Zabytkowy autobus już w Olsztynie
2022-03-02 08:31:00(ost. akt: 2022-03-01 17:08:45)
Najmłodszy z nich ma 13 lat, najstarszy ponad 40. Łączy ich pasja – to dzięki niej stworzyli Muzeum Komunikacji Miejskiej w Olsztynie. A skoro muzeum, to i eksponaty. Niewątpliwie ciekawym jest zabytkowy autobus, który działacze sprowadzili ze Szczytna.
Muzeum Komunikacji Miejskiej w Olsztynie do tej pory funkcjonowało tylko w przestrzeni internetowej. Grupa znajomych wyszukiwała ciekawostki na temat olsztyńskich autobusów i tramwajów – zarówno obecnych, jak i historycznych – i dzieliła się nimi z czytelnikami. Tym razem pasjonaci postanowili wyjść z sieci i podjęli realne działania, a gdy nadarzyła się okazja, kupili zabytkowy autobus ze Szczytna.
– Najstarszy członek naszej grupy ma około 40 lat, natomiast najmłodszy jest w ósmej klasie szkoły podstawowej. Łączy nas wspólna pasja związana z autobusami, trolejbusami i tramwajami. Piszemy o tym, co było i jest, a czasami wychodzimy również w przyszłość – mówi Kamil Brodowski, jeden z twórców MKM.
Nowym nabytkiem grupy jest dobrze znany starszym osobom Autosan H9 w wersji przystosowanej do funkcjonowania jako autobus miejski. Pojazd zarejestrowano jako wyprodukowany w 1993, ale jak zauważa Brodowski, jego rama i silnik datowane są na rok 1979 lub 1981.
Uroczyste przekazanie pojazdu odbyło się w sobotę w Szczytnie. Ponad 40-letni autobus musiał dojechać do Olsztyna o własnych siłach, bo przetransportowanie go na lawecie znacznie przekraczało możliwości finansowe pasjonatów.
– Autobus mimo swojego wieku i kilku wad wizualnych jest cały czas na chodzie, nie miał żadnych problemów na trasie – zapewnia Kamil Brodowski.
I wyjaśnia: – W tej chwili garażujemy go w Dobrym Mieście, jednak docelowo chcemy, żeby był zaparkowany w Olsztynie. Cieszymy się, że udało się dopiąć wszystkie szczegóły i że wreszcie trafił w nasze ręce. Teraz czeka nas zbieranie pieniędzy i rozpoczęcie remontu. Dużo zależy od zbiórki, która w tej chwili idzie dobrze.
Wielokrotnie próbowaliśmy się dowiedzieć, ile kosztował autobus, ale działacze Muzeum Komunikacji Miejskiej w Olsztynie nie zdradzili nam tej informacji. Wytłumaczyli za to, że wbrew pozorom nie jest to wygórowana kwota, a za podobne pieniądze można kupić około 15-letni samochód klasy średniej.
Pasjonaci mogli pozwolić sobie na zakup autobusu, jednak jego remont i doprowadzenie do stanu fabrycznego to dużo droższa zabawa. Według najbardziej optymistycznych szacunków koszt zakupu części, zamontowania ich i wykonania wszystkich prac to minimalnie 40 tys. zł. Muzeum nie stać na taki wydatek, a, jak podkreślają jego działacze, na wsparcie władz Olsztyna liczyć nie mogą, więc utworzyli zbiórkę.
Pasjonaci mogli pozwolić sobie na zakup autobusu, jednak jego remont i doprowadzenie do stanu fabrycznego to dużo droższa zabawa. Według najbardziej optymistycznych szacunków koszt zakupu części, zamontowania ich i wykonania wszystkich prac to minimalnie 40 tys. zł. Muzeum nie stać na taki wydatek, a, jak podkreślają jego działacze, na wsparcie władz Olsztyna liczyć nie mogą, więc utworzyli zbiórkę.
– Ikarusy, "ogórki", Jelcze i nie tylko możemy spotkać w różnych polskich miastach jako autobusy zabytkowe, niestety przez długi czas Olsztyn nie postarał się o taki pojazd, pomimo takiej możliwości. Przez lata miłośnicy komunikacji miejskiej z Olsztyna zachęcali władze do zachowania chociaż jednego autobusu, który mógł być wizytówką Olsztyna. Nie wykorzystano tej okazji nawet przy odbudowie starej zajezdni trolejbusowej – piszą działacze MKM.
– Wiemy, że zachowanie historii w temacie transportu jest bardzo ważne. Nawet to, co się dzieje na naszych oczach, czyli budowa linii tramwajowej, za chwilę będzie historią. My własnymi środkami staramy się to wszystko archiwizować, aby w przyszłości nowe pokolenia mogły zobaczyć dorobek wielu ludzi zaangażowanych w tworzenie komunikacji zbiorowej – zaznaczają.
I dodają: – Nie będziemy prosić władz Olsztyna o wsparcie dlatego, że nie chcemy być zależni. Zresztą – jak to mawiał klasyk – w Olsztynie na takie fanaberie "pieniędzy nie ma i nie będzie". Jednak wierzymy w mieszkańców Olsztyna i okolic, dla których takie inicjatywy mają sens.
Rozmówcy z Muzeum Komunikacji Miejskiej w Olsztynie podkreślają, że Autosany H9 w różnych wariantach miały ogromny wpływ na rozwój transportu zbiorowego w czasach PRL.-u Pojazdy były tanie w produkcji, proste w naprawie i trwałe.
I dodają: – Nie będziemy prosić władz Olsztyna o wsparcie dlatego, że nie chcemy być zależni. Zresztą – jak to mawiał klasyk – w Olsztynie na takie fanaberie "pieniędzy nie ma i nie będzie". Jednak wierzymy w mieszkańców Olsztyna i okolic, dla których takie inicjatywy mają sens.
Rozmówcy z Muzeum Komunikacji Miejskiej w Olsztynie podkreślają, że Autosany H9 w różnych wariantach miały ogromny wpływ na rozwój transportu zbiorowego w czasach PRL.-u Pojazdy były tanie w produkcji, proste w naprawie i trwałe.
– Mamy plan na uruchomienie tzw. linii 100, która będzie funkcjonowała w wakacje i będzie obejmowała największe atrakcje turystyczne Olsztyna. Po niej właśnie jeździłby nasz zabytkowy autobus. Koncepcji jest wiele, jednak niektórych nie chcemy jeszcze zdradzać – kończy tajemniczo Kamil Brodowski.
Karol Grosz
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez