Paweł Hofman o stadionie w Iławie: "Szkoda czasu i pieniędzy na tworzenie iluzji"

2022-04-04 18:06:06(ost. akt: 2022-04-05 09:59:52)
Koncepcja gruntownej modernizacji stadionu przy ul. Sienkiewicza, wykonana w 2021 roku na zlecenie Urzędu Miasta w Iławie

Koncepcja gruntownej modernizacji stadionu przy ul. Sienkiewicza, wykonana w 2021 roku na zlecenie Urzędu Miasta w Iławie

Autor zdjęcia: materiały UM Iława

Paweł Hofman, twórca "Przewodnika po bieganiu", który publikujemy w Gazecie Iławskiej, odnosi się na naszym portalu do pomysłu remontu stadionu w mieście nad Jeziorakiem.
Jest wielce prawdopodobne, że władze Iławy nie zrealizują sportowej inwestycji przy ul. Sienkiewicza według projektu, jaki powstał w 2021 roku. Koszty związane z wykonaniem gruntownego remontu stadionu według tej koncepcji są ogromne i sięgają ok. 100 milionów złotych. Miasta nie stać na taki wydatek, nawet przy znacznej pomocy środków zewnętrznych.

Tydzień temu opublikowaliśmy artykuł na ten temat: Nowy stadion w Iławie — pojawiła się kolejna koncepcja. Poznaj szczegóły

Swoje zdanie w temacie inwestycji w sportową bazę Iławy ma także Paweł Hofman, wieloletni trener lekkiej atletyki, nauczyciel wychowania fizycznego, dyrektor sportowy Iławskiego Półmaratonu itd., a także — felietonista sportowy.

Co iławianin myśli o poprzednim projekcie? Jak widzi remont stadionu w Iławie?

Mówi Paweł Hofman:
— Stadion za około 100 milionów złotych to niemożliwy do zamknięcia projekt. Szanując zaangażowanie wielu osób tworzących i opiniujących rozwiązania na temat realizacji tego obiektu myślę, że wymarzone wymagania dotyczące jego funkcji, certyfikatów itp. toczą się na poboczu faktycznych możliwości finansowych samorządu Iławy.

Trzeba zmierzyć się z realnymi możliwościami remontu, rewitalizacji stadionu miejskiego w taki sposób, aby spełnił podstawowe piłkarsko-lekkoatletyczno-tenisowe potrzeby sekcji sportowych i mieszkańców miasta. Takiego, który połączy i wkomponuje się w dwie poprzednie inwestycje: basen i boisko ze sztuczną nawierzchnią. Szkoda czasu i pieniędzy na tworzenie iluzji. Potrzebny jest stadion bez niepotrzebnych przepychanek o widowiskach piłkarskich na poziomie kadry, czy mityngach lekkoatletycznych z udziałem czołówki polskiej. Kompromis nie może być pyrrusowym zwycięzcą mocniejszego lobbingu. Trzeba się pogodzić w ustępstwie na rzecz innych dyscyplin.

Poruszanie się w wymaganiach dyscypliny bliskiej jednej stronie nie może drenować publicznych pieniędzy jednostronnie. Każda inwestycja z budżetu miejskiego jest inwestycją w środowisko społeczne i jemu ma służyć. Nie może tworzyć przegranych. Myślę, że to powinien być obiekt na potrzeby powiatu. Tak jest w małej zachodniej Europie. Byłem na tych stadionach. Nikt nikogo nie pilnuje, nie przegania z użytkowania. Często elektroniczny system kontroluje przepływ i zachowania po wczytaniu karty akceptującej wymagania wewnętrznego regulaminu.

Widziałem wiele obiektów sportowych tworzonych kosztem przekraczającym zdrowy rozsądek. Świecą codzienną pustką, strasząc odpłatnością, no i generują koszty. Małe środowiska powinny wyłapywać talenty i wysyłać je w sportowy świat. Aby mogły to robić, trzeba po prostu zabezpieczyć im niezbędne warunki do wypełnienia tych funkcji układając panele korzystania ze sportu wyczynowego i amatorskich ambicji. W podobnej dyskusji w Iławie powstał basen, który łączy sport i zwykłe akcenty rekreacji. Był on początkiem kompleksu sportowo-rekreacyjnego w Iławie.

Domknięcie całości projektu jest konieczne, aby Iława zyskała nie tylko piękny wizualnie sportowy zakątek na miarę uroku tego miasta. Potrzebny jest również magnes przyciągający do miasta tych, którzy sport traktują jako element współzawodnictwa i rekreacji.