuk, Szpakowski, Szymanowski, Grzyb (85 Korkliniewski), Mowczyn (46 Jakimczuk), Rynkowski (90 B. Wieliczko), Wolak (75 Opalach)


Po dobrym i zarazem wygranym spotkaniu w ostatniej kolejce z Mazurem Ełk (6:1), Zatoka do pojedynku z Huraganem przystępowała w optymistycznych nastrojach. Ich celem było nie przegrać tego pojedynku. Gospodarzy, którzy walczą o powrót na zaplecze II ligi, interesowało tylko zwycięstwo, a każdy inny rezultat w tej potyczce byłby dla nich porażką.

Zapowiadał się bardzo ciekawy mecz, tym bardziej że do bramki gości powrócił rutynowany Tomasz Ptak. Pierwsi do ataku ruszyli gospodarze i od razu zepchnęli gości do głębokiej defensywy. To oni nadawali ton grze, ale ich ataki kończyły się na dobrze zorganizowanej obronie przyjezdnych. Ponadto i to z dobrym skutkiem bronił Tomasz Ptak.

O przewadze Huraganu niech świadczy fakt, że goście w pierwszej odsłonie meczu oddali zaledwie jeden strzał na bramkę miejscowych i to w dodatku niecelny, wykonany przez Oskara Rynkowskiego. — Mimo znacznej przewagi podopiecznych trenera Andrzeja Malesa, kibice jednak nie zobaczyli gola — informuje trener Zatoki Daniel Kogut.

— Po przerwie ataki zespołu morąskiego były dokładniejsze, ale nic z nich nie wynikało. Bardzo pewni siebie gospodarze nie mieli pomysłu na zdobycie gola. Im bliżej było końca, tym bardziej szarpana była ich gra — mówi trener Kogut.

Kiedy mecz zbliżał się ku końcowi i niespodzianka wisiała w powietrzu, gospodarze na minutę przed końcem regulaminowego czasu jeszcze raz zaatakowali i wówczas uśmiechnęło się do nich szczęście, a to za sprawą Marcina Chomki, który wślizgiem na nogi sfaulował jednego z zawodników gospodarzy w polu karnym. Prowadzący te zawody arbiter Krzysztof Kapela (Elbląg) bez zawahania wskazał na "wapno" a pewnym egzekutorem "jedenastki" okazał się Adrian Podgórski i w ten sposób piłkarze Zatoki z Morąga wyjechali na tarczy.

Po tej porażce podopieczni trenera Daniela Koguta znaleźli się w strefie spadkowej. Kolejny mecz Zatoka rozegra w sobotę u siebie o godz. 15 z Jeziorakiem Iława. Będzie to ostatni mecz w tym sezonie braniewskich piłkarzy na stadionie przy ul. Botanicznej ze względu na remont boiska. Kolejne swoje mecze w roli gospodarze Zatoka rozgrywać będzie we Fromborku.

• Pozostałe wyniki 20. kolejki spotkań: Concordia Elbląg — MKS Korsze 3:0 (0:0), Błękitni Pasym — Motor Lubawa 2:1 (1:0), DKS Dobre Miasto — Pisa Barczewo 4:1 (2:1), Jeziorak Iława — Polonia Iłowo 4:0 (3:0), Mazur Ełk — Błękitni Orneta 2:0 (1:0), Polonia Lidzbark Warmiński — Olimpia II Elbląg 6:2 (3:2), Granica Kętrzyn — Mrągowia Mrągowo 2:1 (0:1)

PO 20 KOLEJKACH
1. Concordia 48 47:12
2. Huragan 43 48:20
3. Granica 39 47:25
4. Jeziorak 38 44:19
5. Polonia L. 37 44:23
6. Mrągowia 33 43:29
7. Motor 30 30:28
8. DKS 30 24:22
9. Pisa 26 28:33
10. Olimpia II 23 29:38
11. Polonia Ił 22 32:47
12. Korsze 20 26:48
13. Mazur 18 30:53
14. Zatoka 17 27:42
15. Błękitni O. 17 21:57
16. Błękitni P. 17 24:49

Jerzy Kuczyński