Pięć tysięcy złotych za wiekowe dęby. Nielegalna wycinka drzew w gminie Mrągowo

2022-02-22 15:21:59(ost. akt: 2022-02-22 16:08:20)
Dęby miały prawie dwieście lat

Dęby miały prawie dwieście lat

Autor zdjęcia: Andrzej Bohdan

Miały prawie dwa wieki i pewnie mogłyby postać drugie tyle, gdyby nie człowiek. Przed Sądem Rejonowym w Mrągowie zakończył się proces w sprawie wycinki 24 dębów, które rosły wzdłuż drogi w miejscowości Boże koło Mrągowa, tworząc piękną aleję. Na ławie oskarżonych zasiadł Henryk L. z Kombinatu Rolnego Szestno.
Prokuratura Rejonowa w Mrągowie pod koniec marca 2021 r. skierowała do mrągowskiego sądu akt oskarżenia przeciwko Henrykowi L., który został oskarżony o czyn z art. 181 par. 1 i 4 kodeksu karnego. Prokuratura zarzuciła mu, że przygotowując w styczniu 2020 r., w imieniu spółki Kombinat Rolny Szestno, wniosek do Urzędu Gminy Mrągowo o wydanie zezwolenia na usunięcie drzew w miejscowości Boże, rosnących na działkach należących do wyżej wymienionej spółki, podał nieprawidłową numerację działek, na których znajdowały się drzewa wymagające wycięcia. Miało to skutkować umorzeniem postępowania administracyjnego sprawie wydania zezwolenia na usunięcie drzew i rozpoczęciem wycinki.

Tym samym, według ustaleń prokuratury, Henryk L. w okresie od stycznia 2020 r. do 6 marca 2020 r. spowodował nieumyślnie zniszczenie w świecie roślinnym w znacznych rozmiarach poprzez wycięcie 24 dębów. Rosły na nich porosty należące do gatunków wyjątkowo cennych przyrodniczo, podlegających ścisłej ochronie gatunkowej. Każde z wyciętych drzew liczyło co najmniej 180 lat. Rosły na nich porosty należące do gatunków wyjątkowo cennych przyrodniczo, podlegających ścisłej ochronie gatunkowej

Proces w tej sprawie rozpoczął się 7 czerwca 2021 roku. Oskarżony w pierwszym dniu procesu nie przyznał się do zarzucanego mu czynu i złożył wyjaśnienia. Na rozprawie w dniu 10 lutego 2022 r. sąd zamknął przewód sądowy w tej sprawie i udzielił głosu stronom. Prokurator w mowie końcowej wniósł m.in. o uznanie oskarżonego za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu i wymierzenie mu kary grzywny oraz orzeczenie od oskarżonego nawiązki na rzecz Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Pełnomocnik Fundacji Dzika Polska wniósł o uznanie oskarżonego za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu, a wymiar kary pozostawił do uznania Sądu. Z kolei obrońca oskarżonego, jak i sam oskarżony wnieśli o wydanie wyroku uniewinniającego.

— Z uwagi na zawiłość sprawy sąd odroczył wydanie wyroku do 17 lutego — poinformował sędzia Olgierd Dąbrowski-Żegalski, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Olsztynie.
PRZECZYTAJ KONIECZNIE: Wiekowe dęby  przegrały z piłami

Wiekowe dęby przegrały z piłami


Ekolodzy nie kryli zadowolenia, że sprawa wycinki drzew trafiła do sądu, bo nie zdarza się to często. Zarzuty dotyczą art 181 kodeksu karnego, czyli spowodowania zniszczenia w świecie roślinnym lub zwierzęcym w znacznych rozmiarach. I w ich ocenie mamy do czynienia z taką sytuacją.

— Wycięto ponad 20 okazałych dębów, niektóre z nich miały rozmiary pomników przyrody. Zniszczono około tysiąca egzemplarzy kilku gatunków chronionych porostów — stwierdził Adam Bohdan z Fundacji „Dzika Polska”, która o wycince drzew w Boże poinformowała prokuraturę. — Próbowano się tłumaczyć chęcią przywrócenia gruntów rolnych, ale działka, na której rosły drzewa — według księgi wieczystej — ma status drogi. Wymagane więc było pozwolenie na wycinkę drzew oraz inne pozwolenie z RDOS na zniszczenie gatunków chronionych. Mam nadzieję, że sprawa będzie przestrogą dla innych osób.

Andrzej Mielnicki

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Never #3093031 22 lut 2022 20:32

    sprawdziłem te drzewa słabo się palą - wolę palić oponami

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-2) odpowiedz na ten komentarz