Łyżwiarze w Olsztynie zostali na lodzie. Gdzie teraz będą trenować?

2022-02-28 19:45:00(ost. akt: 2022-03-01 09:32:02)
Lodowisko przy ul. Jeziołowicza

Lodowisko przy ul. Jeziołowicza

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

Z końcem lutego w Olsztynie przestały działać sezonowe lodowiska. Gdzie teraz mają trenować łyżwiarze i hokeiści, którzy chcą zdobywać medale? Mają żal do miasta, że pełnowymiarowe lodowisko jest potrzebne i to od zaraz. Jakie mają szanse?
W Olsztynie zimą działają lodowiska na świeżym powietrzu. Są one jednak stanowczo za małe, żeby rozwinąć sportowe skrzydła. Mają 40 na 30 m. Teraz zostają zamknięte. A środowisko łyżwiarskie z Olsztyna spotyka się na lodzie regularnie. I cyklicznie trenuje, żeby brać udział w zawodach. Niestety w mieście brakuje lodowiska z prawdziwego zdarzenia, czyli mającego 60 na 30 m.

— Na ten moment nie widzimy żadnego światełka w tunelu. A my naprawdę potrzebujemy pełnowymiarowego lodowiska. Mamy dużą sekcję short-tracku, która liczy ponad 40 osób. Najlepsi jeżdżą na treningi do innych miast, między innymi do Giżycka czy Elbląga. Z powodu takich warunków wielu łyżwiarzy po pewnym czasie rezygnuje. Ale dużego lodowiska potrzebują też hokeiści i jazda figurowa. Zresztą czy to nie wstyd, że miasta powiatowe mają pełnowymiarowe lodowiska, a stolica województwa nie? — zauważa Ryszard Stypułkowski z Warmińsko-Mazurskiego Klubu Sportowego, wiceprezes Polskiego Związku Łyżwiarstwa Szybkiego. — Ale pełnowymiarowe lotnisko przydałoby się też mieszkańcom Olszyna i turystom. Mieliby większą frajdę z jazdy. Małe lodowisko, zanim się rozpędzimy, zaraz się kończy. Duże lodowisko ma też lepszy lód i zadaszenie. W tym roku pogoda nie rozpieszczała łyżwiarzy. Wiele treningów nie odbyło się właśnie z powodu deszczu czy słońca. To dla zawodników, którzy trenują i chcą reprezentować Olsztyn na arenie krajowej, trudna sytuacja. Do tego zawody rangi mistrzowskiej mamy w marcu, a lodowiska w Olsztynie działają tylko do 28 lutego. Nigdy też nie będziemy mogli zorganizować u nas zawodów. Zawsze jeździmy w gości, nigdy nie możemy zapraszać do siebie.

I dodaje: — Gdy dzieciaki ćwiczą na tak małych lodowiskach, to nawet przyzwyczajenie się do większego zajmuje sporo czasu. Problemem jest też wynajęcie lodowiska w innym mieście. Trzeba je rezerwować dwa lata do przodu. Cieszą się takim zainteresowaniem, że trudno wcisnąć się w grafik. Takie warunki wymagają od zawodników dużo większego hartu ducha. Duże lodowisko to też większe bezpieczeństwo i większe zdobycie umiejętności jazdy na łyżwach. To też większa frajda.

Kryte lodowisko ma pojawić się w nowej hali Urania. Ale niestety nie będzie pełnowymiarowe


— Nikt na etapie planowania i remontu hali Urania nie rozmawiał ze środowiskiem łyżwiarskim. Od trzydziestu lat prowadzimy klub łyżwiarski. Przez cały ten czas walczymy o większe lodowisko. Wielokrotnie zwracaliśmy uwagę na to, że miastu potrzebne jest pełnowymiarowe lodowisko. Że jeżeli nie ma możliwości wybudowania hali lodowej, to można zrobić chociaż zadaszone lodowisko, które nie wymaga aż takich kosztów — twierdzi Ryszard Stypułkowski. — Lodowisko daje miastu prestiż. Jest nie tylko dla sportowców, ale również dla Kowalskiego, który może poślizgać się z dziećmi w porządnych warunkach. W tej chwili olsztyńskie lodowiska nie mają ani szatni, ani zaplecza. Ludzie muszą przygotowywać się do jazdy na świeżym powietrzu.

Przypomnijmy, że łyżwiarze i hokeiści pikietowali przed olsztyńskim ratuszem chociażby w 2019 roku. „Chcemy lodowiska, a nie klepiska”, „Jesteśmy z Olsztyna, musimy trenować w Giżycku”, „Panie prezydencie chcemy wymiarowego lodowiska” — to tylko niektóre hasła, które znalazły się na plakatach pikietujących. Przygotowano też petycję w sprawie budowy pełnowymiarowej hali lodowej do prezydenta Piotra Grzymowicza, która zebrała ponad 2000 podpisów mieszkańców Olsztyna. W planach było wybudowanie lodowiska, które byłoby dumą dla Olsztyna, na ul. Jeziołowicza.

Fot. arch. Urzędu Miasta

— Miasto ma przygotowany projekt. Niestety cały czas jest tylko na papierze. Niedługo plan się zdezaktualizuje, bo ma określony termin ważności. To będzie już drugi plan wybudowania lodowiska — zaznacza Ryszard Stypułkowski. — Pierwszy dotyczył alei Piłsudskiego, ale trafił do szuflady. Kolejny projekt mówił właśnie o ulicy Jeziołowicza. Najpierw lodowisko miało być poszerzane do pełnych wymiarów, a potem zadaszone. Na razie nic się nie dzieje. To jest kwestia pieniędzy, czy woli?

— Miasto Olsztyn aktualnie prowadzi wielką inwestycję w zakresie rozbudowy infrastruktury sportowej modernizując od podstaw za blisko 200 mln zł Halę Widowiskowo-Sportową Urania. Przy tym obiekcie będzie funkcjonowało także kryte lodowisko. W związku z powyższym inne inwestycje o charakterze sportowym „czekają w kolejce”, w tej chwili nie znamy terminu rozpoczęcia kolejnych przedsięwzięć — zauważa Zbigniew Szymula, rzecznik prasowy OSiR w Olsztynie. — Lodowisko przy HWS Urania, zgodnie z projektem biorącym pod uwagę tzw. możliwości terenowe będzie miało charakter rekreacyjny, a wymiary to: 42,90 m na 23,50 m.

I dodaje: — Oba lodowiska — w CRS Ukiel i przy ul. Jeziołowicza — zostały zbudowane od podstaw i tafla była zamrożona na stałe w okresie ich funkcjonowania, czyli od 1 grudnia 2021 roku do 28 lutego 2022 roku. A z tego większego przy ul Jeziołowicza, o wymiarach 30x40 m, zimą chętnie korzystały zarówno grupy short-tracku jak też hokeistów.

O plany nowego lodowiska pytamy również olsztyński ratusz. Czekamy na odpowiedź.

ADA ROMANOWSKA

Komentarze (4) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Spartakus #3094518 7 mar 2022 00:20

    Cały czas jest zima,w nocy przymrozki w dzień słońce. Wymarzona pogoda na jazdę na łyżwach. Serio zamykacie lodowisko bo jakas tam data konca lutego? Sezon letni rozpoczniecie pewnie w maju mimo ze bedzie cieplo juz w kwietniu. Patrzcie na pogode a nie na kalendarz.

    odpowiedz na ten komentarz

  2. dis #3093868 1 mar 2022 08:06

    Sprawa była poruszana wielokrotnie, zarówno u prezydenta-hobbysty, jak i w mediach. Grzymowicz chętnie by wybudował prawdziwe lodowisko, ale (oj bidulek) nie ma pieniędzy. Koszt - 10 mln, lub 12 mln za lepszą wersję. To, jak powiedzieli radni, śmieszne pieniądze dla budżetu miasta, mimo to prezydent ma gdzieś potrzeby mieszkańców. Najważniejsze nierentowne tramwaje. Kiedy koniec kadencji?

    Ocena komentarza: warty uwagi (13) odpowiedz na ten komentarz

  3. olsols #3093861 28 lut 2022 23:36

    Tutaj tylko Stomil! Miasto zainwestowało miliony bez mrugnięcia okiem.

    Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz

  4. Tom #3093851 28 lut 2022 21:44

    To jak dawaliście sobie radę przez 30 lat?? Że teraz taki problem.......

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-5) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)