Z olsztyńskich autobusów zniknęły taśmy oddzielające kierowcę od pasażerów

2022-04-01 07:10:00(ost. akt: 2022-03-31 16:01:07)
Taśmy odgradzające kierowcę od pasażerów zniknęły

Taśmy odgradzające kierowcę od pasażerów zniknęły

Autor zdjęcia: Czytelniczka GO

Taśmy oddzielające kierowcę od pasażerów zostały wprowadzone prawie dwa lata temu, czyli na samym początku pandemii. Przez cały ten czas niedostępne były cztery fotele i jedno wejście. Taśmy nareszcie zniknęły, a pasażerowie mogą korzystać z całego autobusu.
Ograniczenie miejsc w olsztyńskiej komunikacji miejskiej było szczególnie uciążliwe w godzinach szczytu. Osoby, które chciały zająć miejsce siedzące chociażby z powodu wieku czy niepełnosprawności miały ograniczone możliwości. Odgrodzenie kierowcy powodowało równocześnie zablokowanie przednich drzwi autobusu, przez co w godzinach szczytu przy pozostałych wejściach robiło się tłoczno.

Sprawą zajmował się radny Paweł Klonowski, który w tej sprawie kontaktował się zarówno z Zarządem Dróg, Zieleni i Transportu jak i prezydentem Olsztyna.

— Uprzejmie informuję, że w olsztyńskim transporcie zbiorowym od początku stanu epidemii funkcjonują strefy wydzielone, dzięki którym prowadzący pojazd, którego najważniejszym zadaniem jest utrzymanie pełnej koncentracji oraz bezpieczne przewiezienie pasażerów, swoją wielogodzinną pracę może wykonywać w niewielkiej zamkniętej przestrzeni bez zakładania maseczki. Zakrywanie nosa i ust w takich warunkach mogłoby negatywnie wpływać na jakość pracy kierowców — odpowiedział wtedy prezydent Piotr Grzymowicz.

Fot. Czytelniczka GO
Jakby tego było mało, zarówno do redakcji "Gazety Olsztyńskiej" jak i do radnego Pawła Klonowskiego mieszkańcy Olsztyna wysyłali zdjęcia, na których było widać, jak kierowcy korzystają z wydzielonych przedziałów. Na fotografiach mogliśmy zobaczyć osoby rozmawiające z kierowcami podczas jazdy (co samo w sobie jest zabronione) lub przewożone rowery lub inne przedmioty. Lokalni działacze nazywali wtedy odrodzone przedziały "lożami VIP" a radny Paweł Klonowski tłumaczył, że "przepisami covidowymi można wytłumaczyć wszystko".

Cała sytuacja budziła o tyle duże kontrowersje, że zarówno w innych miastach regionu (takich jak Elbląg, Ostróda czy Ełk) jak i w innych dużych miastach (Warszawa, Poznań, Gdańsk) taśmy oddzielające kierowcę od pasażerów zniknęły już dawno temu.

Teraz jednak przyszła kolej na Olsztyn i wraz z obowiązkiem zakrywania ust i nosa w przestrzeni zamkniętej zniknęły również słynne taśmy tworzące "lożę VIP". Teraz wszyscy pasażerowie zarówno olsztyńskich autobusów jak i tramwajów mogą spokojnie korzystać z całej przestrzeni i wszystkich drzwi. O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy radnego Pawła Klonowskiego,

— Lepiej późno niż wcale — zwraca uwagę radny Paweł Klonowski— Moim zdaniem powinno odbyć się to dużo wcześniej, szczególnie, że w innych miastach taśmy zniknęły już rok temu. Pozostaje nam się cieszyć, że chociaż teraz mamy spokój — dodaje radny Klonowski.

Kupno biletów u kierowców nadal jest niemożliwe, jednak ta zasada została wprowadzona jeszcze przed pandemią.

Karol Grosz