Przed nami atak drożyzny. Wojna w Ukrainie wpływa na nasze wydatki

2022-03-14 19:45:12(ost. akt: 2022-03-14 16:12:42)
Niestety gospodarka idzie w przepaść. Przed nami bardzo duża recesja

Niestety gospodarka idzie w przepaść. Przed nami bardzo duża recesja

Autor zdjęcia: pixabay.com

Nie pozbieraliśmy się jeszcze po pandemii, a na naszą gospodarkę spadł kolejny cios — wojna w Ukrainie. Drożyzna ma się dobrze i jej końca na razie nie widać. Czekają nad co najmniej dwa trudne lata. Co przed nami?
Jest drogo. Z dnia na dzień coraz drożej. Gdy pytamy naszych czytelników na Facebooku, co najbardziej zdrożało w ich ocenie, opowiadają, że wszystko. „Jedzenie, paliwo, opłaty, węgiel… tylko pensje marne!” — wylicza pani Małgorzata. Pani Anna z kolei narzeka na ceny gazu. „Za gaz w okresie zimowym płaciłam 600-630 zł za miesiąc, a za luty przyszło mi zapłacić 920 zł”. Pani Katarzyna natomiast zwraca uwagę na ceny ekogroszku: „Z 800 zł zdrożał do 2400 zł!”. „Dodajmy do tego materiały budowlane, działki, transport” — podkreśla pan Tomasz.

Ile więcej wydajemy?


We wtorek 15 marca Główny Urząd Statystyczny (GUS) opublikuje najnowsze statystyki dotyczące cen w Polsce. Dowiemy się, jak na inflację w lutym wpłynęły wprowadzone przez rząd tarcze antyinflacyjne. Prawdopodobnie nie będzie jeszcze widoczny wpływ wojny w Ukrainie, która wybuchła w ostatnim tygodniu lutego. A przecież z tego powodu ostatnio ceny wystrzeliły — zwłaszcza na stacji paliw. Dane dotyczące inflacji mogą więc nas zaskoczyć. Bo prognozy analityków sugerują, że średni poziom cen dóbr i usług konsumpcyjnych w lutym był o 8,1 proc. wyższy niż rok wcześniej. Jeśli tak faktycznie się stanie, będzie to oznaczać wyhamowanie inflacji, która w styczniu wynosiła 9,2 proc. Jeśli spojrzymy na dotychczas opublikowane raporty urzędów statystycznych z innych krajów Europy, wychodzi na to, że inflacja znowu może przebić oczekiwania. W Czechach padła psychologiczna bariera i inflacja jest tam już dwucyfrowa. Z 9,9 proc. skoczyła do 11,1 proc. Dość znacząco przebiła szacunki ekonomistów, którzy spodziewali się wyniku w okolicach 10,3 proc.

Wojna zajrzy nam w portfele


Dane swoje, a wydatki swoje. Dobrze wiemy, że droższe paliwa oznaczają wzrost kosztów w całej gospodarce, a przede wszystkim w sektorze spożywczym i handlu. Inwazja Rosji na Ukrainę będzie miała ogromny wpływ na światowe zapasy żywności. Choćby dlatego, że oba te kraje razem są jednymi z największych spiżarni świata. Analitycy Credit Agricole spodziewają się silnego wzrostu cen zbóż i roślin oleistych. Znajdzie to odzwierciedlenie w cenach pieczywa i produktów zbożowych, a także olejów i tłuszczów. Wyższe ceny zbóż i roślin oleistych doprowadzą ponadto do wzrostu cen pasz, co będzie podbijać ceny produktów pochodzenia zwierzęcego takich jak mięso, produkty mleczne czy jaja. Zresztą to już widać. Wojna w Ukrainie nakręca spiralę drożyzny, a w hurcie rosną już skokowo ceny drobiu i jaj. To dane Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz. W ostatnim tygodniu stycznia w skupie żywca kurcząt rzeźnych płacono 4,60-4,80 zł za kg. Obecnie mamy do czynienia z poziomem — 5,80-6,20 zł za kg.

Analitycy z NBP przewidują że żywność podrożeje w tym roku o 9,8 proc., rok później o 8,7 proc., a w 2024 roku o 4,2 proc. Jeszcze szybciej, w tym aż o 26,2 proc., drożeć ma energia (jej nośniki, w tym paliwa).

Ekonomiści zwracają także uwagę na to, że niepewność związana z sytuacją w Ukrainie odbije się na niższym wzroście inwestycji firm, ale także i gospodarstw domowych. Ponadto napływ Ukraińców do Polski może przełożyć się na wzrost podaży pracy, co z kolei odbije się na wyhamowaniu wzrostu wynagrodzeń.

Kredyty znowu coraz droższe


Wzrost cen jest o tyle dokuczliwy, że mierzyć się z nim musi niemal każdy bez wyjątku. Część z nas ma jeszcze inne obciążenia. Musi spłacać raty kredytu za zakupy ratalne lub pożyczkę. Najczęściej dotyczy to osób w wieku 35-54 lat. Do tych obowiązkowych opłat trzeba jeszcze dołożyć raty kredytu hipotecznego. Te na pewno pójdą w górę. Na marcowym posiedzeniu Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała o podwyższeniu stóp procentowych o 75 punktów bazowych. Referencyjna stopa NBP będzie wynosić teraz 3,50 proc., czyli najwięcej od dziewięciu lat. To jeszcze prawdopodobnie nie koniec podwyżek, a stopy będą rosnąć powyżej 4 proc.

Kiedy inflacja da nam odetchnąć?


— Niestety gospodarka idzie w przepaść. Przed nami bardzo duża recesja. Wpływa na o ma m.in. pandemia i wojna. Ludzie to odczują. Po pierwsze może zabraknąć pracy, więc zabraknie też pieniędzy na rynku. Po drugie wszechobecne podwyżki spowodują, że będziemy mniej kupować. Przed nami co najmniej dwa chude lata — mówi dr Waldemar Kozłowski, ekonomista UWM. — Wszystko jednak zależy od tego, jak sytuacja rozwinie się na Wschodzie i kiedy dojdzie do porozumienia. Zmienia się architektura ekonomiczno-gospodarcza świata. Rosja wypada z systemu, a to ogromny rynek zbytu i gigantyczne zasoby. I to będzie główny czynnik, który spowoduje recesję. Dopiero, gdy Ukraina zacznie się odbudowywać, będzie można mówić o progresie. Będą pieniądze na odbudowę, a ludzie będą mieli pracę. Do tego czasu jednak musimy przetrwać.

I dodaje: — Ale jak powiedział były prezydent Trump, który jest też biznesmenem: recesja to najlepsze żniwa. Dla wielu osób będą to lata tłuste. Będą na przykład mogli tanio kupić upadającą firmę lub coś przejąć. Ci, którzy będą mieli pieniądze, będą mogli się wzbogacić. Zawsze medal ma dwie strony.

ADA ROMANOWSKA

Komentarze (3) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Tex #3095573 15 mar 2022 21:57

    Jaki znowu atak drożyzny,przecież paliwo staniało z 8,50zł na 7,50zł.

    odpowiedz na ten komentarz

  2. Tak prawda #3095442 14 mar 2022 21:31

    Teraz pomagają Ukraińcom dają kasę mieszkanie. Zaraz będą swoi obywatel pod mostem mieszkać ponieważ podnoszą kredyt. Zamiast pomóc swoim obywatelom to banki będą zabierać mieszkania i uchodźców wsadzać za darmo. Wojna jest tragedią dla ludzi i trzeba pomocy udzielić. Ale nie kosztem swoich obywateli którzy pracują po 12 godzin żeby na ulicy wylądować.

    Ocena komentarza: warty uwagi (25) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. Tak prawda #3095439 14 mar 2022 20:55

      Ściema dla ludzi. Wojna na drugiej planecie by była to też drogo. Podnoszą kredyt dla przedsiębiorców i chcą żeby było taniej. Dla ludzi kredyty do góry. Zaraz będą trącić pracę z powodu że budowlanka stanie i inne firmy. Zamiast działać na zmniejszeniem cen to działają żeby portfel zwykłych ludzi opróżnić. Wtedy stanieje bo ludzie zaczną ogłaszać bankructwa i firmy. Wtedy nikt produkty będą tanieć ponieważ ludzie nie będą kupować.

      Ocena komentarza: warty uwagi (22) odpowiedz na ten komentarz