Wrócili z Wejherowa na tarczy

2022-02-13 17:18:43(ost. akt: 2022-02-13 17:20:20)
Zdjęcie ilustracyjne - archiwum

Zdjęcie ilustracyjne - archiwum

Autor zdjęcia: Ryszard Biel

Szczypiorniści KPR Elbląg doznali wysokiej porażki w 13. kolejce spotkań. Przegrali na wyjeździe z Tytanami Wejherowo różnicą aż 12 bramek. Już do przerwy można było wskazać zwycięzcę.
• Tytani Wejherowo — KPR Elbląg 34:22 (19:9)
KPR: Jaworski, M, Plak — Murawski 2, P. Plak, Peret, Sowiński 3, Nowakowski 9, Bartnicki, Sparzak 2, Bartkowski 3, Heyda, Solecki 3, Reseman, Sucharski, kary: 8 min
Najwięcej dla Tytana: Jurkiewicz 10, Warmwier 8, Sałata 5, kary: 4 min

Sobotnie spotkanie rozpoczęło się po myśli elblążan, którzy ze strzału Mikołaja Soleckiego otworzyli wynik meczu. Jak się później okazało, było to jedyne prowadzenie w tym pojedynku podopiecznych trenera Damiana Malandy.

Po pięciu min gry role się odwróciły i na prowadzenie 4:3 wyszła drużyna z Kaszub. Wyrównana walka trwała jeszcze przez kilka minut. Po kwadransie gry nadal wygrywali Tytani 9:7. Za chwilę Mateusz Peret skręcił kostkę i gra KPR w liniach ofensywnych się "rozsypała".

— Brakowało zawodnika, który poprowadziłby grę na kole — informuje kierownik elbląskiej drużyny Piotr Sadowski.

— Gospodarze nie bawiąc się w zawiłe kombinacje, szybkimi prostymi podaniami zdobywali teren, a, że byli przy tym skuteczni, bez przerwy dziurawili siatkę naszej bramki i w 25 min wygrywali już 15:8, a pierwszą odsłonę spotkania kończyli z 10-bramkową przewagą 19:9 — dodaje.

Po przerwie długimi okresami toczyła się walka bramka za bramkę, ale to cały czas gospodarze utrzymywali bezpieczne prowadzenie. W 40 min czerwoną kartkę za faul zobaczył Kacper Sparzak i tym samym osłabił drużynę. Elblążanie jednak grali ambitnie i w 50 min przegrywali 18:27.

Niestety, w końcówce zabrakło im sił, wykorzystali to miejscowi, którzy dorzucili jeszcze siedem goli , stracili tylko cztery i ostatecznie wygrali 34:22.

Kolejny mecz KPR zagra u siebie 26.02 o godz. 17 z Gwardią Koszalin.

Jerzy Kuczyński