Pomagamy Ukrainie w ratowaniu dzieł sztuki

2022-03-15 06:45:41(ost. akt: 2022-03-15 06:52:13)
Piotr Gliński

Piotr Gliński

Autor zdjęcia: PAP

Agresja Federacji Rosyjskiej na Ukrainę jest zagrożeniem nie tylko dla życia żołnierzy i cywilów, ale także dla zabytków i dzieł sztuki będących świadectwem wielokulturowej historii narodu ukraińskiego. Ich zniszczenie byłoby bezpowrotną stratą dla całej ludzkości. Dlatego polskie instytucje kultury podejmują działania mające na celu ochronę bezcennego dziedzictwa
Polska jest gotowa zaoferować walczącej Ukrainie pomoc w zakresie ochrony archiwów, zabytków i dzieł sztuki - zapewnił minister kultury, wicepremier Piotr Gliński. Jak powiedział w poniedziałek na antenie TVP Info, tuż przed wybuchem wojny utworzono specjalny zespół do współpracy i pomocy.

W poniedziałkowej rozmowie w TVP Info wicepremier Piotr Gliński powiedział, że pierwsze tiry oferujący pomoc w ochronie archiwów i dzieł sztuki dotarły już do Lwowa. W akcję zaangażowany jest m.in. powołany przed paru laty międzynarodowy instytut POLONIKA, którego celem jest ochrona zabytków kultury w sytuacji np. militarnego zagrożenia. Kolejne tiry - zgodnie z relacją ministra - mają zostać wysłane do Charkowa i Odessy.

Jak poinformowało na swojej stronie Ministerstwo Kultury: "Agresja Federacji Rosyjskiej na Ukrainę jest zagrożeniem nie tylko dla życia żołnierzy i cywilów, ale także dla zabytków i dzieł sztuki będących świadectwem wielokulturowej historii narodu ukraińskiego. Ich zniszczenie byłoby bezpowrotną stratą dla całej ludzkości. Dlatego polskie instytucje kultury podejmują działania mające na celu ochronę bezcennego dziedzictwa".

Według oświadczenia MKiDN: "Narodowy Instytut Dziedzictwa wraz z Fundacją Dziedzictwa Kulturowego we współpracy z konserwatorami z całej Polski zorganizowały zbiórkę najpotrzebniejszych materiałów do zabezpieczenia przeciwpożarowego zbiorów ukraińskich instytucji kultury. Środki zgromadzone w dniach od 5 do 13 marca zostały już wysłane do Lwowa. To łącznie 4 transporty zapewnione m.in. przez MKiDN. Łącznie na Ukrainę trafi prawie 2 000 gaśnic różnych typów, ok. 450 bel wełny mineralnej, ponad 500 koców gaśniczych oraz prawie 2 km taśm montażowych. Zbiórka materiałów będzie kontynuowana, ponieważ miejscy konserwatorzy zabytków z innych ukraińskich miast również zgłosili stronie polskiej swoje potrzeby."

"11 marca, do Narodowej Galerii Sztuki we Lwowie dotarł transport z Muzeum Narodowego w Poznaniu" - czytamy. Według danych ministerstwa, przekazano "materiały do ochrony obiektów muzealnych, takie jak: flizelina, kartony przekładkowe, materiały wypełniające, wałek na nawijania płótna wyjętego z ram". Wspomniany przez ministra Glińskiego tir, który wyruszył z Poznania zawierał "żywność oraz środki medyczne zebrane przez pracowników Muzeum Narodowego w Poznaniu dla ukraińskich kolegów. W transporcie powrotnym do Polski przywiezionych zostało 600 książek, które Biblioteka Raczyńskich zakupiła dla dzieci ukraińskich w Wydawnictwie Starego Lwa i Wydawnictwie Apriori".

"Jednocześnie od momentu rozpoczęcia działań wojennych, na wszelki wypadek, zostały zabezpieczone magazyny w Polsce, gdyby strona ukraińska zdecydowała się na ewakuację zbiorów, ale to jest decyzja suwerennego państwa ukraińskiego. My jesteśmy gotowi, ale chcielibyśmy, aby do tego nie doszło. Chcielibyśmy, aby Ukraina się obroniła! Naszym głównym celem jest pomoc w obronie przed ta nieludzką agresją" - podkreślał Gliński.

Minister Gliński powiedział, że niedawna rozmowa z ukraińskim ministrem kultury Oleksandrem Tkachenko dotyczyła "presji w kwestii medialnej". "Tak jak sankcje finansowe czy odcięcia od handlu ropą czy gazem nie są pełne, tak samo dotyczy do mediów radzieckich - sowieckich - rosyjskich. Mój partner ukraiński prosił mnie, żeby walczyć o to, by cały świat cywilizowany stanął po stronie Ukrainy, w tej straszliwej wojnie" - mówił polski minister kultury.

"Ważna jest pomoc dla Ukrainy we wszystkich wymiarach. W kulturze walczymy o absolutny bojkot Federacji Rosyjskiej. Jednak nie do końca znajdujemy zrozumienie u naszych zachodnich partnerów. Europa zachodnia od lat budowała potęgę Federacji Rosyjskiej poprzez kontakty ekonomiczne i gospodarcze, które nie uwzględniały tego, o czym mówiła nasza strona sceny politycznej. Nie wszyscy także i w Polsce zdawali sobie z tego sprawę. (...) Obecna Federacja Rosyjska jest spadkobiercą imperialnego ZSRR i to jest oczywiste, zresztą Putin tego nie krył. Majstersztyk sowieckiej propagandy, kłamstwo medialne ciągle istnieje" - podkreślił Gliński. (PAP)