Pytamy radnych Olsztyna: jakich inwestycji potrzebujemy?

Nie wskażę jednej konkretnej inwestycji, która miałaby zadziałać jak magiczna różdżka. Potrzeby Olsztyna jako stolicy województwa i jednego z głównych miast regionu są bardzo różnorodne i złożone. Jedną inwestycją nie rozwiążemy wszystkich problemów miasta. Aktualne działania, czyli
np. przebudowa hali Urania, rozbudowa linii tramwajowych oraz nowe ulice są oczywiście potrzebne i ważne dla mieszkańców. Są to jednak działania o ograniczonym potencjale rozwojowym. Miastu potrzebne jest przyciągnięcie dużego inwestora lub dobrze zintegrowanej sieci średnich inwestorów. Takich przedsiębiorców należałoby traktować bardzo partnersko, ponieważ wtedy można liczyć na ich wszechstronny udział w życiu miasta i mieszkańców. Mam na myśli nie tylko nowe miejsca pracy, udział w lokalnych podatkach czy nowe elementy infrastruktury, ale również wsparcie naszych lokalnych zasobów kultury, nauki i sportu. To jest ważne, bowiem Olsztyn dotkliwie odczuwa odpływ utalentowanych i pomysłowych mieszkańców. Młodzi (ale nie tylko młodzi!) ludzie często nie mają tu możliwości rozwoju, realizowania swoich pasji i marzeń, a także szans na spełnienie zawodowych planów. Idealnie byłoby pozyskać inwestorów nastawionych na ekologiczne technologie i wykorzystujących nasze atuty przyrodnicze.
Tymczasem budżet Olsztyna na promocję gospodarczą od kilku lat nie przekracza śmiesznej według mnie kwoty 50 tysięcy, za którą urzędnicy są w stanie jedynie ogłaszać sprzedaż kolejnych działek z szybko kurczących się zasobów gminy.

To, co obecnie jest najważniejsze, to rozbudowa sieci tramwajowej oraz przebudowa hali widowiskowo-sportowej Urania. Jeśli chodzi o dalsze plany, to wszystko blokuje pandemia i o jakichkolwiek działaniach trzeba decydować na bieżąco. Należy również pamiętać, że nasze miasto jest sercem Warmii i Mazur. Bardzo byśmy chcieli, aby młodzi ludzie "nie uciekali" z Olsztyna, dlatego zapraszamy do współpracy różnych inwestorów.

Bardzo ważną inwestycją, oprócz obecnie realizowanych, jest budowa ul. Nowobałtyckiej. Nie rozumiem pojawiających się w tym temacie głosów sprzeciwu, ponieważ droga od wiaduktu w kierunku Gutkowa jest po prostu straszna. Poza tym mieszkańcy tego osiedla cały czas czekają na porządne drogi i tym również należałoby się zająć. Jednak najważniejsza jest moim zdaniem inwestycja w kulturę. Planetarium, Miejski Ośrodek Kultury, Teatr Lalek, Biuro Wystaw Artystycznych – to są wizytówki naszego miasta i wpływają na jego oblicze. To instytucje, które działają dla mieszkańców, pozwalają zatrzymać się i odpocząć, spojrzeć na życie z innej perspektywy. Dlatego tak ważne jest, aby w nie inwestować.

Widzę trzy główne filary, na których należałoby się skupić. Pierwszy to poprawa jakości życia mikrospołeczności, czyli budowa dróg i chodników na nowo powstałych osiedlach i wszędzie tam, gdzie coś się buduje. W końcu jakoś trzeba tam będzie dojeżdżać. Drugi to inwestycja w ludzi młodych, aby zatrzymać ich w Olsztynie. Trzeba zapewnić im miejsca pracy i możliwość rozwoju, żeby nie musieli wyjeżdżać z naszego miasta. I kwestia ostatnia – inwestycja w utrzymanie infrastruktury opartej m.in. na kulturze czy sporcie, aby zapobiec jej degradacji. Czasami zamiast tworzyć, budować coś nowego, lepiej zadbać o to, co już jest.

Jeśli chodzi o inwestycje komunikacyjne, to widzę trzy najważniejsze. Pierwsza to połączenie osiedla Zatorze z resztą miasta. Ta część Olsztyna intensywnie się rozwija. Na ulicy Poprzecznej trwa budowa bloków mieszkalnych, więc mieszkańców jeszcze przybędzie, a już teraz wyjazd stamtąd jest bardzo trudny. Cierpią na tym także mieszkańcy gmin ościennych, bo siłą rzeczy muszą przejechać przez Zatorze. Pomogłoby oddanie obwodnicy, ale na to będziemy musieli jeszcze trochę poczekać. Kolejna istotna inwestycja to przebudowa ronda Ofiar Katastrofy Smoleńskiej, bo przy obecnym kształcie nieustannie się korkuje. I trzecia inwestycja – połączenie południowych dzielnic Olsztyna do ul. Warszawskiej. Tamtejsze tereny również bardzo mocno się rozwijają i należałoby ułatwić mieszkańcom przejazd przez tę część miasta. Widzę także potrzebę rewitalizacji Parku im. Janusza Kusocińskiego. Po zeszłorocznej i ostatniej wichurze park wymaga zaopiekowania, ponieważ jak porówna się go z Parkiem Centralnym, który jest dużo lepiej zadbany, to widać ogromną różnicę. Uważam również, że potrzebna jest nowa siedziba dla Teatru Lalek. Z tym, że nie chodzi o przeniesienie, ale o wybudowanie dostosowanego do potrzeb teatru obiektu, bo trudno byłoby znaleźć budynek przystosowany do specyfiki teatru. Nie zgadzam się natomiast z pomysłem pana prezydenta, dotyczącym przeniesienia Planety 11 do Koszar Dragonów. Planowana lokalizacja jest zdecydowanie gorsza niż obecna w centrum. Będzie mało dostępna, co stanowi szkodę dla mieszkańców. Obecnie korzysta z niej wiele rodzin, ale wątpię, by tak zostało. Mam nadzieję, że ostatecznie pomysł z przeniesieniem nie zostanie zrealizowany.

Uważam, że choć może mało spektakularne, to jednak najważniejsze i najbardziej potrzebne mieszkańcom są inwestycje z tych tzw. drobnych, czyli np. budowa chodników, dróg osiedlowych i nowych miejsc parkingowych. W wielu częściach miasta brakuje oświetlenia, więc przydałoby się zamontować więcej latarni. Niestety wiele z tych inwestycji ciągnie się latami, a wszystko przez to, że nie dostajemy na nie żadnych dofinansowań. Są to jednak bardzo ważne projekty, ponieważ mają na celu przede wszystkim zapewnić ludziom bezpieczeństwo. Mieszkańcy co rusz zgłaszają mi, że np. na konkretnej ulicy nie ma chodnika i trzeba poruszać się poboczem, ale droga jest słabo oświetlona, więc jest to bardzo niebezpieczne. Trzeba to koniecznie naprawić. I właśnie w tym kierunku powinno rozwijać się miasto.