Nidziccy uczniowie opiekują się rówieśnikami z Ukrainy

2022-03-22 16:00:00(ost. akt: 2022-03-20 17:08:58)
Dzieci z Ukrainy czekają na zapisanie się do szkoły

Dzieci z Ukrainy czekają na zapisanie się do szkoły

Autor zdjęcia: Halina Rozalska

Wojna spowodowała, że mieszkańcy Ukrainy szukają spokoju, schronienia w Polsce. Do Nidzicy również dotarło wiele rodzin z ostrzeliwanych miast i miasteczek ukraińskich. Są to przeważnie kobiety z dziećmi w wieku szkolnym i przedszkolnym.
Rodzice mieszkający na terenie Nidzicy i okolic szukają szkół, w których mogłyby uczyć się ich dzieci. Jest szturm na szkoły podstawowe.

O problemach, przyjęciu ukraińskich kolegów i nauce rozmawiamy z dyrektorem "Dwójki" Markiem Nachtygalem, który mówi, że każdego dnia zgłaszają się do szkoły kolejni uczniowie z Ukrainy. W piątek 11 marca było ich 14. Ale już od poniedziałku na pewno zwiększy się ich liczba, bo już w piątek ustawiła się kolejka rodziców z dziećmi do zapisu.


Marek Nachtygal


— Zapisać się do szkoły jest prosto. Wystarczy, że rodzice zgłoszą dziecko, wypełnią wniosek o przyjęcie do szkoły, przedstawią dowód tożsamości, na podstawie którego można określić wiek dziecka. Wówczas zapisujemy je do odpowiedniej klasy. Rodzice przedstawiają paszporty, dowody osobiste. Jednak najczęstszym dokumentem jest akt urodzenia. Jeśli nie mają żadnego dokumentu, to wystarczy oświadczenie rodzica o ilości lat. Do tej pory nikt nie przedstawił świadectwa szkolnego. Jest to zrozumiałe, ponieważ zbierali się w pośpiechu — wyjaśnia Marek Nachtygal.

Uczniowie trafili do różnych klas. Zostali bardzo życzliwie, z wielką empatią i sympatią, przyjęci przez uczniów.

— Nasi uczniowie od razu zaopiekowali się nimi. Mamy w jednej z VIII klas trójkę dzieci z Ukrainy. Chodzą tam 2 siostry, które do naszej szkoły uczęszczają już czwarty rok. Już bardzo dobrze sobie radzą. Świadomie skierowaliśmy do tej klasy nowych uczniów z Ukrainy. Łatwiej było im nawiązać kontakt z klasą. Gdy pojawił się kolejny uczeń do klasy VIII zapisany został do innej. Chcieliśmy go następnego dnia przenieść do klasy, w której jest więcej dzieci z Ukrainy. On się nie zgodził. Chciał zostać, bo już się zaprzyjaźnił z kolegami. To świadczy o tym z jaką życzliwością został przyjęty — mówi dyrektor Marek Nachtygal.

I dodaje, że nauczyciele, przed przyjęciem uczniów z Ukrainy, rozmawiali ze swoimi wychowankami o sytuacji w Ukrainie. Nauczyciele również z dużą życzliwością przyjęli nowych uczniów. Jednak niesie to ze sobą wiele problemów. Przede wszystkim jest to bariera językowa. Sytuację łagodzi nieco to, że w szkole jest nauczyciel języka rosyjskiego i ukraińskiego, który pomaga w wypełnianiu dokumentów przy przyjęciu uczniów. Pomagają również rodzice pochodzenia ukraińskiego, którzy w Nidzicy mieszkają od dawna.

Nauczyciele prowadzą naukę w języku polskim. — Wszyscy uczniowie z Ukrainy mówią po rosyjsku, a nasi nauczyciele jeszcze trochę pamiętają język rosyjski i jakoś sobie radzą. Poza tym, uczniowie z Ukrainy mają dodatkowe lekcje z języka polskiego. Nauczyciele prowadzą je poza obowiązkowymi godzinami. Uczniowie między sobą porozumiewają się po rosyjsku, bo w szkole jest nauczany ten język. Drugim językiem, w którym można rozmawiać z kolegami z Ukrainy jest język angielski, który dobrze znają i jedni, i drudzy. Korzystają też z translatorów — mówi Marek Nachtygal. Udaje się w ten sposób pokonywać bariery językowe.

Uczniowie z Ukrainy na razie są wycofani, wystraszeni, zamknięci w sobie, ale jest to skutek tego, co przeżyli, jaką drogę przebyli.

— My tego nie wiemy. Na pewno część z nich wymaga wsparcia psychologicznego. Dlatego nawiązaliśmy współpracę z Poradnią Psychologiczno-Pedagogiczną w Nidzicy i mamy wsparcie psychologów. Umawiamy uczniów na spotkania indywidualne — mówi dyrektor szkoły. W pomoc zaangażowali się też rodzice naszych uczniów. Wiadomo, że potrzebna jest też pomoc materialna.

— Te dzieci przyjechały bez niczego. Wspiera ich miasto. My też postanowiliśmy ich wesprzeć. Będziemy zbierali to, co jest im potrzebne. Sami się komunikujemy między sobą, podajemy konkretne rozmiary potrzebnych ubrań. Uczniowie z Ukrainy są bardzo skromni i niechętnie przyjmują pomoc. W pierwszym kontakcie mówią, że niczego nie potrzebują, że wszystko mają. Dopiero po chwili ta bariera znika i zaczynają się otwierać — mówi Marek Nachtygal.

Samorząd szkolny prowadzi akcję zbiórki pomocy szkolnych, żeby swoich kolegów w nie zaopatrzyć. Są to zeszyty, ołówki, długopisy, plecaki. Materiały potrzebne na lekcje są kserowane i rozdawane uczniom.

— Wszyscy staramy się, aby czuli się tak jak u siebie. Chcemy zorganizować wkrótce imprezę, podczas której będą mogli przedstawić swoje talenty. Chcemy ich wciągnąć w normalne życie szkoły. Będziemy też chcieli zaprosić ich do zajęć szachowych — mówi dyrektor.

Dzieci w przedszkolu aklimatyzują się o wiele szybciej i łatwiej. — Są zadowolone, rozbawione, śmieją się, cieszą się nowymi zabawkami i sprawnie radzą sobie z barierą językową — dodaje dyrektor szkoły.
Łącznie w oddziale przedszkolnym i szkole jest 14 dzieci. W 3-latkach — 2, 6- latkach -1. Są także uczniowie w klasie: I -2, II — 6, III – 1, klasie V — 4, VII -1 VIII - 5 (stan na 14.03-rano)

Halina Rozalska

Dzieci uchodźców z Ukrainy już uczęszczają do szkół w gminie Nidzica:

Szkoła im. Jana Pawła II w Napiwodzie:
7 dzieci, w tym kl. II - 1, kl. IV -2, kl VI - 2, kl. VIII - 2
— W naszej szkole nie powstaje klasa przygotowawcza ze zwiększona liczbą zajęć z języka polskiego. Dzieci zostaną objęte nauką języka polskiego dla cudzoziemców, w wymiarze 2 godz. tygodniowo. Uczniowie z Ukrainy nie mają opiekuna znającego język ukraiński. Wszystkie dzieci, w mniejszym lub większym stopniu, rozumieją język
polski. Rodzeństwo pełnoletnie tych dzieci (z jednej rodziny) jest komunikatywne w dobrym stopniu w mowie i piśmie — mówi dyrektor Rafał Ziółkowski

Szkoła Podstawowa nr 1 im. Mikołaja Kopernika w Nidzicy:

W szkole Podstawowej nr 1 im. Mikołaja Kopernika w Nidzicy, od poniedziałku 14 marca 2022 r., uczyć się będzie siedmioro dzieci z Ukrainy. W klasie I - 1 osoba, w klasie II - 1 osoba, w klasie III - 1 osoba, w klasie V - 2 osoby, w klasie 6 - 1 osoba, w klasie 8 - jedna osoba.
— W naszej szkole nie powstają oddziały przygotowawcze. Dla uczniów przybywających z zagranicy (w tym przypadku z Ukrainy) od poniedziałku 14 marca 2022 r., szkoła będzie realizowała dodatkowe zajęcia z języka polskiego w wymiarze dwóch godzin tygodniowo. Uczniowie, ale również ich rodziny, objęte są opieką, w tym opieką psychologiczną - pedagogiczną w związku z doświadczeniem migracyjnym.
Wszyscy uczniowie z Ukrainy, którzy trafili do naszej szkoły, m.in. w ramach działań Fundacji Twoja Rodzina, mają przydzielonego wolontariusza, który bezpośrednio kontaktuje się z placówką (wśród tych osób jest osoba, która porozumiewa się w języku ukraińskim). Szkoła, od 14 marca 2022 r., rozpocznie również współpracę z wolontariuszem, który ukończył filologię rosyjską. Będzie on wspomagał pracę szkoły podczas zajęć języka polskiego dla dzieci z Ukrainy — mówi dyrektor Artur Pacuszka.


W Szkole Podstawowej Nr 3 im. Janusza Korczaka w Nidzicy obecnie uczy się 8 dzieci. — Nie są planowane klasy przygotowawcze. Na chwilę obecną uczniowie z Ukrainy nie mają opiekuna znającego język ukraiński — mówi p.o. dyrektora Barbara Biedrzycka-Falba.