Nowe Miasto Lubawskie: Badali grodzisko, wykopali niewypały

2022-02-20 14:02:00(ost. akt: 2022-02-18 16:05:57)
Grodzisko w Nielbarku, w którym odkryto arsenał niewypałów

Grodzisko w Nielbarku, w którym odkryto arsenał niewypałów

Autor zdjęcia: Stanisław R. Ulatowski

Nie do końca zbadane, ale niezwykle interesujące relikty przeszłości — wczesnośredniowieczne grodziska. Dr Kazimierz Grążawski opowiada o badaniach sondażowych wczesnośredniowiecznego grodziska w Nielbarku niedaleko Nowego Miasta Lubawskiego.
W zachodniej części naszego województwa, w okolicach Nowego Miasta Lubawskiego, Kurzętnika, Grodziczna czy Lubawy znajdziemy pozostałości prastarych grodów Charakterystyczne wzniesienia, zazwyczaj z niecką na wierzchołku, rysują się niekiedy bardzo wyraźnie w krajobrazie. Najlepiej zachowane grodziska wczesnośredniowieczne znajdują się w okolicach Nowego

Dworu Bratiańskiego, warto wspomnieć i o tym na wyspie w Radomnie.
Jedno z położonych pod Nowym Dworem ma kształt zbliżony do elipsy. Przez miejscowych jest zwane po prostu "Grodziskiem". Znajduje się na pagórku nad jeziorem i przylega do ogromnej łachy morenowej. Potężne wały dochodzą tu do około 20 metrów wysokości. Sondaż archeologiczny wykazał istnienie tu śladów spalenizny, co może świadczyć o pożarze, który zniszczył gród.

Drugie grodzisko w Nowym Dworze okoliczna ludność nazywa "Górą Pikową". Jest położone około kilometra na południe od centrum wsi i dobrze widoczne z przebiegającej przez wieś głównej drogi. Jest owalne z wyższym wałem od strony wschodniej i wyraźną niecką wewnątrz. Całe wzniesienie zarosło sosnowym lasem.

Grodziska pochodzące z wczesnego średniowiecza znaleźć można też na wyspie koło wsi Radomno oraz w pobliżu Tylic.


To w Radomnie zaliczane jest do najbardziej niedostępnych reliktów warowni wczesnośredniowiecznych, uważanych przez niektórych badaczy za najstarsze.
Kiedyś na grodziskach wznosiły się drewniane warownie. Czasu powstania i upadku grodzisk nie ustalono. Mogą to być grodziska pruskie lub słowiańskie, a nawet pochodzenia średniowieczno-krzyżackiego. Stanowiły one siedziby władców plemiennych, punkty strażnicze i wojskowe, administracyjne lub tzw. refugia czyli miejsca schronienia dla okolicznej ludności w razie niebezpieczeństwa.

Badaniem grodzisk zajmował się dr Kazimierz Grążawski, archeolog pochodzący z Brodnicy. Opowiada o badaniach sondażowych wczesnośredniowiecznego grodziska w Nielbarku niedaleko Nowego Miasta Lubawskiego.

— To niezwykle malowniczy obiekt o owalnym kształcie, wysoki na 18 metrów. Jest dobrze widoczny z drogi wiodącej z Nowego Miasta Lubawskiego do Brodnicy. Posiada strome, wyniesione wały okalające zagłębiony mocno majdan – mówi archeolog. – Nikt jak dotąd nie prowadził tam żadnych badań wykopaliskowych i snuto różne domysły na temat jego czasów funkcjonowania. Wykonaliśmy po wewnętrznych stokach dwa podłużne wykopy sondażowe, które pozwoliły nam odsłonić nawarstwienia częściowo spalonych konstrukcji drewnianych oraz rumowisko kamiennego licowania wału. Stosunkowo niewielka ilość fragmentów naczyń glinianych pozwoliła nam określić datowanie grodziska na połowę XI stulecia, a więc z początków monarchii wczesnopiastowskiej. Zatem cel tych skromnych prac badawczych zasadniczo został osiągnięty – dodaje nasz rozmówca.

Co ciekawe, podczas prac badawczych miało miejsce dość niezwykłe zdarzenie. Przy okazji lustracji grodziska przypadkowo odkryto u jego podnóża częściowo odkopane pociski do moździerzy, które według relacji gospodarza gruntów odsłonili tzw. poszukiwacze skarbów z detektorami.

— Obiecali, że zgłoszą komu trzeba owo znalezisko, ale tak nie uczynili. Natychmiast zawiadomiliśmy policję, która oznakowała miejsce, a niedługo potem przyjechali saperzy i wywieźli niebezpieczne „znaleziska”. Skąd tak niecodzienne znalezisko wzięło się w starym grodzisku? — zastanawia się Kazimierz Grążawski. — Położenie grodziska było znakomitym punktem blokującym obstrzałem strategiczną drogę z Nowego Miasta do Brodnicy. Zatem mogły tam zostać zakopane pociski, których nie wykorzystano już w walkach — mówi archeolog.

Kolejne, jedno z bardziej wyrazistych grodzisk, można napotkać nad Jeziorem Zwiniarz. Ma ono kształt podkowy o średnicy 35 metrów. Wokół grodziska biegnie głęboki parów, który kiedyś spełniał rolę fosy broniącej dawną społeczność Sasinów przed atakami chrześcijan bądź wrogich pruskich plemion. Według historyków grodzisko użytkowano najprawdopodobniej od IX do XII wieku.
Również w okolicy Łążyna koło Lubawy istniały jeszcze inne grodziska, z których do teraz dotrwały dwa. Jedno z nich znajduje się nad jeziorem. Drugie, na południe od zabudowań wsi, przez mieszkańców nazywane jest „Szwedzkim Szańcem”.

Wycieczka szlakiem mało znanych, ale arcyciekawych grodzisk, może być dobrą propozycją na spędzenie weekendowego czasu, szczególnie wiosną oraz latem.

Grażyna Jonowska