Ukraińska obrona terytorialna jak polskie WOT, była organizowana we współpracy z Polską, opozycja kpiła

2022-03-03 07:03:51(ost. akt: 2022-03-03 07:18:48)

Autor zdjęcia: Archiwum WOT

Obrona terytorialna na Ukrainie była organizowana, do wybuchu wojny, w ścisłej współpracy ze stroną polską. Ukraińcy korzystali z naszych doświadczeń i rozwiązań.
Odnosząca ogromne sukcesy formacja ukraińskiej obrony terytorialne była tworzona na wzór polskich Wojsk Obrony Terytorialnej. Zdaniem Wojciecha Skurkiewicza, wiceministra obrony narodowej, ta uzbrojona w najnowocześniejszy sprzęt formacja, zawsze była solą w oku opozycji, która podważała fakt jej istnienia.

Bacznie obserwujemy działania ukraińskiej armii i obrony terytorialnej. To dla nas lekcja. Obrona terytorialna na Ukrainie była organizowana, do wybuchu wojny, w ścisłej współpracy ze stroną polską. Ukraińcy korzystali z naszych doświadczeń i rozwiązań. W tym przypadku kluczowym jest sprzęt. Od początku tworzenia WOT mówiliśmy, że powinna być ona uzbrojona w nowoczesny sprzęt. To karabinki „Grot”, nowoczesne granatniki produkowane w Tarnowie, a także polski bezzałogowy system rozpoznawczy „FlyeEye” oraz amunicja krążąca

– wymieniał Wojciech Skurkiewicz w rozmowie z telewizją wPolsce.pl.

Czy opozycja miała rację?
Wiceminister obrony przypomniał, że to właśnie polska opozycja atakowała rząd za organizację i pomysł powołania Wojsk Obrony Terytorialnej.

Warto też przypomnieć o opozycji, która krytykowała Wojska Obrony Terytorialnej. Tu mamy zadrę dotyczącą tej totalnej krytyki naszego resortu i samego ministra Błaszczaka. Gdy poinformowaliśmy o zakupie tureckiego systemu bezzałogowego Bayraktar TB2, to słyszeliśmy kpiny i pytania „po co”? Dziś te same osoby, które nas krytykowały publikują zdjęcia tego sprzętu i przekonują, że „każda nowoczesna armia musi mieć takie uzbrojenie”. Zdecydowaliśmy już o tym w ubiegłym roku. Takie przykłady można mnożyć

– zauważył Skurkiewicz.

Gdyby nasi poprzednicy mieliby takie same podejście do modernizacji technicznej naszych sił zbrojnych, to dziś bylibyśmy w innym miejscu. To miliardy złotych, które bezpowrotnie straciła nasza armia

– dodał.

za zgodą wpolityce.pl
Fot. wPolityce