W „Kuźni mistrza Jana” wykuwa rzeczy wyjątkowe

2022-02-22 09:00:00(ost. akt: 2022-02-22 09:20:02)

Autor zdjęcia: Zbigniew Malinowski

​Dla tych, którzy go znają, jest w swoim fachu prawdziwym mistrzem. Nic w tym dziwnego. Jan Opanowski niemal od dziecka zajmuje się kowalstwem. Takiego znawcy w tej dziedzinie próżno szukać nie tylko w Olecku, ale i w okolicy. W „Kuźni mistrza Jana” wykuwa rzeczy wyjątkowe.
— Z kowalstwem mam do czynienia od najmłodszych lat — mówi Jan Opanowski. — Mój ojciec był rolnikiem i do zajęcia się kowalstwem zmusiła go sytuacja życiowa. Miał do tego dryg i zapał. Robił lemiesze, sanie, okuwał wozy i z czasem kowalstwo stało się jego głównym zajęciem. Do dziś w kuźni mam kowadło i młotek ojca. Początkowo tego fachu uczyłem się wyłącznie wzrokowo, bo tylko podpatrywałem tatę przy pracy, ale już jako pięciolatek pomagałem mu w kuźni. W 1978 roku, gdy rodzice przeprowadzili się z Rogajn do Olecka, to już w zasadzie cały czas spędzałem w kuźni, byłem niemalże pomocnikiem w ojcowskiej kuźni. Jako mały berbeć obsługiwałem głównie miech. Pasjonowało mnie to ogromnie, a najbardziej obróbka plastyczna – grzanie metalu, wyginanie, a później wykuwanie jakichś wzorów. Pamiętam, że pierwszą rzeczą, którą wykonałem w kuźni samodzielnie, były groty do strzał do łuku. Miałem wtedy chyba 7 lat. Muszę jednak przyznać, że mój tata raczej nie widział mnie w tym zawodzie i dlatego ukończyłem technikum, gdzie uczyłem się obróbki skrawaniem, co też ma związek z metalem, choć zupełnie inaczej się go obrabia.

Trzeba lubić to zajęcie


Jan Opanowski kuźnię po swoim ojcu oficjalnie przejął w 1993 roku, w wieku 27 lat. „Kuźnia mistrza Jana” nie narzeka na brak zleceń. Klientów ma nie tylko z Olecka, ale też z okolicznych miast. Na co dzień powstają w niej niepowtarzalne ogrodzenia i balustrady z fantazyjnymi ozdobami w kształcie roślin, ale też przedmioty użytkowe, m.in.: stoliki, łóżka, wieszaki, krzesła czy ozdobne zawiasy. Mistrz Jan wykuwa w metalu prawdziwe dzieła sztuki.
— Kowalem może zostać każdy, ale trzeba lubić to zajęcie. Kowal to obecnie nie jest już raczej zawód czysto użytkowy. Kowalstwo stało się bardziej artystyczne. Dzisiaj to zawód ginący, bo prawdziwych kowali jest coraz mniej. Są tzw. składacze, przeważnie ślusarze, którzy pracują na gotowych elementach i raczej nie zrobią nic własnego. Natomiast młodzi ludzie się nie garną, bo chcieliby, żeby pieniądze przyszły im lekko, a to jest bardzo ciężka praca, nie da się ukryć. Mówi się, że kowal musi być szczególnie silnym, krzepkim mężczyzną i niemalże łamać podkowy, ale moim zdaniem trzeba mieć przede wszystkim technikę, umiejętność pracowania sprzętem, a dopiero później przydaje się siła. Owszem, ja raczej jestem silny, ale do dzisiaj mojego ojca, który ma 87 lat, nie położę na rękę, już nawet nie próbuję.

Mógłby pracować cały czas


Mistrz Jan Opanowski zapewnia, że jego praca daje mu ogromną satysfakcję.
— Moja praca cały czas sprawia mi wielką frajdę, bo robię to, co naprawdę lubię — mówi mistrz Jan. — Na przykład figurę bazyliszka wykuwałem miesiąc i 3 dni i tylko tym się zajmowałem. Aż żona przychodziła pytać mnie czy nie mam domu, ale ja po prostu uwielbiam swoją pracę. Mógłbym pracować cały czas i jeśli zdrowie dopisze, to nie mam zamiaru przechodzić na emeryturę, nie mam czasu o niej myśleć, bo nie należę do ludzi, którzy lubią siedzieć bezczynnie.

Obrazek w tresci

Drugą pasją Jana Opanowskiego, tak jak i jego ojca, jest myślistwo.
— Myśliwym jest już od 36 lat — dodaje pan Jan. — Teraz jest to różnie postrzegane, ale ja po prostu po 12 czy 15 godzinach pracy uwielbiam jechać w teren, do lasu pospacerować. Tak wypoczywam i mogę wracać do pracy, a polowanie jest na drugim planie, bo więcej obserwuję, niż poluję. Poza tym w wolnych chwilach z córką, która skończyła leśnictwo na SGGW i pasjonuje się przyrodą, ekologią, zajmujemy się hodowlą pszczół. Wszystko razem sprawia, że jestem szczęśliwym człowiekiem.

Obrazek w tresci

Obrazek w tresci

Obrazek w tresci


Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. olecczanin #3092959 22 lut 2022 16:19

    Brawo! Utalentowany człowiek z pasją, fachowiec, a jednocześnie artysta. Bez przekłamań, bez fałszywej podróbki - prawdziwy człowiek. Bez wspomagania mediów, bez sztuczności. Gratulacje.

    Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz